Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2008 r. (sygn akt SK 43/07) Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 216 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami jest zgodny z art. 32 (zasada równości) i art. 64 ust. 2 (zasada równej dla wszystkich ochrony prawnej własności, innych praw majątkowych i prawa dziedziczenia) Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Postępowanie przed Trybunałem toczyło się na podstawie skargi konstytucyjnej wniesionej przez Ludomirę Czaplicką, która uważała, iż art. 216 ustawy o gospodarce nieruchomościami w zakresie, w jakim wyklucza odpowiednie stosowanie przepisów rozdziału 6 działu III wspomnianej ustawy do nieruchomości przejętych lub nabytych na rzecz Skarbu Państwa na podstawie dekretu z dnia 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r. jest niezgodny z art. 32 i art. 64 ust. 2 Konstytucji RP.
Zaskarżony przepis stanowił, iż:
„1. Przepisy rozdziału 6 działu III niniejszej ustawy stosuje się odpowiednio do nieruchomości przejętych lub nabytych na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 6 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, ustawy z dnia 22 maja 1958 r. o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach, ustawy z dnia 31 stycznia 1961 r. o terenach budowlanych na obszarach wsi, art. 22 ustawy z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach, ustawy z dnia 6 lipca 1972 r. o terenach budownictwa jednorodzinnego i zagrodowego oraz o podziale nieruchomości w miastach i osiedlach oraz do nieruchomości wywłaszczonych na rzecz państwowych i spółdzielczych przedsiębiorstw gospodarki rolnej, jak również do gruntów wywłaszczonych na podstawie odrębnych przepisów w związku z potrzebami Tatrzańskiego Parku Narodowego.
2. Przepisy rozdziału 6 działu III stosuje się odpowiednio do nieruchomości nabytych na rzecz Skarbu Państwa na podstawie:
1) art. 5 i art. 13 ustawy z dnia 25 czerwca 1948 r. o podziale nieruchomości na obszarach miast i niektórych osiedli;
2) art. 9 dekretu z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych;
3) ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości.”
Z kolei przepisy rozdziału 6 działu III, do których odsyłał zaskarżony przepis przewidują prawo zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, która stała się zbędna z punktu widzenia celu określonego w decyzji o wywłaszczeniu.
Dopuszczalność skargi konstytucyjnej
Pierwszą problematyczną kwestią, przed którą stanęli sędziowie Trybunału, była kwestia samej dopuszczalności skargi i kognicji Trybunału. Przedmiotem skargi w istocie było nie rozstrzygnięcie kwestionowanego przepisu, lecz brak określonego uregulowania. Trybunał już we wcześniejszym swym orzecznictwie dokonał rozróżnienia zaniechań oraz pominięć legislacyjnych, uznając jednocześnie swą kompetencję do rozpoznawania tych ostatnich. Zaniechanie legislacyjne polega zdaniem Trybunału na tym, iż prawodawca pozostawia określone zagadnienie w całości poza uregulowaniem prawnym, natomiast w przypadku pominięcia prawodawca normując jakieś zagadnienie dokonuje tego w sposób niepełny, fragmentaryczny. Zdaniem Trybunału przedmiotem zarzutu skarżącej było pominięcie prawodawcze w przedstawionym znaczeniu, a Trybunał jest uprawniony do oceny jego konstytucyjności.
Jakkolwiek linia orzecznicza Trybunału Konstytucyjnego w przedmiocie dopuszczalności kontroli zaniechań i pominięć prawodawczych jest konsekwentna i już utrwalona, nie jest to zagadnienie wolne od kontrowersji, a poglądy odmienne odnaleźć można nie tylko w pracach doktrynalnych, ale także i uzasadnieniach orzeczeń Sądu Najwyższego. Na negatywną ocenę zasługuje więc ograniczenie uzasadnienia dla prezentowanego stanowiska do jednego krótkiego punktu, stanowiącego ekstrakt z dotychczasowego orzecznictwa, choćby nawet i trafnego. Nie jest czymś stosownym, by Trybunał – wszak stróż szeregu wartości wysłowionych w Konstytucji – zbywał milczeniem argumenty przeciwne, choćby nawet w jego ocenie oczywiście nietrafne.
Rozstrzygnięcie Trybunału
Rozstrzygając merytorycznie skargę Trybunał Konstytucyjny podkreślił, iż pod rządami aktualnie obowiązującej Konstytucji zasada zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, która nie została wykorzystana na cel publiczny lub z punktu widzenia jego realizacji stała się zbędna jest „oczywistą konsekwencją” art. 21 ust. 2 Konstytucji. Nie należy wszakże tego rozumieć jako obowiązku zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, lecz jedynie obowiązku dopuszczenia w ustawodawstwie zwrotu tych nieruchomości.
