Komentarz do dokumentu: Frankowicz (Orzeczenia)
Autor: Dominika Bychawska Data dodania: 2008-12-17 21:27:49
Frankowicz przeciwko Polsce (sprawa nr 53025/99)
W komentowanej sprawie Europejski Trybunał Praw Człowieka wypowiedział się po raz pierwszy o prawie do wolności słowa lekarza, który wyrażał opinie na temat diagnozy oraz metody leczenia zastosowanej przez innego specjalistę. Ponadto Trybunał w Strasburgu określił prawa pacjenta poprzez pryzmat relacji, jaka powstaje pomiędzy lekarzem a pacjentem. Sprawa Frankowicz dała też okazję do oceny dyscyplinarnych sądów lekarskich.
Fakty
Sprawa dotyczy lekarza ginekologa, który został poproszony o przedstawienie opinii cywilnej o stanie zdrowia jednego z pacjentów, pana J.M. W swojej opinii Frankowicz stwierdził, że J.M. chorował na przewlekłe agresywne zapalenie wątroby oraz marskość wątroby, które nie zostały w porę zdiagnozowane, gdyż klinika w Tarnowie, w której się leczył odmówiła mu wykonania biopsji oraz zastosowała błędne metody leczenia. W wyniku błędnego leczenia pacjent stał się niezdolny do pracy. W swojej opinii skarżący skrytykował dotychczasowe metody leczenia pacjenta zastosowane przez lekarzy z kliniki tarnowskiej.
W związku z wydaną opinią przeciwko skarżącemu zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, który zarzucił mu brak etycznego zachowania. Rzecznik podniósł w swoich zarzutach, że krytyka, jakiej dopuścił się w swojej opinii Frankowicz, dotycząca sposobu leczenia prowadzonego przez lekarzy z kliniki w Tarnowie, naruszała podstawowe zasady etyczne, w szczególności art. 52 Kodeksu Etyki Lekarskiej zakazujący lekarzom publicznej krytyki działalności innego medyka. Ponadto, Rzecznik wskazał, że skarżący wypowiedział się w dziedzinie medycyny, w której nie był specjalistą i w ten sposób wykroczył poza zakres swoich uprawnień zawodowych.
Okręgowy Sąd Lekarski orzekający w sprawie stwierdził, że skarżący naruszył etyczne zasady zawodu lekarza, ponieważ w swoich opiniach wyrażał się negatywnie o pracy jednego z lekarzy umniejszając jego profesjonalizmowi w oczach pacjentów. Ponadto sąd lekarski podzielił stanowisko Rzecznika uznając, że Frankowicz naruszył zasady etyki zawodowej pisząc opinie z zakresu dziedziny, w której nie był specjalistą. Skarżący został skazany na karę nagany na podstawie art. 41 ustawy o Izbach Lekarskich.
W trakcie postępowania skarżący próbował bezskutecznie wykluczyć członków składu orzekającego zarzucając im brak niezawisłości i bezstronności oraz możliwość wpływania ordynatora kliniki tarnowskiej na orzekających lekarzy. Skarżący odwołał się do Naczelnego Sądu Lekarskiego wskazując, że swoje opinie wydawał zgodnie z wiedzą medyczną oraz z należytą sumiennością w celu poinformowania pacjenta o niewłaściwej diagnozie oraz nieprawidłowym leczeniu.
Naczelny Sąd Lekarski podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji uznając, że opinia wydana przez Frankowicza była niesprawiedliwa i krzywdząca dla środowiska lekarskiego, ponadto pozwoliła jego pacjentowi bezpodstawnie uwierzyć, że stał się ofiarą błędu lekarskiego. Sąd odrzucił zarzuty skarżącego jakoby sąd pierwszej instancji poddawany był naciskom środowiskowym.
Skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Frankowicz wniósł skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na naruszenie art. 6 Konwencji, podnosząc w niej zarzut braku niezawisłości i bezstronności członków sądu dyscyplinarnego Poskarżył się on, że grono lekarzy orzekających w jego sprawie broniło interesu środowiska lekarskiego nie rozstrzygając uczciwie o jego sprawie.
Frankowicz zarzucał również naruszenie art. 10 Konwencji. Podniósł on, że wyroki sądów lekarskich stanowiły ograniczenie wolności słowa, w szczególności przedstawiania opinii lekarskich oraz że nałożona na niego kara nagany była nieproporcjonalna. Kara uniemożliwiła bowiem staranie się o stanowisko zarządcy w szpitalu lub posadę w administracji państwowej.
Naruszenie wolności słowa
W swoim wyroku Trybunał przypomniał, że art. 10 Konwencji dotyczy wszelkich form wypowiadania idei oraz przekazywania informacji, w tym również dokonywania krytyki sposobu leczenia w opinii cywilnej.
Trybunał w swoim orzeczeniu odniósł się kolejno do wszystkich przesłanek zawartych w art. 10 par. 2, uzasadniających ingerencje w prawo do wolności słowa – istnienie naruszenia prawa do wolności słowa, przewidzianego ustawą oraz niezbędnego w społeczeństwie demokratycznym. Trybunał uznał, że dyscyplinarna sankcja w postaci nagany, która figurować będzie przez 3 lata w aktach skarżącego stanowi ingerencje w wolność wyrażania opinii. Sankcja taka jest przewidziana przez prawo w art. 52 par. 2 Kodeksu Etyki Lekarskiej.
