Komentarz do dokumentu: Przesłanki wyłączenia sędziego (Orzeczenia)
Autor: Piotr Kociubiński    Data dodania: 2009-06-17 14:05:27

I.


Wyrokiem z dnia 24 czerwca 2008 r.[1] (sygn. akt P 8/07) Trybunał Konstytucyjny uznał, iż art. 49 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego w zakresie, w jakim ogranicza przesłankę wyłączenia sędziego jedynie do stosunku osobistego między nim a jedną ze stron lub jej przedstawicielem ustawowym, pomijając inne okoliczności, które mogłyby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej[2].


Kwestionowany przepis, co do którego konstytucyjności wątpliwości powziął Sąd Rejonowy w Grudziądzu, Wydział III Rodzinny i Nieletnich, stanowił, iż:


„Niezależnie od przyczyn wymienionych w artykule poprzedzającym, sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli między nim a jedną ze stron lub jej przedstawicielem zachodzi stosunek osobisty tego rodzaju, że mógłby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego.”.


Wspomniany w tym przepisie „artykuł poprzedzający”, czyli art. 48 k.p.c. stanowił, że:


„§ 1. Sędzia jest wyłączony z mocy samej ustawy:


1) w sprawach, w których jest stroną lub pozostaje z jedną ze stron w takim stosunku prawnym, że wynik sprawy oddziaływa na jego prawa lub obowiązki;


2) w sprawach swego małżonka, krewnych lub powinowatych w linii prostej, krewnych bocznych do czwartego stopnia i powinowatych bocznych do drugiego stopnia;


3) w sprawach osób związanych z nim z tytułu przysposobienia, opieki lub kurateli;


4) w sprawach, w których był lub jest jeszcze pełnomocnikiem albo był radcą prawnym jednej ze stron;


5) w sprawach, w których w instancji niższej brał udział w wydaniu zaskarżonego orzeczenia, jako też w sprawach o ważność aktu prawnego z jego udziałem sporządzonego lub przez niego rozpoznanego oraz w sprawach, w których występował jako prokurator.


§ 2. Powody wyłączenia trwają także po ustaniu uzasadniającego je małżeństwa, przysposobienia, opieki lub kurateli.


§ 3. Sędzia, który brał udział w wydaniu orzeczenia objętego skargą o wznowienie, nie może orzekać co do tej skargi.”


Jakkolwiek poglądy sędziów Trybunału Konstytucyjnego co do przedmiotowej materii wyrażone został bardzo klarownie i syntetycznie w uzasadnieniu omawianego wyroku, warto poświęcić nieco im nieco więcej uwagi, a zwłaszcza zagadnieniu treści normatywnej prawa do sądu, które zostało wyrażone w art. 45 ust. 1 Konstytucji, a to ze względu na jego niebagatelne znaczenie dla autentycznego zagwarantowania innych wyrażonych w treści ustawy zasadniczej wolności i praw człowieka i obywatela.


II.


Aktualna konstytucyjna regulacja prawa do sądu stanowi stosunkową nowość na tle dotychczasowych unormowań odnoszących się do do przedmiotowej materii. Konstytucja z 1952 r. zawierała postanowienia[3] korespondujące z zasadą jawności postępowania sądowego, podobnie też konstytucja marcowa[4], która ponadto zawierała postanowienie[5] stanowiące pewnego rodzaju odpowiednik obecnego art. 77 Konstytucji, acz w dość ograniczonym zakresie.

Także unormowania międzynarodowe – w rodzaju międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych[6] czy Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności[7] – statuują raczej nie prawo do sądu, lecz prawo do rzetelnego postępowania sądowego (due process of law). Różnica nie sprowadza się zaś li tylko do semantyki, choć bowiem zakresy poszczególnych regulacji w przeważającej mierze pokrywają się, jednakże nie całkowicie. Polska regulacja konstytucyjna w istocie idzie dalej niż odpowiednie przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka czy Paktów Praw Człowieka, jej treść jest bogatsza, a zakres gwarancji szerszy[8].


Jak podnosi się w piśmiennictwie[9], wprowadzenie tego prawa do polskiego systemu prawnego jest niezaprzeczalną zasługą Trybunału Konstytucyjnego, który niejako „wydobył” ją ze znowelizowanego ustawą konstytucyjną z dnia 29 grudnia 1989 r. art. 1 Konstytucji z 1952 r., który określał Polskę mianem demokratycznego państwa prawnego. Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, iż określenie to stanowi podstawę prawną stosowania w Polsce obowiązujących w demokratycznych państwach prawnych standardów praw człowieka, w tym też i właśnie prawa do sądu.


Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie podnosili w swym orzecznictwie[10], w tym także i w glosowanym wyroku, że na treść konstytucyjnego prawa do sądu składają się trzy uprawnienia, a mianowicie:


1) prawo dostępu do sądu (prawo uruchomienia procedury),


2) prawo do korzystania z rzetelnej procedury sądowej (zgodnej z wymogami jawności i sprawiedliwości),


3) prawo do wyroku sądowego (prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia).


W najnowszym[11] orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny skonstatował, iż konstytucyjne prawo do sądu obejmuje także czwarty element, a mianowicie:


4) prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy.