Trybunał Konstytucyjny podkreślił jednak, co stanowi wartościowe novum na tle dotychczasowego orzecznictwa, iż nie w każdej sytuacji, gdy wywłaszczona nieruchomość przestaje być niezbędna dla realizacji danego celu publicznego, po stronie ustawodawcy powstaje rzeczony obowiązek. Trybunał stwierdził bowiem, iż nieruchomość wywłaszczona nie musi zostać zwrócona w sytuacji, w której jest ona niezbędna dla realizacji innego celu publicznego, który również uzasadniałby wywłaszczenie.
Powyższemu stanowisku trudno odmówić trafności, dużo bardziej wątpliwy jest następny pogląd, któremu wyraz Trybunał dał w uzasadnieniu wyroku. Stwierdził on bowiem, że „istotne znaczenie dla sposobu ukształtowania prawa do uzyskania zwrotu wywłaszczonej nieruchomości ma ponadto czynnik czasu i konieczność zapewnienia trwałości ukształtowanych stosunków i sytuacji prawnych. Ustawodawca może określić minimalny okres wykorzystywania nieruchomości na cele określone w decyzji o wywłaszczeniu, po upływie którego przeznaczenie nieruchomości na inny cel publiczny nie musi pociągać za sobą obowiązku jej zwrotu.” W szczególności niewskazanie jakichkolwiek kryteriów stanowiących podstawę dla określenia rzeczonego minimalnego okresu wykorzystywania nieruchomości na cele publiczne, którego upływ niejako „rozwiązywałby ręce” beneficjenta wywłaszczenia budzić musi poważne zastrzeżenia.
Skoro zasada zwrotu jest „oczywistą konsekwencją” stosownej normy konstytucyjnej, zasadne by było wskazanie równie oczywistych konstytucyjnych podstaw dla wyjątku od niej. Oczywiście jest racjonalne, by po wielu dekadach użytkowania wywłaszczonej nieruchomości jej dysponent mógł podjąć decyzję o innym jej wykorzystaniu, bardziej adekwatnym wobec nowej sytuacji gospodarczej i społecznej, bez obawy pojawienia się roszczeń o dokonanie jej zwrotu, celowe jednak by było, by Trybunał wskazał przesłanki, jakie ustawodawca winien mieć na względzie określając ów „minimalny okres”. Rodzić to może bowiem po stronie tego ostatniego pokusę „wypróbowywania” Trybunału kolejnymi aktami normatywnymi.
Odnosząc się bezpośrednio do zarzutu skarżącej Trybunał Konstytucyjny zbadał, czy istotnie pominięcie w treści art. 216 ustawy o gospodarce nieruchomościami dekretu z dnia 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r. pozbawia ją prawa dochodzenia zwrotu wywłaszczonej nieruchomości. Trybunał w szczególności uznał za istotne dla rozstrzygnięcia sprawy ustalenie zakresu stosowania art. 136 przywołanej ustawy oraz relacji tego przepisu z art. 216.
Trybunał zauważył, powołując się na poglądy doktryny oraz swe dotychczasowe orzecznictwo, iż art. 136 regulujący problematykę zwrotu nieruchomości wywłaszczonych ma zastosowanie do wszelkich wypadków wywłaszczenia nieruchomości w przeszłości bez względu na podstawę prawną wywłaszczenia, a funkcja art. 216 polega głównie, choć przy pewnych zastrzeżeniach co do jego ust. 1 in fine, na rozszerzeniu zakresu prawa do uzyskania zwrotu nieruchomości na inne niż wywłaszczenie wypadki przejścia jej własności na rzecz Skarbu Państwa lub innych publicznych osób prawnych.
Analiza przepisów dekretu z dnia 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r. doprowadziła Trybunał Konstytucyjny do wniosku, iż odjęcie prawa własności w trybie wspomnianego aktu normatywnego stanowi wywłaszczenie w rozumieniu art. 136 ustawy o gospodarce nieruchomościami, a w konsekwencji do nieruchomości wywłaszczonych na podstawie dekretu stosuje się wprost przepisy rozdziału 6 działu III ustawy, dotyczące zwrotu wywłaszczonych nieruchomości. Dodanie wspomnianego dekretu do wyliczenia zawartego w art. 216 ustawy o gospodarce nieruchomościami byłoby zbędne z punktu widzenia ochrony prawa właściciela do uzyskania zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, gdyż pominięcie tego dekretu w art. 216 nie stoi na przeszkodzie stosowaniu przepisów rozdziału 6 działu III ustawy.