Badając, czy naruszenie art. 10 było niezbędne w demokratycznym państwie, Trybunał uznał, że skarżący oparł swoją opinię na rzetelnych podstawach oraz że opinia została przekazana bezpośrednio do wiadomości pacjentowi, bez upublicznienia. Zawód lekarza ze względu na specjalny stosunek zaufania, jaki łączy lekarza a pacjenta jest bardzo specyficzny, wymusza on z jednej strony pewną solidarność lekarską a z drugiej wymaga przede wszystkim dbałości o zdrowie pacjenta. Każdy pacjent musi mieć jednak możliwość skonsultowania swojego stanu zdrowia z innym lekarzem oraz otrzymania szczerej i prawdziwej oceny zastosowanych przez jego lekarza czynności medycznych.
Trybunał zwrócił uwagę na fakt, że opinia skarżącego nie miała na celu personalnego ataku na innych lekarzy, lecz była krytyczną oceną sposobu leczenia dokonanego przez innego lekarza. Sąd lekarski wydający orzeczenie nie przyjrzał się czy Frankowicz w swojej opinii napisał prawdę, lecz założył, że krytyka sposobu leczenia zastosowanego przez innych lekarzy przeczy standardom etycznym. Trybunał uznał, że tak wąska wykładnia przepisów krajowych dotyczących etyki lekarskiej przeczy standardom związanym z wolnością słowa. Takie podejście sądów lekarskich niesie za sobą ryzyko, że lekarze będą zniechęceni i wstrzymają się od wydawania opinii co do rzeczywistego stanu zdrowia pacjentów, co z kolei będzie przeczyć fundamentalnej zasadzie zawodu lekarza, jakim jest dbałość o zdrowie pacjenta.
Trybunał przyznał skarżącemu 3000 euro zadośćuczynienia za naruszenie art. 10 Konwencji, prawa do wolności słowa.
W odniesieniu do skargi na naruszenie art. 6 Konwencji Trybunał uznał, że powierzenie spraw z zakresu wykonywania zawodu lekarza specjalnemu organowi dyscyplinarnemu nie jest samo w sobie sprzeczne z Konwencją. Jednakże taki organ musi spełniać wymóg rzetelności i bezstronności, bądź prawo powinno zapewniać możliwość rewizji orzeczeń takiego organu przez zawodowy organ sędziowski odpowiadający standardom z art. 6 Konwencji.
Trybunał wskazał, że istnieją dwa testy umożliwiające zbadanie niezależności organu. Pierwszy polega na określeniu personalnego interesu sędziego w sprawie, drugi zaś na ocenie czy skład orzekający spełnia gwarancje obiektywności w stopniu umożliwiającym wykluczenie wszelkich wątpliwości w tym zakresie.
Co do pierwszego sposobu oceny Trybunał uznał, że niezawisłości i bezstronności członków składu orzekającego jest domniemana, do czasu udowodnienia, że jest odwrotnie. Skarżący w trakcie postępowania dyscyplinarnego podnosił wątpliwości, co do niezawisłości składu lekarskiego, jednakże w ocenie Trybunału nie przedstawił żadnych konkretnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Jeżeli chodzi o drugi z testów Trybunał uznał, że skargi Frankowicza dotyczące niezależności orzekających lekarzy były rozpatrywane przez organ kolegialny orzekający w innym składzie, co stanowiło wystarczającą gwarancje jego niezależność.
Trybunał wskazał ponadto, że nie ma wątpliwości, co do niezależności struktury i organizacji sądów lekarskich. Sędziowie takich sądów są wybierani z pośród lekarzy na okres czterech lat i działają w sądzie, nie jako reprezentanci jakiegoś konkretnego ośrodka lekarskiego, lecz w swoim własnym imieniu. Ponadto Trybunał wskazał, że w lekarskim sądzie odwoławczym zasiada jeden zawodowy sędzia, oraz, że w razie orzeczenia zawieszenia w wykonywaniu zawodu lub odebraniu uprawnień do wykonywania zawodu istniała, w momencie składania przez Frankowicza skargi do Trybunału, możliwość odwołania się do Sądu Najwyższego. W związku z powyższym Trybunał uznał brak naruszenia art. 6 Konwencji.
Skutki wyroku
Wyrok Trybunału potwierdził wcześniejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który w kwietniu b.r. uznał art. 52 ust. 2 kodeksu etyki lekarskiej za niezgodny z konstytucją. W konsekwencji przepis ten będzie musiał być zmieniony przez Krajowy Zjazd Lekarzy.
W świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz Trybunału w Strasburgu sądy lekarskie będą musiały badać dogłębniej intencje lekarzy wydających krytyczne opinie. Sądu lekarskie będą musiały badać czy krytyczna wypowiedź lekarza na temat innego jest prawdziwa oraz czy ma na celu ochronę interesu publicznego, w tym dobro pacjenta.
Wyrok ten może mieć przełomowe znaczenie dla podniesienia standardów ochrony pacjentów poprzez możliwość sprawdzenia sposobów leczenia przez innego lekarza oraz możliwość obiektywnej oceny krytycznej opinii przez sądy lekarskie, które nadal niezwykle rzadko decydują o ukaraniu lekarza za zawodowe błędy.
Dominika Bychawska