Art. 45 ust. 1 Konstytucji wymienia cztery cechy szczególne, którymi winien się cechować sąd: właściwość, niezależność, niezawisłość i bezstronność. Pewne wątpliwości budzić mogą relacje między trzema ostatnimi pojęciami, a także ich odniesieniem do terminu „sąd”. W literaturze[12] zauważa się, iż jest to pewnego rodzaju pleonazm, gdyż tak określenia „niezależności”, jak i „niezawisłości” tkwią już w samym pojęciu „sądu”, które wywieść można z dalszych norm konstytucyjnych, a mianowicie art. 173[13], art. 178 ust. 1[14] i art. 186 ust. 1[15]. „Przesycenie” art. 45 nie musi jednak prowadzić do negatywnej oceny technicznej kompetencji ustrojodawcy, gdyż tak skonstruowany przepis może posiadać pewną funkcję wychowawczą.


Co więcej, trudno wskazać jakieś wyraźne kryterium dyferencjacyjne, pozwalające przypisać terminowi cesze „bezstronności” treść normatywną, która nie prowadziłaby do konstatacji, iż w istocie tak rozumiana bezstronność jest elementem niezawisłości i niezależności.[16] W doktrynie wyrażony został jednak pogląd, że właśnie jej odrębne potraktowanie skłaniać winno ustawodawcę do szczególnej regulacji tego właśnie aspektu, poprzez właśnie przepisy o wyłączeniu sędziego. Stanowisko to podziela również Trybunał Konstytucyjny.


III.


Instytucja wyłączenia sędziego, przewidziana przez wszystkie procedury sądowe (ale nie tylko, także ustawy proceduralne w sprawach administracyjnych znają instytucję wyłączenia organu, jak też i ich członków), jest szczególną gwarancją bezstronności sądu orzekającego w sprawie. Co do zasady, instytucja ta jest „rozbita” na dwie jednostki redakcyjne, statuujące bezwzględne przyczyny wyłączenia sędziego (tzw. iudex inhabilis) oraz względne przyczyny wyłączenia sędziego (iudex suspectus). Istota tego zróżnicowania sprowadza się zaś do tego, że w razie zaistnienia bezwzględnych przesłanek wyłączenie następuje z mocy prawa, zaś w razie ziszczenia się względnych przesłanek wyłączenie nastąpić może jedynie na wyraźne żądanie sędziego lub na wniosek strony tudzież uczestnika na prawach strony postępowania.


Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 grudnia 2005 r. (sygn. akt SK 53/04)[17] dokonał wnikliwej analizy instytucji wyłączenia sędziego (organu) w polskim prawodawstwie. Stwierdził on, iż „przesłanki wyłączenia sędziego lub w wypadku postępowania administracyjnego pracownika organu administracji publicznej – zarówno bezwzględne, jak i względne – ujęte są we wszystkich tych aktach normatywnych podobnie, choć w każdym z nich spotykamy pewne dodatkowe podstawy wyłączenia, wprowadzone z uwagi na specyfikę określonego postępowania. Zdarza się też odmienne ujęcie podobnych przesłanek, co również podyktowane jest tymi samymi względami. W piśmiennictwie wskazuje się generalnie, że przesłanki wyłączenia sędziego (na gruncie przepisów k.p.c.) odnoszą się do związków sędziego bądź z podmiotami postępowania, bądź z jego przedmiotem, przy czym powiązania te mogą być również dwukierunkowe (...)".


Ogólnymi, typowymi przesłankami bezwzględnymi występującymi we wszystkich procedurach – cywilnej, karnej, administracyjnej, oraz w postępowaniu sądowoadministracyjnym jest uczestnictwo w postępowaniu w charakterze strony bądź pozostawanie ze stroną w związku małżeńskim, relacjach pokrewieństwa, powinowactwa, przysposobienia, opieki lub kurateli. Pełnienie roli pełnomocnika procesowego jednej ze stron stanowi również bezwzględną przesłankę wyłączenia we wszystkich wskazanych postępowaniach. Warto też zauważyć, że w kodeksie postępowania karnego wypadki te zostały ujęte szerzej pod względem podmiotowym, a w konsekwencji również przesłanka pozostawania w związku małżeńskim została rozciągnięta nie tylko na strony oraz pokrzywdzonego, ale również na ich obrońców, pełnomocników bądź pozostawanie z jedną z tych osób we wspólnym pożyciu. Także na gruncie k.p.a. wyłączeniu podlega ten, kto jest małżonkiem, krewnym i powinowatym do drugiego stopnia bądź osobą związaną z tytułu przysposobienia, opieki lub kurateli przedstawiciela strony. W postępowaniu administracyjnym i karnym wyłączeniu podlega ponadto osoba, która była świadkiem lub biegłym.


Podobnie w ustawach procesowych sformułowane zostały tzw.
przesłanki przedmiotowe.


