Komentarz do dokumentu: Nadanie starusu uchodźcy z powodu obawy prześladowań religijnych (Orzeczenia)
Autor: Barbara Świrad    Data dodania: 2009-07-10 15:49:32

Konstytucja z 1997 r. w art. 56 przewiduje, że cudzoziemcowi, który w Rzeczypospolitej Polskiej poszukuje ochrony przed prześladowaniem, może być przyznany status uchodźcy zgodnie z wiążącą Polskę - Konwencją dotyczącą statusu uchodźców, sporządzoną w Genewie dnia 28 lipca 1951 r. Zgodnie z tą Konwencją, uchodźca to osoba, która z powodu uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub poglądów politycznych znajduje się poza terytorium swojego kraju, i – z powodu tych obaw – nie chce lub nie może do tego kraju wrócić (art. 1 ust. A pkt 2 Konwencji Genewskiej).


W Polsce 13 grudnia 1999 r. dwiema odrębnymi decyzjami, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji odmówił nadania statusu uchodźcy obywatelom Armenii, narodowości ormiańskiej, małżeństwu - Henrik M. i Henrika M. oraz ich małoletnim dzieciom, to jest - Armen M. urodzony 12 listopada 1981 r. oraz Granusza M. urodzony 5 stycznia 1985 r.


Wnioskodawcy podnieśli, iż opuścili Armenię z przyczyn religijnych, gdyż są Świadkami Jehowy. W Armenii Świadkowie Jehowy są prześladowani i nie są zwalniani od służby wojskowej, podczas gdy pełnienie służby wojskowej jest sprzeczne z religijnymi przekonaniami Świadków Jehowy. Organ I instancji rozpatrujący sprawę ustalił na podstawie zeznań, iż wnioskodawca, odbywał już służbę wojskową, a ponadto nie jest jeszcze ochrzczonym Świadkiem Jehowy, a więc religii tej nie wyznawał w kraju pochodzenia. Ponadto podniósł, iż raporty UNHCR nie odnotowały w ostatnim czasie żadnych przypadków prześladowań na tle religijnym. Władze Armenii odmawiają jedynie zarejestrowania Świadków Jehowy jako związku wyznaniowego. Organ I instancji dodatkowo wskazał, iż wnioskodawca po przyjeździe do Polski bez żadnych obaw powrócił na okres pięciu miesięcy do Armenii. Syn wnioskodawcy, ukończył 14 lat a zgodnie z ustawą Republiki Armenii o obowiązku zasadniczej służby wojskowem, do zasadniczej służby wojskowej powołuje się mężczyzn, którzy w dniu powołania osiągnęli 18 rok życia, związku z czym nie ma obawy poboru. Stąd, mając na uwadze powyższe ustalenia, odmówił nadania wnioskodawcom statusu uchodźcy, a decyzję tę potrzymała Rada do Spraw Uchodźców.


W odwołaniach wnioskodawcy podnieśli, iż na skutek wyznawanej przez nich religii po powrocie do Armenii będą narażeni na prześladowania. Powołali się na doniesienia, według których władze akceptują wypadki agresji na rodzinach Świadków Jehowy. Szczególne niebezpieczeństwo grozi mężczyznom, którzy odmawiają pełnienie służby wojskowej. W Armenii odmowę pełnienia służby wojskowej traktuje się jak zbrodnię. Tudzież powołali się na raporty Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do Spraw Uchodźców oraz Amnesty International, z których wynika, iż w Armenii łamane są prawa obywatelskie, a w szczególności ograniczono prawa mniejszości religijnych. Władze odmawiają Świadkom Jehowy rejestracji, istnieją poważne trudności w organizowaniu zgromadzeń, publikowaniu i otrzymywaniu funduszy zza granicy.


