Konwencja o zakazie produkcji, składowania i używania bomb i pocisków kasetowych

   Wstecz

3 grudnia br. w stolicy Norwegii Oslo otwarto do podpisu traktat międzynarodowy o zakazie produkcji, składowania i używania bomb i pocisków kasetowych. Ważnym bodźcem do stworzenia regulacji międzynarodowej dotyczącej używania przez siły zbrojne amunicji kasetowej była skuteczna kampania społeczności międzynarodowej na temat min lądowych, której efektem było podpisanie 3 grudnia 1997 w Ottawie konwencji zakazującej użycia, przechowywania, produkcji i transferu min przeciwpiechotnych.

Przyczyną ponownego zainteresowania się problemem używania amunicji kasetowej w prowadzeniu działań o charakterze zbrojnym stała się wojna pomiędzy Izraelem a Hezbollahem prowadzona w Libanie latem 2006 roku. Według organizacji Norwegian People’s Aid (NPA) lotnictwo izraelskie podczas konfliktu toczonego na dość niewielkim terytorium południowej części Libanu zrzuciło łącznie około 4 miliony ładunków wybuchowych znajdujących się  w bombach kasetowych. Liczba ta nie obejmuje pocisków i rakiet wystrzeliwanych przez artylerię i izraelskie wojska rakietowe.

Według informacji zbieranych przez niezależne agendy międzynarodowe zajmujące się działaniami na rzecz humanitarnej wojny, minimalizacją strat po stronie osób cywilnych nie biorących udziału w toczonych walkach, jak również dbających o zachowanie minimum praw człowieka zatrważające jest to, iż zdecydowana większość ładunków znalazła zastosowanie bojowe w ostatnich trzech dniach działań wojennych, kiedy to przesądzone było, że z taktycznego punku widzenia izraelska operacja wojskowa w południowym Libanie przeciw bojówką Hezbollahu okazała się de facto porażką Izraelczyków. Znaczna część odłamków (liczba ta jest szacowana nawet  na 40%) była niewybuchami i do dziś powoduje śmierć bądź kalectwo u wielu mieszkańców Libanu - według NPA do listopada br. zabiły bądź okaleczyły co najmniej 250 cywilów i 60 członków zespołów piroteczniczno-  saperskich oczyszczających teren.

Należy dodać, iż owe „patrole saperskie” składają się ze słabo wykwalifikowanych członków libańskich wojsk rządowych, których to żołnierze przeszli przyśpieszony kurs rozbrajania i postępowania z amunicją kasetową. Kolejnym powodem tak wysokiej liczby ofiar po stronie saperów jest to, iż do tej pory nie spotkali się z tak nowoczesną i zaawansowaną technologicznie odmianą broni kasetowej, która to znajduje się obecnie w arsenale bojowym kilku krajów najbardziej „rozwiniętych militarnie” np. USA. Jest powszechnie wiadomym, że USA blisko współpracuje z Izraelem w zakrresie wymiany patentów i technologii, choć należy zaznaczyć, iż Izrael przy znakomicie rozwiniętym przemyśle zbrojeniowym dysponuje wieloma innowacyjnymi pomysłami zastosowanymi również w amunicji kasetowej;

Przed omówieniem postanowień Konwencji z Dublina, jak również niechęci niektórych państw, w tym Polski, do podpisania owego międzynarodowego dokumentu, warto wyjaśnić, na jakiej zasadzie działa oraz jaki efekt wywołuje (również wśród ludności cywilnej) amunicja kasetowa. Amunicja kasetowa występuje zarówno pod postacią bomb lotniczych, jak również pocisków artyleryjskich i rakietowych. Każdy ładunek posiada zasobnik zawierający od kilku do kilkuset bomb małego wagomiaru. Po określonym czasie od zrzutu podpociski są wyrzucane z bomby, pocisku kasetowego wybuchem niewielkiego ładunku prochowego lub siłą odśrodkową. Amunicja kasetowa może zawierać podpociski o różnym działaniu (odłamkowe, przeciwpancerne, chemiczne itd.). Przeznaczeniem owych ładunków jest rażenie celów powierzchniowych (pociski odłamkowe, chemiczne, zapalające)  lub punktowych (pociski przeciwpancerne).

Według obrońców praw człowieka amunicja kasetowa uznawana jest za jeden z najbardziej niebezpiecznych i niehumanitarnych typów broni. Wybuchając nad celem i rozrzucając w dużym promieniu wiele mniejszych ładunków powoduje szeroki promień zniszczeń niebędących pod żadną kontrolą strony używającej owego typu amunicji. Użycie amunicji kasetowej powoduje, iż w strefie zrzutu lub ostrzału może znaleźć się niebiorąca udziału w działaniach zbrojnych ludność cywilna lub instytucje udzielające pomocy osobą poszkodowanym toczącymi się walkami np. szpitale, placówki instytucji międzynarodowych np. Czerwony Krzyż .