W pierwszym rzędzie wyłączeniu podlega osoba, która brała udział w sprawie – poza postępowaniem administracyjnym na gruncie k.p.a. – jako prokurator bądź, w postępowaniu karnym, prowadziła postępowanie przygotowawcze. W postępowaniu sądowoadministracyjnym oraz w postępowaniu cywilnym wyłączeniu podlega także ten, kto brał udział w sprawach o ważność aktu prawnego sporządzonego z jego udziałem lub rozpoznanego przez niego oraz w których brał udział w rozstrzyganiu sprawy w organach administracji publicznej, natomiast w postępowaniu administracyjnym – brał udział w niższej instancji w wydaniu zaskarżonej decyzji. Do katalogu przesłanek bezwzględnych należy rozstrzyganie sprawy w niższej instancji (na gruncie k.p.a. – wydanie zaskarżonej decyzji, a w postępowaniu karnym – prowadzenie mediacji). W p.p.s.a. oraz k.p.a. można odnaleźć też przesłanki szczególne, które nie zostały uwzględnione w innych postępowaniach. W p.p.s.a. jest nią przesłanka udziału w rozstrzyganiu sprawy w organach administracji publicznej, zaś w k.p.a. – udział w sprawie, z powodu której wszczęto przeciw tej osobie dochodzenie służbowe, postępowanie dyscyplinarne lub karne bądź w której jedną ze stron jest podmiot pozostający wobec niej w stosunku nadrzędności służbowej. Jak wskazano w postanowieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 marca 2004 r., sygn. akt GZ 4/04 (ONSA nr 1/2004, poz. 7), »sędzia jest wyłączony w sprawie na podstawie art. 18 § 1 pkt 7 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270), jeżeli wcześniej brał udział w rozstrzyganiu konkretnej, indywidualnej sprawy, tożsamej ze sprawą zawisłą przed sądem administracyjnym, w organach administracji publicznej«. Natomiast w wyroku z 17 listopada 2004 r., sygn. akt GSK 865/04 (ONSA i WSA nr 4/2005, poz. 71), Naczelny Sąd Administracyjny podkreślił, że »z samego faktu pełnienia w urzędzie organu administracji publicznej funkcji administracyjnych, polegających w szczególności na wyznaczaniu składów orzekających w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej, nie można wyprowadzać wniosku, że funkcja ta obejmuje również «udział w rozstrzyganiu sprawy w organach administracji publicznej» w rozumieniu art. 18 § 1 pkt 7 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.)«. W uzasadnieniu wyroku wskazano ponadto, że »zarówno w języku potocznym, jak i prawniczym funkcje administracyjne nie są tożsame z orzeczniczymi. Branie udziału w rozstrzyganiu sprawy to uczestniczenie w procesie orzekania w organie administracji publicznej«. Zgodnie z treścią art. 25 § 1 k.p.a., organ administracji publicznej podlega wyłączeniu od załatwienia sprawy dotyczącej interesów majątkowych: 1) jego kierownika lub osób pozostających z tym kierownikiem w stosunkach określonych w art. 24 § 1 pkt 2 i 3, 2) osoby zajmującej stanowisko kierownicze w organie bezpośrednio wyższego stopnia lub osób pozostających z nim w stosunkach określonych w art. 24 § 1 pkt 2 i 3.”


Nie uległa też zmianie ocena[18] sędziów Trybunału przyświecających prawodawcy intencji przy formułowaniu przesłanek bezwzględnych i względnych wyłączenia, która jest wspólna dla wszystkich wyżej analizowanych postępowań. Trybunał zauważył, że „w każdym ze wskazanych wypadków (...) podstawowym celem przyjętych regulacji jest przede wszystkim ochrona bezstronności sędziego i eliminacja wpływu, jaki może wywierać występowanie pewnej kategorii powiązań (osobistych, ekonomicznych, służbowych itp.) na orzekanie w postępowaniu sądowym lub administracyjnym na każdym jego etapie.” Ratio legis wspomnianych regulacji sprowadza się do „eliminowania wszelkich przyczyn, mogących skutkować w otoczeniu jakimikolwiek wątpliwościami co do bezstronności i obiektywizmu sędziego w rozpoznawaniu określonej sprawy”, a nie ulega wątpliwości, że „relacji osobistej, w tym przede wszystkim więzów pokrewieństwa, albo zaangażowania zawodowego czy osobistego interesu osoby mającej orzekać może, choć nie musi, oznaczać brak bezstronności i obiektywizmu. Jakkolwiek trudno zakładać apriorycznie istnienie takiej zależności (pomiędzy istnieniem określonych powiązań a brakiem bezstronności sędziego), to jednak nie ulega wątpliwości, że prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest na tyle poważne, iż wymaga każdorazowo wykluczenia takiej osoby od orzekania (decydowania) w sprawie, a więc niezależnie od tego, jak faktycznie mogłaby się kształtować ocena subiektywnej bezstronności wobec stron i uczestników postępowania – sędziego orzekającego w konkretnej sprawie.”


Odnośnie charakteru i funkcji przesłanek względnych w swym dotychczasowym orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny zauważył[19], iż „w istocie podobny jest cel wyłączenia sędziego w oparciu o tzw. przesłanki względne. Ich wprowadzenie w przepisach regulujących poszczególne procedury, obok przesłanek bezwzględnych, jest nakierowane na wprowadzenie niezbędnej elastyczności oceny. Z natury rzeczy ustawodawca, formułując katalog przyczyn uzasadniających wyłączenie sędziego (czy osoby będącej pracownikiem organu administracji publicznej w postępowaniu administracyjnym), nie jest w stanie przewidzieć i kazuistycznie uregulować wszystkich sytuacji, które z uwagi na zakreślony we wcześniejszych rozważaniach cel instytucji wyłączenia sędziego uzasadniałyby jej zastosowanie. Prawodawca nie może więc wyczerpująco wskazać wszystkich przyczyn i okoliczności, w których może ujawnić się zagrożenie sędziowskiej bezstronności. Nie jest też tu obojętny aspekt związany z oceną zewnętrzną, a więc z kształtowaniem się obiektywnego obrazu wymiaru sprawiedliwości u postronnych obserwatorów. Pewne okoliczności, związane z konkretnym postępowaniem i jego faktycznymi uwarunkowaniami, mogą być zasadnie traktowane – w opinii zewnętrznej – jako zagrażające bezstronności sędziego i wywoływać przeświadczenie, że miały wpływ na podjęte w sprawie rozstrzygnięcie.


Z tego powodu formuła tzw. przesłanek względnych jest w każdej z ustaw procesowych dość elastyczna, choć nie tożsama. Oznacza to, że nie istnieje na gruncie polskiego ustawodawstwa procesowego jednolita zasada wyłączenia sędziego.”