NSA uchylił decyzje wydane prze organy niżej instancji, jednocześnie zwrócił uwagę, iż organ I instancji niesłusznie podważył wnioski dowodowe wnioskujących, wskazując na ich nieaktualność, co wydaje się bardzo trafną uwagą. Żeby móc obiektywnie ocenić daną sytuację, czy fakt łamania podstawowych praw człowieka, należy wziąć pod rozwagę, stan w czasie teraźniejszym, jak i przeszłym w celu porównania danej sytuacji. Ponadto wnioskodawcy, obawiali się prześladowania, stąd też przytoczyli adekwatne przykłady innych prześladowanych, o których było publicznie wiadomo i z którymi można było zapoznać się prze środki masowego przekazu, w tym przypadku prasę. Słusznie również zauważył NSA, iż organ I instancji, w celu wydania obiektywnej i słusznej decyzji, po przeprowadzeniu „wywiadu statusowego” czyli rozmowy z cudzoziemcem na temat jego sytuacji w kraju pochodzenia powinien sam zorientować się co do aktualnej sytuacji panującej w Armenii, chociażby poprzez raporty organizacji zajmującymi się prawami człowieka. W tym przypadku decyzje odmowne, oparte zostały na raporcie UNHCR z 1997 r. który dotyczą sytuacji Świadków Jehowy, niemniej jednak potraktowanie tego raportu w tak lakoniczny sposób jest niedopuszczalne. Jedyny obiektywne źródło informacji nie znalazło się w aktach, a jedynie krótkie odnośniki tegoż raportu.

Powołany w Polsce Urząd do spraw Repatriacji i Cudzoziemców winien być na bieżąco zorientowany na sprawy zwłaszcza tych krajów, z których uciekające osoby proszą o status uchodźcy. Zrozumiałe jest, że nie we wszystkich dziedzinach życia, ta znajomość sytuacji będzie biegła, ale wówczas Urząd do spraw Repatriacji i Cudzoziemców winien posiłkować się informacjami gromadzonymi chociażby przez inne kraje członkowskie. Ta wymiana informacji wydaje się być niezmiernie ważna, gdyż od 1 maja 2004 r. Polskę obowiązują przepisy azylowe Unii Europejskiej, które przewidują m.in. pobieranie odcisków palców od wszystkich osób ubiegających się o status uchodźcy, aby zapobiec sytuacji, gdy jedna osoba składa takie wnioski w kilku krajach UE. A zatem Polska musi stworzyć takie same warunki jak kraje UE, aby szanse uzyskana statusu uchodźcy były dla wnioskujących takie same.


Podczas przeprowadzania czynności, mających na celu ustalenie zasadności przyznani statusu uchodźcy, należy zwrócić szczególną uwagę na powód opuszczenia czy to kraju, czy miejsca zamieszkania. Owy powód został językowo ujęta jako „uzasadniona obawa”. Pojęcie „obawa” jest odczuciem indywidualnym, stanem uczuć konkretnej osoby, stąd też ustawodawca dodał element obiektywny- „uzasadniona”. Termin „uzasadniona obawa” łączy element subiektywny i obiektywny, i oba muszą być brane równocześnie po uwagę. Ocena elementu subiektywnego jest nierozłączna od oceny osobowości wnioskodawcy, gdyż reakcje psychiczne poszczególnych osób różnią się od siebie. Jedni mają silne przekonania polityczne inni zaś religijne, i na ich podstawie kreują swój byt i osobowość. Dlatego też, lekceważenie ich może doprowadzić do załamania psychofizycznego konkretnej jednostki.


Zgodnie z podręcznikiem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do Spraw Uchodźców (Warszawa 2004), obawa niekoniecznie musi wynikać z osobistych doświadczeń osób poszukujących schronienia. To, co spotkało członków tej samej grupy społecznej czy rasowej może wskazywać, że obawa ta jest uzasadniona a osoba tejże grupy wcześniej czy później może być prześladowana. Niezmiernie istotne są prawa w kraju pochodzenia, a w szczególności zasady ich stosowania i przestrzegania. Sytuacja każdej osoby musi być nadto rozpatrzona przez pryzmat osobistych znamion.


Status uchodźcy przyznawany jest indywidualnie, lecz okoliczności brane pod uwagę często dotyczą całych grup. W tym konkretnym omawianym przypadku, wnioskodawcy przytoczyli fakty prześladowań ze strony władz państwowych, na konkretnej grupie społecznej, jaką są Świadkowie Jehowy. Służba wojskowa, która ma charakter obowiązkowy i powszechny, dotyczy natomiast w takim samym stopniu wszystkich obywateli spełniających określone prawem kryteria. Z prześladowaniem mamy do czynieni, gdyby obowiązek służby wojskowej dotyczył w różnym stopniu obywateli, w zależności na przykład od rasy, religii lub narodowości. Nadto odmowa służby wojskowej z powodów religijnych może stanowić podstawę do wystąpienia o status uchodźcy. Winien on zostać rozważony z uwzględnieniem charakteru i stopnia dolegliwości konsekwencji grożących w wypadku odmowy pełnienia służby wojskowej, a także możliwości odbywania zastępczej służby wojskowej lub nawet zwolnienia ze służby.


