21 lipca 2009 r. Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący zgodności z Konstytucją przepisów trzech ustaw wyborczych:
- Ordynacji wyborczej do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej;
- Ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego; oraz
- ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej;
RPO zarzucał, że przepisy tych ustaw regulujące prowadzenie tzw. procesów w trybie wyborczym w zakresie, w jakim wyłączają możliwość wznowienia postępowania, są niezgodne z gwarancjami prawa do sądu zawartymi w art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji.
TK podzielił uwagi Rzecznika, wskazując w szczególności, że ograniczenia w zakresie wznowienia postępowania mogą prowadzić do sytuacji, w której orzeczenia oparte na błędnych ustaleniach faktycznych wywołują skutki prawne. To zaś nie znajduje oparcia w wartościach konstytucyjnych.
Procesy wyborcze
Przepisy ustaw wyborczych obowiązujących obecnie w Polsce (trzech wymienionych wyżej oraz Ordynacji wyborczej do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw) przewidują szczególny tryb ochrony przed rozpowszechnianiem materiałów wyborczych (plakaty, ulotki, hasła i wypowiedzi lub inne formy prowadzonej w okresie kampanii wyborczej agitacji) zawierających nieprawdziwe informacje o określonym kandydacie lub komitecie wyborczym. W takiej sytuacji, kandydat lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia:
1) zakazu rozpowszechniania takich informacji;
2) przepadku materiałów wyborczych zawierających takie informacje;
3) nakazania sprostowania takich informacji;
4) nakazania publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste;
5) nakazania przeproszenia osoby, której dobra osobiste zostały naruszone;
6) nakazania uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 10000 złotych na rzecz instytucji charytatywnej.
Sprawa winna zostać rozpatrzona przez sąd okręgowy w ciągu 24 godzin, a jeśli postanowienie kończące sprawę zostało zaskarżone – sąd apelacyjny winien rozpoznać zażalenie również w ciągu 24 godzin. Równie ekspresowo winno nastąpić wykonanie wyroku. Publikacja sprostowania, odpowiedzi lub przeprosin następuje najpóźniej w ciągu 48 godzin, na koszt zobowiązanego. W orzeczeniu sąd wskazuje prasę, w rozumieniu prawa prasowego, w której nastąpić ma publikacja, oraz termin publikacji.
Problem jednak w tym, że nie można wykluczyć, że w toku rozpoznawania sprawy doszło do naruszenia prawa czy też wydania rozstrzygnięcia opartego na błędnych ustaleniach faktycznych. Tymczasem, przepisy trzech rozpoznawanych przez Trybunał ustaw wyborczych zamykały drogę do ewentualnej sanacji tego stanu poprzez procedurę wznowienia postępowania na zasadach określonych w Kodeksie postępowania cywilnego, tj. w szczególności w przypadku, jeżeli w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona albo jeżeli orzekał sędzia wyłączony z mocy ustawy, w razie późniejszego wykrycia takich okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, a z których strona nie mogła skorzystać w poprzednim postępowaniu oraz gdy wyrok został uzyskany za pomocą przestępstwa. Stwierdzały bowiem, że „od postanowienia sądu apelacyjnego nie przysługuje środek prawny”, co należy rozumieć jako wyłączenie możliwości wniesienia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego, ale także wniosku o wznowienie postępowania cywilnego.
Zlekceważony wyrok TK
Analogiczne rozwiązanie pierwotnie przewidywała także Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw. Wyrokiem z 13 maja 2002 r. (sygn. akt SK 32/01) Trybunał Konstytucyjny uznał je jednak za sprzeczne z wzorcami konstytucyjnymi tożsamymi do przywołanych w omawianej sprawie (art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji). Stwierdził m.in., że postępowanie w trybie wyborczym nie może wykluczać ustalenia prawdy materialnej. Musi istnieć możliwość przywrócenia stanu zgodnego z prawem, właśnie poprzez prawo do wznowienia postępowania zakończonego już prawomocnym orzeczeniem. Tym bardziej, że tryb wyborczy charakteryzujący się uproszczeniem i skróceniem postępowania niesie za sobą pewne ryzyko wydania rozstrzygnięć obciążonych błędami.
Wyrok ten przez ponad siedem lat, w ciągu których ustawy wyborcze nowelizowano wielokrotnie, nie skłonił ustawodawcy do dostosowania przepisów wszystkich ordynacji do standardów konstytucyjnych. Co więcej, trzeba pamiętać, że Ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego tworzono już po wyroku TK z maja 2002 r. (uchwalono ją w 2004 r.). Orzeczenie to zostało zatem de facto zlekceważone przez ustawodawcę, który bezrefleksyjnie powielił rozwiązanie prawne jednoznacznie określone już wcześniej jako niekonstytucyjne.
Dawid Sześciło