IV.


Pewną szczególną odrębnością procedury cywilnej jest jej regulacja instytucji iudex suspectus, wyrażona w art. 49 k.p.c. Sprowadza się ona do ograniczenia podstawy wyłączenia do stosunku osobistego, łączącego sędziego ze stroną lub jej przedstawicielem ustawowym, który mógłby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego. Tymczasem inne procedury[20] nie ograniczają podstaw wyłączenia do wspomnianego stosunku osobistego, wskazując tylko, iż sędzia (organ) podlega wyłączeniu na wniosek gdy istnieje jakakolwiek okoliczność rodząca wątpliwości.


Pojęcie „stosunku osobistego” wypracowane przez doktrynę jest dość ogólne i właściwie stanowi odesłanie do dość bogatego w tym zakresie orzecznictwa najwyższych instancji sądowniczych. Termin ten jest bowiem klasycznym zwrotem niedookreślonym, celowo pozostawiającym szersze pole dla oceny instancji orzekających. Niewątpliwie też termin ten stopniowo ulegać będzie wykładni rozszerzającej, wraz z ujawnieniem się zupełnie nowych stanów faktycznych.


Jak się zdaje[21], pojęcie „stosunku osobistego” nie obejmuje swoim zakresem relacji prawnorodzinnych czy z zakresu prawa opiekuńczego, które zostały unormowane w przepisach Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, gdyż te objęte są hipotezą normy art. 48 k.p.c., stanowiącą o przesłankach bezwględnych wyłączenia sędziego. Ich powstanie w trakcie trwającego już postępowania sądowego musi prowadzić do wyłączenia z mocy prawa, a więc nie może być warunkowane uprzednim wnioskiem strony czy samego sędziego.


Niewątpliwie jednak warto w tym miejscu ponownie zwrócić uwagę na fakt, iż regulacje bezwzględnych przesłanek w różnych procedurach cechują się pewnymi odrębnościami. Zaistnienie pewnego związku sędziego ze sprawą i jej uczestnikami na gruncie jednych unormowań prowadzi do automatycznego, bo z mocy prawa, wyłączenia sędziego, podczas gdy na gruncie innych regulacji taki skutek nie powstaje. Powody takich odmienności w regulacjach mogą być różne, są one warunkowane istotnością spraw rozstrzyganych w danym postępowaniu dla jednostki, ale też z pewnością u ich podstaw leży okoliczność, iż dane procedury kodyfikowane były w odmiennych okresach, gdy literatura przedmiotu i myśl doktrynalna znajdowały się na zróżnicowanych etapach rozwoju. Bardziej rozbudowane unormowania instytucji iudex inhabilis mogą więc stanowić pewien wzór dla wywiedzenia przesłanek względnych w przypadku procedur „skromniejszych”. Skoro bowiem prawodawca uznał, iż dana okoliczność w sposób oczywisty rodzi wątpliwości co do bezstronności sędziego, to uznać należy, że ta sama okoliczność na gruncie innej procedury, nawet jeśli nie może prowadzić do wyłączenia sędziego z mocy ustawy, siłą rzeczy musi rodzić subiektywne wątpliwości co do bezstronności sędziego.


W tym miejscu trzeba jednak zauważyć, iż zabieg taki nie zawsze może być możliwy. Regulacja art. 49 k.p.c. stanowi bowiem o stosunku osobistym, ale nie każdym, lecz tylko łączącym sędziego ze stroną lub jej przedstawicielem. Niewątpliwie pojęcie „strony” należy rozumieć szeroko, w literaturze[22] wskazuje się, iż termin ten obejmuje powoda, pozwanego, interwenienta ubocznego (niezależnie od rodzaju interwencji), wnioskodawcę i uczestnika w postępowaniu nieprocesowym, a także osobę wchodzącą w skład organu działającego w imieniu osoby prawnej lub innej jednostki organizacyjnej będącej stroną. Wskazuje się też, że „przedstawiciel strony” w rozumieniu przedmiotowego przepisu, to zarówno przedstawiciel ustawowy, jak i pełnomocnik, w tym pełnomocnik procesowy. Nie sposób wykluczyć możliwości, iż in casu sędziego może łączyć ze sprawą stosunek, który uzasadniałby jego wyłączenie z mocy prawa na gruncie jednej z procedur, a nie stanowiący podstawy nawet do wyłączenia na wniosek na gruncie innej.


Odwołanie się do innych regulacji proceduralnych celem dokonania wykładni pojęcia „stosunku osobistego” może być jedynie zabiegiem pomocniczym, niewątpliwie termin ten ma znacznie bogatszą treść. I tak Sąd Najwyższy uznał[23], iż za podstawę wyłączenia sędziego można przede wszystkim uznać istnienie między sędzią a stroną postępowania więzi przyjaźni, czy nawet znajomości, jak również stosunku ujawniającego się w trakcie postępowania a polegającego na przychylnym odnoszeniu się do jednej i nieprzychylności wobec drugiej strony. Dla oceny odnoszącej się do tej kwestii nie jest jednak istotne, jak strona subiektywnie odbiera nastawienie sędziego. Decydować muszą bowiem fakty, a więc wszelkie okoliczności obiektywne, które mogłyby świadczyć o zróżnicowanym traktowaniu uczestników postępowania przez sędziego i wywoływać zarówno u strony, jak i u postronnego obserwatora wątpliwości co do obiektywizmu sędziowskiego. Właśnie celem usunięcia takich wątpliwości służyć mają przepisy o wyłączeniu sędziego.