Wnioskodawczyni wskazała, iż w Armenii literaturę religijną należy ukrywać w obawie przed policją. Policja przychodzi na zebrania religijne. W odwołaniu skarżąca wprost stwierdziła, że Świadkowie Jehowy i ich rodziny narażeni są na agresję ze strony militarnych oddziałów. Ponadto wskazała, że syn, który odmówiłby służby wojskowej z przyczyn religijnych zostałby skazany na wiele lat do więzienia. Kara w tym przypadku nie jest adekwatna do czynu, ma ona wydźwięk prześladowania. Uchodźca jest po prostu ofiarą niesprawiedliwości, a nie osobą uciekającą przed wymiarem sprawiedliwości. Świadkowie Jehowy w Polsce od 1990 roku, są prawnie zarejestrowani jako związek wyznaniowy pod nazwą „strażnica-Towarzystwo Biblijne i Traktowe, zarejestrowany związek wyznania świadków jehowy pod numerem 34. Dlatego też rodzina Henrika M. i Henriki M., swobodnie mogłaby korzystać ze swoich praw, zwłaszcza co do swobody religijnej, pod warunkiem uzyskania statusu uchodźcy.


Ubiegając się o status uchodźcy, jako strona wnioskująca, zobowiązana została do dostarczenia dowodów na poparcie swojego wniosku, niemniej jednak organ rozpatrujący ten wniosek, obowiązany jest rzetelnie weryfikować te dowody, ale i również podług możliwości materiał dowodowy również uzupełniać. Polska jest stroną Konwencji genewskiej o statusie uchodźcy od 1991 r., a wnioski składane są obecnie przez obywateli ponad 120 państw, stąd też czas oczekiwania na wydanie stosownej decyzji jest dosyć długi. Dlatego też rozpatrując sprawę, należy za każdym zrazem weryfikować wiek wnioskodawców, ponieważ sytuacja do której doprowadziła Rada do Spraw Uchodźców przy rozpatrywaniu wniosku Henriki M. i Henrika M., była wręcz absurdalna. Wadliwie przyjęto, że syn wnioskodawców ma 14 lat, a zatem nie jest zagrożony w najbliższym czasie powołaniem do wojska. Wadliwość powyższego ustalenia, wynikała że przyjęto wiek z pierwszego zeznania, gdzie na ówczesną chwile, Armen M. za parę miesięcy miał ukończy 18 lat.


Wniosków o nadanie statusu uchodźcy w Polsce z rok na rok przybywa, a niemal połowa tych osób nie ukończyła 18 lat. Przy obecnym stanie gospodarczym i politycznym, nie jest łatwym rozpatrywanie takich wniosków, niemniej jednak Urzędy muszą mieć zawsze na uwadze dobro człowieka. NSA uchylił decyzje zarówno Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, jak i Rady ds. Uchodźców, wskazując na braki w postępowaniu dowodowym dotyczące sytuacji Świadków Jehowy w Armenii. Materiał dowodowy, który stanowi podstawę ustaleń faktycznych, winien znajdować się w aktach sprawy administracyjnej, a skarżący winni mieć zagwarantowaną możliwość wypowiedzenia się co do dowodów, które z urzędu wykorzystuje organ w celu ustalenia sytuacji w kraju ich pochodzenia. A pomocnym w zdobywaniu tych materiałów dowodowych niech będą organizacje pozarządowe. Zwłaszcza, iż UNHCR ściśle współpracuje z Centrum Pomocy Uchodźcom Polskiej Akcji Humanitarnej, Caritas w Warszawie, Lublinie i Białymstoku, Helsińską Fundacją Praw Człowieka, Stowarzyszeniem Praw Człowieka im. Haliny Nieć, a także Klinikami Prawa Uniwersytetów Jagiellońskiego i Warszawskiego oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.



Barbara Świrad