Problemem stosowania amunicji kasetowej jest to, iż w znacznym stopniu ładunki wybuchowe tj. 5%-40% nie eksploduje podczas kontaktu z ziemią, tak jak jest to zamierzone. Dlatego też mimo upływu czasu od zakończenia konfliktów zbrojnych, w których to używano amunicji kasetowej broń ta nadal zabija. Jest przy tym niesamowicie skuteczna, za przykład mogą tutaj posłużyć doświadczenia z półwyspu Indochińskiego (Wietnam, Kambodża, Laos), gdzie na przełomie lat 60-tych i 70-tych minionego wiekuamerykańskie lotnictwo notorycznie wykorzystywało amunicję kasetową do walki z komunistyczną partyzantką.

Naturalnymi ofiarami jest ludność cywilna, w tym nieświadome zagrożenia dzieci. Często zdarza się, iż amunicja kasetowa pomalowana jest jasnymi przyciągającymi wzrok, szczególnie dziecka kolorami. Uwagę na ten fakt zwraca Lou Maresca z Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) „Dzieci są często szczególnie zaintrygowane kształtem, wielkością, kolorem bombek w wielu miejscach i to naraża je na określony poziom ryzyka. Przeważnie uznają te bombki za raczej interesujące i manipulują nimi, podnoszą je lub nawet bawią się nimi. Więc widzieliśmy wielokrotnie, że w dodatku do mężczyzn to dzieci są dość częstą i nieszczęsną ofiarą tej broni.”

Wedle danych pozarządowej organizacji Handicup International, bomby kasetowe zabiły przynajmniej 13 tysięcy osób od 1965 roku do dnia dzisiejszego, chociaż rzeczywista liczba ofiar jest na pewno dużo wyższa. Większość ofiar to cywile, a jedna czwarta wszystkich to dzieci! W trakcie tego okresu bomb kasetowych w działaniach wojennych użyło 18 krajów i organizacji o charakterze zbrojnym. W 31 krajach leżą niewypały, 77 krajów dalej ma je w swoich arsenałach! Oczywiście zwolennicy takiego rodzaju amunicji zwracają uwagę, iż jest to doskonała broń przeciwpiechotna, a jej stosowania nie zabraniają żadne dotychczas uchwalone i obowiązujące konwencje międzynarodowe.

Zwieńczeniem wieloletnich starań o ustanowienie międzynarodowego zobowiązania odnośnie zakazu produkcji, składowania i używania amunicji kasetowej był zainicjowany przez Norwegię proces opracowywania konwencji przeciw bombom kasetowym. Efektem tych działań było zorganizowanie w Oslo przez rząd Królestwa Norwegii 22-23 lutego 2007 roku konferencji, na której uczestnicy przyjęli deklarację zobowiązującą ich do przyjęcia do końca 2008 roku wiążącego instrumentu międzynarodowego zakazującego bomb kasetowych.  Po kilku miesiącach intensywnych prac 30 maja 2008 roku na konferencji w Dublinie w Irlandii przedstawiciele 107 państw zatwierdzili stosowny traktat, a 3 grudnia br. w Oslo nastąpiło oficjalne otwarcie traktatu do podpisu przez zainteresowane strony. Do głównych postanowień traktatu możemy zaliczyć:

  • Artykuł 1. Państwom-sygnatariuszom w żadnych okolicznościach nie wolno:

a) używać broni kasetowej;

b) prowadzić badań, produkować lub w inny sposób pozyskiwać, składować, zachowywać lub przekazywać komukolwiek, bezpośrednio lub pośrednio, broni kasetowej;

c) wspierać, zachęcać lub nakłaniać kogokolwiek do podejmowania działalności zakazanej przez konwencję.

  • Artykuł 3. Państwa-sygnatariusze zobowiązują się zniszczyć całość posiadanej broni kasetowej najszybciej jak to możliwe, ale nie później niż 8 lat po wejściu konwencji w życie.
  • Artykuł 4. Obszary skażone pozostałościami broni kasetowej powinny być oczyszczone w ciągu najpóźniej 10 lat od wejścia w życie konwencji, co nastąpi w 6 miesięcy po uzyskaniu 30 ratyfikacji.
  • Artykuł 21. Strony konwencji mogą podjąć  współpracę militarną z państwami nie będącymi stronami konwencji, nawet jeśli te drugie mogłyby być zaangażowane w działania zabronione przez konwencję.