Przepis art. 49 k.p.c., jak wskazuje[24] Sąd Najwyższy, „został wydany w interesie wymiaru sprawiedliwości, który mógłby ucierpieć, gdyby w sprawie istniały choćby pozory osobistego zaangażowania czy też braku bezstronności sędziego przy orzekaniu. Z tego też względu pojęcie »osobistego stosunku«, o jakim mowa w art. 49 k.p.c., nie może być interpretowane zbyt wąsko.”


Jednakże zdaniem[25] Sądu Najwyższego „należy odróżnić kontakty urzędowe łączące sędziów z innymi osobami w związku z wykonywanymi przez te osoby obowiązkami zawodowymi (jak np. z adwokatami, ławnikami, prokuratorami, radcami prawnymi, kuratorami itp.) od stosunków osobistych natury emocjonalnej (np. pokrewieństwa, przyjaźni) lub gospodarczej (osobiste powiązania majątkowe, kredytowe itp.). Tylko te drugie stosunki mają charakter stosunków osobistych w rozumieniu art. 49 k.p.c., które mogą wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego.” A więc „stosunki służbowe nie są równoznaczne ze stosunkami osobistymi w rozumieniu art. 49 k.p.c., nie uzasadniają więc wniosku o wyłączenie sędziów od orzekania w sprawie”[26].


Sąd Najwyższy dokonał wskazanego wyżej rozróżnienia stosunków osobistych i zawodowych jeszcze podczas obowiązywania Konstytucji z 1952 r., gdy, jak wskazałem wyżej[27], prawo do sądu i wszelkich idących w ślad za nim gwarancji procesowych nie miało charakteru konstytucyjnego, a istniał szereg wątpliwości[28] co do zakresu obowiązywania stosownych regulacji Paktów Praw Człowieka. Jednakże wraz z wejściem w życie aktualnie obowiązującej Konstytucji wątpliwe się stało, czy regulacja art. 49 k.p.c., interpretowana w ten właśnie sposób, jest do pogodzenia z unormowaniem art. 45 ust. 1 nowej ustawy zasadniczej.


Zauważyć zaś należy, iż przedmiotem kognicji Trybunału Konstytucyjnego jest nie tylko sama „sucha”, literalna jej treść, lecz także jej interpretacja ukształtowana w orzecznictwie sądowym[29]. Trybunał może poprzestać na wykładni normy w zgodzie z Konstytucją i stwierdzić jej konstytucyjność, ale tylko wtedy, gdy wykładnia danej normy budzi wątpliwości, zaś interpretacja niekonstytucyjna nie ma charakteru jednolitego i utrwalonego. Trybunał może w takiej sytuacji nawet zrewidować swój wcześniej wyrażony pogląd o konstytucyjności przedmiotowego przepisu.


V.


Ograniczenie podstaw wyłączenia sędziego na wniosek tylko do stosunku osobistego łączącego sędziego ze stroną lub jej przedstawicielem, który mógłby budzić wątpliwości co do jego bezstronności, oprócz przedmiotowej regulacji procedury cywilnej przewidywał także art. 19[30] ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Unormowanie to było już przedmiotem postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który wypowiedział się[31] co do niej negatywnie. Sędziowie Trybunału stwierdzili, że art. 19 p.p.s.a. w zakresie, w jakim ogranicza przesłankę wyłączenia sędziego jedynie do stosunku osobistego, pomijając inne okoliczności, które mogą mieć wpływ na ocenę bezstronności sędziego, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji.


Bliższa analiza uzasadnienia tego orzeczenia pozwala jednak przyjąć, iż niejako „pośrednio” Trybunał dokonał oceny zgodności tego unormowania z art. 178 ust. 1 Konstytucji, który niejako „oddziałując” na treść art. 45 ust. 1 ustawy zasadniczej prowadzić musiało do takiego a nie innego rozstrzygnięcia.


VI.


Rozstrzygnięcie w przedmiocie konstytucyjności art. 19 p.p.s.a. siłą rzeczy musiało mieć wpływ na kierunek orzeczenia co do art. 49 k.p.c. Regulacje obu tych ustaw są właściwie zbieżne, podobnie jak orzecznictwo ukształtowane na ich tle. Także wzorce kontroli wskazane przez podmioty inicjujące postępowanie były tożsame. Można nawet wysnuć tezę, iż Sąd Rejonowy w Grudziądzu, Wydział III Rodzinny i Nieletnich był bardzo pewny poczynionej przez siebie oceny niezgodności zakwestionowanej normy z wzorcem konstytucyjnym, tak że nawet nie zwrócił się on z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli przez Trybunał Konstytucyjny także przez pryzmat regulacji międzynarodowych. Z zarzutem takim wystąpiła we wspominanej sprawie art. 19 p.p.s.a. skarżąca, lecz nie został on rozpatrzony przez Trybunał, bowiem podstawę skargi konstytucyjnej stanowić mogą jedynie zarzuty naruszenia przez akt normatywny praw podmiotowych i wolności gwarantowanych bezpośrednio w samej Konstytucji. Ograniczenie to jednak nie dotyczy wniosków złożonych przez sądy w trybie art. 193 Konstytucji, Sąd Rejonowy w Grudziądzu, Wydział III Rodzinny i Nieletnich miał więc możliwość wyrażenia wątpliwości co do zgodności unormowań ustawowych z regulacjami konwencyjnymi.


VII.


Na tle omawianego orzeczenia powstaje jednak kilka wątpliwości.