Problematykę naruszenia zaskarżonym pominięciem zasady równości wyrażonej w art. 32 Konstytucji Trybunał Konstytucyjny potraktował dość zdawkowo, acz było to uzasadnione z tego względu, iż szereg problemów jest wspólny dla regulacji art. 32 i art. 64 ust. 2. Trybunał przypomniał wypracowane w orzecznictwie rozumienie zasady równości, zgodnie z którą wszystkie podmioty prawa charakteryzujące się w równym stopniu daną cechą istotną powinny być traktowane według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących.
Zdaniem Trybunału wspólną cechą istotną tak właścicieli nieruchomości objętych przedmiotowym dekretem, jak i właścicieli nieruchomości objętych pozostałymi aktami normatywnymi wymienionymi w przepisie art. 216 ustawy o gospodarce nieruchomościami jest odjęcie prawa własności nieruchomości na bliżej określony cel publiczny. Pominięcie w art. 216 wspomnianego dekretu nie prowadzi jednak w ocenie Trybunału do różnicowania sytuacji prawnej byłych właścicieli i ich spadkobierców z sytuacją byłych właścicieli i ich spadkobierców wywłaszczonych na podstawie innych ustaw, a w konsekwencji nie doszło do naruszenia zasady równości wysłowionej w art. 32 Konstytucji, jak też zasady równej ochrony własności, innych praw majątkowych oraz prawa dziedziczenia, wyrażonej w art. 64 ust. 2 Konstytucji.
Komentowany wyrok stanowi ciekawe dopełnienie wyroku z dnia 24 października 2001 r., sygn. akt SK 22/01, którym Trybunał także rozstrzygał o konstytucyjności art. 216 ustawy o gospodarce nieruchomościami, a konkretnie uznał, iż w zakresie, w jakim wyklucza on odpowiednie stosowanie przepisów rozdziału 6 działu III tejże ustawy do nieruchomości przejętych na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 2 ust. 1 lit. e) dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej jest zgodny z art. 32 i art. 64 ust. 2 w związku z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a w zakresie, w jakim wyklucza odpowiednie stosowanie przepisów rozdziału 6 działu III tejże ustawy do nieruchomości przejętych lub nabytych na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 5 i art. 13 ustawy z dnia 25 czerwca 1948 r. o podziale nieruchomości na obszarach miast i niektórych osiedli jest niezgodny z art. 32 i art. 64 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Przyczyny, z powodu których odmówił on uznania niekonstytucyjności art. 216 ustawy w zakresie, w jakim powinął on przepis dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej były jednak inne, niż w przypadku komentowanego orzeczenia.
Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, iż nie zachodzi sytuacja podobieństwa między sytuacją prawną podmiotów wyzutych z własności na podstawie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej, a sytuacją prawną podmiotów pozbawionych własności na podstawie innych wymienionych w art. 216 ustawy o gospodarce nieruchomościami aktów normatywnych. W związku z tym różnicowanie sytuacji tych typów podmiotów nie jest zdaniem Trybunału Konstytucyjnego niezgodne z Konstytucją.
Na zakończenie warto się zastanowić nad skutkami przedmiotowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Uogólniając można powiedzieć, iż sędziowie orzekający stwierdzili, że to nie zaskarżony przepis jest niezgodny z Konstytucją, lecz jego wykładnia dokonywana przez rozstrzygające i orzekające organy i sądy była wadliwa. Problem polega na tym, iż zgodnie tak z art. 190 ust. 4 Konstytucji, jak i stosownymi normami Kodeksu postępowania administracyjnego i Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi orzeczenie Trybunału oddalające skargę konstytucyjną nie stanowi podstawy dla wznowienia postępowania zakończonego ostateczną i prawomocną decyzją. Także przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa uregulowane w Kodeksie cywilnym nie są spełnione, a to ze względu na to, iż wyrok Trybunału Konstytucyjnego oddalający skargę konstytucyjną nie jest „stwierdzeniem we właściwym postępowaniu niezgodności z prawem [prawomocnego orzeczenia lub ostatecznej decyzji]”, choć można tu sobie zadać pytanie, czy taka regulacja Kodeksu cywilnego jest aby zgodna z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Niemniej po raz kolejny potwierdziła się mądrość powiedzienia, iż „sprawiedliwość spóźniona nie jest sprawiedliwością”.
Piotr Kociubiński