Podczas spotkania w Dublinie jednak nie uczestniczyli w nim najwięksi „gracze”, jeśli chodzi o amunicję kasetową mianowicie Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny. Natomiast podpisania traktatu oprócz już wspomnianej trójki odmawiają również Izrael, Indie, Pakistan. Jest to ta samo grupa państw, która to odrzuciła konwencję przeciw minom przeciwpiechotnym z 1997 roku.

USA oprócz Izraela są państwem, które w ostatnich latach użyło podczas działań wojennych amunicji kasetowej, jak również nadal sporadycznie używa np. operacja „Freedom to Iraq”- Irak 2003 rok, Afganistan i walki z Talibami od 2001 roku.

Departament Obrony USA twierdzi, iż będzie dążył do unowocześnienia swojego arsenału amunicji kasetowej tak, aby w 2018 roku wskaźnik niewypałów wynosił około 1%, w tym celu tworząc program „Polityka w sprawie Broni Kasetowej i Niezamierzonych Szkód Cywilnych”. Najważniejszym argumentem USA  za nie przystępowaniem do traktatu jest to, iż konwencja ma zbyt szeroki zakres i utrudnia walkę z piechotą nieprzyjaciela i tym samym naraża na szwank życie amerykańskich żołnierzy. W zamian Waszyngton proponuje rozmowy o amunicji kasetowej w ramach  modyfikacji istniejącego porozumienia o kontroli zbrojeń i konwencji o określonych rodzajach broni konwencjonalnej uchwalonej 10 października 1980 roku, a obowiązującej od 2 grudnia 1983 roku.

Jednak wśród mocarstw militarnych możemy również zaobserwować wyłom, otóż jak do tej pory sprzeciwiająca się traktatowi Wielka Brytania ku zaskoczenia amerykańskich sojuszników postanowiła przystąpić do konwencji i podpisać traktat. Zdecydowaliśmy, że usuniemy wszystkie bomby kasetowe z naszych arsenałów – stwierdził premier Gordon Brown.

Do grona państw, które również wstrzymały się od głosu w Dublinie i prawdopodobnie nie podpiszą traktatu, a posiadają taki rodzaj amunicji w swoich arsenałach, zalicza się także Polska. Jest to głównie amunicja produkcji radzieckiej. Mamy dwa rodzaje pocisków kasetowych RBK i ZK-300. To stare uzbrojenie produkcji sowieckiej jeszcze z czasów PRL – informuje rzecznik Sił Powietrznych ppłk Wiesław Grzegorzewski. Według niego nie planuje się w najbliższym czasie zakupu nowocześniejszych bomb tego typu. To broń ofensywna. My stawiamy na środki defensywne – podkreśla polski oficer.

Innym argumentem podtrzymywanym przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego jest to, iż do konwencji nie przystąpili nasi sąsiedzi tj. Rosja, którzy są w posiadaniu takiej amunicji. Niewykluczone, że Polska nie podpisała projektu traktatu również ze względu na presję używających takich bomb Stanów Zjednoczonych. Jak donosi „Financial Times”, Biały Dom wystosował „mocne ostrzeżenia” do swoich sojuszników, by nie popierali inicjatywy. Amerykańscy dyplomaci poinformowali ambasady sojuszników w Waszyngtonie, że podpisanie przez nich projektu może utrudnić dalszą współpracę np. wspólne misje pokojowe.

A zatem czy otwarty do podpisu 3 grudnia br. w Norwegii dokument okaże się takim samym sukcesem jak Konwencja z Ottawy odnośnie min bojowych? Czy stroną układu zostanie państwo polskie? Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajdziemy w przeciągu najbliższego czasu. Pewnym natomiast jest to, iż stroną traktatu nie zostaną Izrael i Stany Zjednoczone - państwa, które w ostatnich latach sięgnęły po amunicję kasetową podczas konfliktów zbrojnych ze swoim udziałem. Miejmy nadzieję, że wytężone prace nad zakazem produkcji, składowania i używania broni kasetowej prowadzone w mijającym 2008 roku przyczynią się do zmniejszenia liczby niewinnych ludzkich istnień będących ofiarą tej śmiercionośnego i jakże skutecznego w swoim działaniu oręża. Niech wytyczną dla przywódców państw dysponujących takim arsenałem będą słowa papieża Benedykta XVI wypowiedziane po zakończeniu konferencji w Dublinie, a odnoszące się do podjętych tam decyzji „Konieczne jest naprawienie błędów przeszłości i unikanie powtarzania ich w przyszłości”.

Kamil Adam Szubart 

Dodaj komentarz

autor:



   Wstecz
Dodano: 2008-12-23 11:14:41    Modyfikowano: 2008-12-23 12:50:03