Trybunał Konstytucyjny wbrew raczej już ukształtowanej swej praktyce dopiero w końcowej części uzasadnienia rozważył swą kompetencję do orzekania w sprawie tzw. pominięcia ustawodawczego. Trybunał już we wcześniejszym swym orzecznictwie dokonał rozróżnienia zaniechań oraz pominięć legislacyjnych, uznając jednocześnie swą kompetencję do rozpoznawania tych ostatnich[32]. Zaniechanie legislacyjne polega zdaniem Trybunału na tym, iż prawodawca pozostawia określone zagadnienie w całości poza uregulowaniem prawnym, natomiast w przypadku pominięcia prawodawca normując jakieś zagadnienie dokonuje tego w sposób niepełny, fragmentaryczny. Sędziowie Trybunału uznali zaś, że hipoteza normy art. 49 k.p.c. jest „niepełna i brakuje w niej elementów obejmujących inne sytuacje faktyczne mogące wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego, w szczególności wątpliwości w odbiorze społecznym. Tymczasem hipoteza normy wynikającej z art. 49 k.p.c. ogranicza te sytuacje do stosunku osobistego między sędzią a jedną ze stron lub jej przedstawicielem.” Rodzić to jednak musi pytanie o skutki prawne omawianego orzeczenia.


Jakkolwiek bronić można[33] tezy[34], że wejście w życie wyroku, w którym określone pominięcie zostało uznane za niezgodne z Konstytucją, prowadzi do uzupełnienia wskazanego pominięcia, to w uzasadnieniu glosowanego wyroku Trybunał Konstytucyjny jednoznacznie wskazał, iż „potrzebna jest niezwłoczna interwencja ustawodawcza, w wyniku której nastąpiłaby nowelizacja zaskarżonego przepisu, umożliwiająca objęcie wszystkich przesłanek względnych mogących wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego.”[35] Do czasu więc przedsięwzięcia takiej inicjatywy przez prawodawcę stanąć więc należy raczej na stanowisku, że wyrok ten nie wywiera bezpośrednich skutków prawnych, w szczególności w trakcie postępowania cywilnego nie jest możliwe wyłączenie sędziego na jego wniosek lub wniosek strony, gdy między tym sędzią a jedną ze stron lub jej przedstawicielem zachodzi stosunek inny niż osobisty, który mógłby budzić wątpliwości co do bezstronności sądu.


Stawia to także pod znakiem zapytania zasadność wydania orzeczenia przez Trybunał w niniejszej sprawie. Skoro niniejszy wyrok od początku nie mógł wywrzeć żadnego skutku kreacyjnego w obrębie systemu prawa, nielogiczny wydaje się wniosek wysnuty przez sędziów Trybunału na początku uzasadnienia, iż od orzeczenia Trybunału zależy rozstrzygnięcie w sprawie, która legła u podstaw pytania prawnego. Jak mi się zdaje, Trybunałowi Konstytucyjnemu w ogóle nie przysługiwała kognicja do rozpatrzenia danego pytania prawnego.


Co więcej, doktryna i orzecznictwo dotychczas zupełnym milczeniem pomijały kwestię konstytucyjności zrównania uprawnień sędziego i stron postępowania do wystąpienia z inicjatywą co do wyłączenia od prowadzenia sprawy i orzekania. Daleko idąca swoboda uznania przez tego pierwszego odnośnie jego subiektywnych wątpliwości co do bezstronności w sprawie może rodzić pokusę stosunkowo łatwego wyłączenia się od prowadzenia spraw trudnych, wymagających wiele pracy i wysiłku. Godzić to też może w samo prawo jednostki do sądu. Nie bez znaczenia jest stan faktyczny, który legł u podłoża przedmiotowego wniosku – przeciwko ławnikowi sądu przedstawiającego pytanie wniesiono powództwo o obniżenie alimentów. W związku z powyższym wszyscy sędziowie orzekający w tym wydziale złożyli wnioski o wyłączenie od rozpoznania sprawy. W ocenie sędziów fakt pełnienia funkcji ławnika przez pozwaną może wywołać wątpliwości co do ich bezstronności. W konsekwencji doszło do przewłoki postępowania, pytanie jednak, czy uzasadnionej. Trybunał Konstytucyjny w swym wcześniejszym orzeczeniu zauważył – a echa tego poglądu można znaleźć także i w glosowanym wyroku – że zapewnienie bezstronnego rozpatrywania sprawy jest także sędziowskim obowiązkiem i obliguje sędziego do zgłoszenia żądania wyłączenia go ze składu orzekającego w prawem przewidzianych przypadkach. Sądzę jednak, iż nie bez znaczenia winien tu pozostawać pogląd samej strony, która mogłaby zostać ewentualnie „poszkodowana”.


Na marginesie rozważań warto też zauważyć, iż sentencja omawianego wyroku mówi jedynie o stosunku osobistym łączącym sędziego z przedstawicielem u s t a w o w y m. Jak wskazywałem wyżej[36], hipoteza normy art. 49 k.p.c. stanowi ogólnie o „przedstawicielu”, przez który to termin doktryna rozumie nie tylko przedstawiciela ustawowego, ale też i pełnomocnika. Zapewne zawężenie to jest wynikiem szczegółów stanu faktycznego, które nie zostały wysłowione w uzasadnieniu[37] – co niewątpliwie należy ocenić negatywnie – budzić to jednak może watpliwości co do tego, czy Trybunał faktycznie odniósł się do przedstawionego mu pytania prawnego, postawionego w brzmieniu:


„czy art. 49 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) w zakresie, w jakim ogranicza przesłankę wyłączenia sędziego jedynie do stosunku osobistego, pomijając inne okoliczności, które mogą mieć wpływ na ocenę bezstronności sędziego, jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.”


Niezależnie od przyczyn takiego ukształtowania sentencji należy pamiętać, że domniemanie konstytucyjności art. 49 k.p.c. zostało wzruszone tylko co do stosunku osobistego łączącego sędziego ze stroną lub jej przedstawicielem ustawowym, który budzić może wątpliwości co do bezstronności sędziego, ale już nie stosunku osobistego łączącego sędziego z pełnomocnikiem strony.



Piotr Kociubiński


-------------------------------------------------------------


[1] Sentencja została ogłoszona dnia 7 lipca 2008 r. w Dz. U. Nr 119, poz. 772.

[2] „Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.”

[3] „Art. 53 ust. 1. Rozpoznawanie spraw przed wszystkimi sądami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej odbywa się jawnie. Ustawa może określić wyjątki od tej zasady.”

[4] „Art. 82. Rozprawy przed sądem orzekającym, zarówno w sprawach cywilnych jak karnych, są jawne, o ile ustawy w tym względzie nie przewidują wyjątku.”

[5] „Art. 98. Nikt nie może być pozbawiony sądu, któremu z prawa podlega. Sądy wyjątkowe są dopuszczalne tylko w wypadkach, oznaczonych ustawami, wydanemi przed popełnieniem czynu karygodnego. Ściganie obywatela i wymierzenie kary jest dopuszczalne tylko na zasadzie obowiązującej ustawy. Kary, połączone z udręczeniami fizycznemi, są niedozwolone i nikt takim karom podlegać nie może. Żadna ustawa nie może zamykać obywatelowi drogi sądowej dla dochodzenia krzywdy i straty.”

[6] „Art. 14. 1. Wszyscy ludzie są równi przed sądami i trybunałami. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez właściwy, niezależny i bezstronny sąd, ustanowiony przez ustawę, przy orzekaniu co do zasadności oskarżenia przeciw niemu w sprawach karnych bądź co do jego praw i obowiązków w sprawach cywilnych. Prasa i publiczność mogą być wykluczone z całości lub części rozprawy sądowej ze względu na moralność, porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe w demokratycznym społeczeństwie albo jeżeli interes życia prywatnego stron tego wymaga, albo w stopniu, w jakim sąd uzna to za bezwzględnie konieczne w szczególnych okolicznościach, kiedy jawność mogłaby przynieść szkodę interesom sprawiedliwości; jednakże każde orzeczenie sądu wydane w jakiejkolwiek sprawie karnej lub cywilnej będzie publicznie ogłoszone, z wyjątkiem przypadków, gdy wymaga tego interes młodocianych lub gdy sprawa dotyczy sporów małżeńskich albo opieki nad dziećmi.

2. Każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo być uważana za niewinną aż do udowodnienia jej winy zgodnie z ustawą.

3. Każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo, na zasadach pełnej równości, co najmniej do następujących gwarancji:

a) otrzymania niezwłocznie szczegółowej inforamcji w języku dla niej zrozumiałym o rodzaju i przyczynie oskarżenia;

b) dysponowania odpowiednim czasem i możliwościami w celu przygotowania obrony i porozumienia się z obrońcą przez siebie wybranym;

c) rozprawy bez nieuzasadnionej zwłoki;

d) obecności na rozprawie, bronienia się osobiście lub przez obrońcę przez siebie wybranego; do otrzymania informacji, jeżeli nie posiada obrońcy, o istnieniu powyższego prawa oraz posiadania obrońcy wyznaczonego dla niej w każdym przypadku, kiedy interesy sprawiedliowości tego wymagają, bez ponoszenia kosztów obrony w przypadkach, kiedy oskarżony nie posiada dostatecznych środków na ich pokrycie;

e) przesłuchania lub spowodowania przesłuchania świadków oskarżenia i zapewnienia obecności i przesłuchania świadków obrony na tych samych warunkach, co świadków oskarżenia;

f) korzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza, jeżeli oskarżony nie rozumie lub nie mówi językiem używanym w sądzie;

g) nieprzymuszania do zeznawania przeciwko sobie lub do przyznania się do winy.

4. W stosunku do młodocianych postępowanie powinno brać pod uwagę ich wiek oraz potrzebę wpływania na ich reedukację.

5. Każda osoba skazana za przestępstwo ma prawo odwołania się do sądu wyższej instalacji w celu ponownego rozpatrzenia orzeczenia o winie i karze zgodnie z ustawą.

6. Jeżeli prawomocne orzeczenie skazujące zostało następnie uchylone lub nastąpiło ułaskawienie na podstawie nowych lub nowo ujawnionych faktów, które niezbicie wykazywały, że zaszła omyłka sądowa, wówczas osobie, która poniosła karę w wyniku takiego skazania, będzie przyznane odszkodowanie zgodnie z ustawą, chyba że zostanie udowodnione, iż osoba ta ponosi całkowicie lub częściowo winę za nieujawnienie w porę nieznanego faktu.

7. Nikt nie może być ponownie ścigany lub karany za przestępstwo, za które już raz został prawomocnie skazany lub uniewinniony zgodnie z ustawą i procedurą karną danego kraju.”

[7] „Art. 6. Prawo do rzetelnego procesu sądowego. 1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej. Postępowanie przed sądem jest jawne, jednak prasa i publiczność mogą być wyłączone z całości lub części rozprawy sądowej ze względów obyczajowych, z uwagi na porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe w społeczeństwie demokratycznym, gdy wymaga tego dobro małoletnich lub gdy służy to ochronie życia prywatnego stron albo też w okolicznościach szczególnych, w granicach uznanych przez sąd za bezwzględnie konieczne, kiedy jawność mogłaby przynieść szkodę interesom wymiaru sprawiedliwości.

2. Każdego oskarżonego o popełnienie czynu zagrożonego karą uważa się za niewinnego do czasu udowodnienia mu winy zgodnie z ustawą.

3. Każdy oskarżony o popełnienie czynu zagrożonego karą ma co najmniej prawo do:

a) niezwłocznego otrzymania szczegółowej informacji w języku dla niego zrozumiałym o istocie i przyczynie skierowanego przeciwko niemu oskarżenia;

b) posiadania odpowiedniego czasu i możliwości do przygotowania obrony;

c) bronienia się osobiście lub przez ustanowionego przez siebie obrońcę, a jeśli nie ma wystarczających środków na pokrycie kosztów obrony - do bezpłatnego korzystania z pomocy obrońcy wyznaczonego z urzędu, gdy wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości;

d) przesłuchania lub spowodowania przesłuchania świadków oskarżenia oraz żądania obecności i przesłuchania świadków obrony na takich samych warunkach jak świadków oskarżenia;

e) korzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza, jeżeli nie rozumie lub nie mówi językiem używanym w sądzie.

Prawo to uzupełnione jest także regulacją Artykułu 7 oraz Artykułu 2,3 i 4 Protokołu 7, które odnoszą się wyłącznie do spraw karnych.

[8] J. Hołda, Z. Hołda, D. Ostrowska, J.A. Rybczyńska, Prawa człowieka. Zarys wykładu, Zakamycze 2004, s. 128-129.

[9] A. Zieliński, Prawo do sądu i organizacja władzy sądowniczej[w:] M. Zubik, K. Budziło (red.), Księga XX-lecia orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2006, s. 483-484.

[10] Por. np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: 16 marca 1999 r., sygn. SK 19/98; 11 grudnia 2002 r., sygn. SK 27/01.

[11] Por. np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: 24 października 2007 r., sygn. SK 7/06; 14 listopada 2007 r., sygn. SK 16/05.

[12] P. Sarnecki, uwagi do art. 45, s. 4-5 [w:] L. Garlicki (red.), Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Warszawa 2003.

[13] „Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.”

[14] „Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.”

[15] „Krajowa Rada Sądownictwa stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.”

[16] Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, iż na niezawisłość sędziowską w rozumieniu art. 178 Konstytucji „składa się kilka istotnych elementów, do których należy:

1) bezstronność w stosunku do uczestników postępowania,

2) niezależność wobec organów (instytucji) pozasądowych,

3) samodzielność sędziego wobec władz i innych organów sądowych,

4) niezależność od wpływu czynników politycznych, zwłaszcza partii politycznych,

5) wewnętrzna niezależność sędziego.

Por. wyrok z dnia 24 czerwca 1998 r., sygn. K 3/98, wyrok z dnia 13 grudnia 2005 r., sygn. SK 53/04.

[17] http://www.trybunal.gov.pl/OTK/Teksty/otkpdf/2005/SK_53_04.pdf

[18] Ibidem.

[19] Ibidem.

[20] Za wyjątkiem procedury sądowoadministracyjnej, o czym dalej.

[21] Por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2005 r., sygn. SK 53/04.

[22] M. P. Wójcik, uwagi do art. 49 [w:] A. Jakubecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2008, s. 84.

[23] Por. postanowienie Sądu Najwyższego z 4 grudnia 1969 r., sygn. I CZ 124/69; postanowienie Sądu Najwyższego z 7 listopada 1984 r., sygn. II CZ 117/84.

[24] Por. postanowienie Sądu Najwyższego z 18 marca 1970 r., sygn. II CO 18/69.

[25] Por. postanowienie SN z 25 sierpnia 1971 r., sygn. I CZ 121/71, OSNCP nr 3/1972, poz. 55; postanowienie z 26 sierpnia 1994 r., sygn. I CO 40/94, OSNC nr 1/1995, poz. 19, „Przegląd Sądowy” nr 4/1998, s. 61.

[26] Ibidem.

[27] Patrz pkt II.

[28] A. Zieliński, Prawo do sądu..., op. cit., s. 483.

[29] Por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 27 października 2004 r., sygn. SK 1/04.

[30] „Niezależnie od przyczyn wymienionych w art. 18, sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli między nim a jedną ze stron lub jej przedstawicielem zachodzi stosunek osobisty tego rodzaju, że mógłby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego.”

[31] Por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2005 r., sygn. SK 53/04.

[32] Por. np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 listopada 2005 r., sygn. SK 25/02.

[33] A. Mączyński, Orzeczenia Trybunału konstytucyjnego [w:] M. Zubik, K. Budziło (red.), Księga XX-lecia..., op. cit., s. 122.

[34] Por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24 października 2001 r., sygn. SK 22/01 oraz będący jego konsekwencją wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 21 marca 2002 r., sygn. IV SA 140/02.

[35] Na marginesie warto zauważyć, iż do tego samego wniosku doszedł Trybunał Konstytucyjny orzekając o niekonstytucyjności art. 19 p.p.s.a., zauważając ponadto, że „utrzymywanie istniejącego stanu rzeczy, a więc bez wskazanej interwencji ustawodawczej, przez dłuższy okres może naruszać zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa wyrażoną w art. 2 Konstytucji.” Do dnia dzisiejszego stosowna nowelizacja nie została uchwalona.

[36] Patrz pkt IV.

[37] Wyrażam przypuszczenie, iż stroną pozwaną przed Sąd Rejonowy w Grudziądzu nie był ławnik tego sądu, jak to zostało wskazane w uzasadnieniu, lecz osoba, której ów ławnik był przedstawicielem ustawowym.