Komentarz do dokumentu: Stowarzyszenie Obywateli "Radko" i Paunkovski przeciwko Macedonii (Orzeczenia)
Autor: Robert Rybski    Data dodania: 2009-05-21 12:00:31

1. Wstęp.

Komentowane orzeczenie dotyka w swej istocie sporu o demokrację oraz o gwarantujące jej istnienie prawa człowieka II generacji. Czy w demokracji europejskiej poddanej reżimowi Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dopuszczalne jest funkcjonowanie organizacji (stowarzyszeń), które programowo wspierają mniejszości narodowe i zdają się podważać monolit tożsamości narodu, w którym funkcjonują?


Trybunał wypowiedział się w sprawie Stowarzyszenie „Radko” i Paunkovski przeciwko Macedonii w przedmiocie granic wolności stowarzyszania się oraz możliwości rozwiązywania stowarzyszeń.


2. Stan faktyczny.


Tytułowe stowarzyszenie zostało założone w dniu 24 maja 2000 r. i następnie zarejestrowane w dniu 19 czerwca 2000 r. pod nazwą „Stowarzyszenie Radko – Ohrid”. Poszczególne elementy nazwy obejmują miasto, w którym stowarzyszenie zostało założone (Ohrid) oraz pseudonim osoby, której poglądy wyznaczają podstawy ideowo-programowe Stowarzyszenia (Radko).


Ivan Michajlov-Radko przewodził Macedońskiemu Ruchowi Wyzwolenia („Macedonian Libertation Movement”) w latach 1925 – 1990. Celem tego Ruchu było uznanie tożsamości Bułgarów w Macedonii. Ze względu na rodzaj prowadzonej działalności postać ta wywołuje duże kontrowersje w Macedonii do dnia dzisiejszego.


W programie Stowarzyszenie zostało określone jako pozarządowa, niepolityczna organizacja mająca na celu krzewienie kultury macedońskiej, ugruntowywanie tradycyjnej etyki i wartości ludzkich afirmując idee Macedońskiego Ruchu Wyzwolenia. Tak statut, jak i program, wskazywały, iż działalność miała być prowadzona poprzez m.in. wydawanie własnej gazety, prowadzenie działalności wydawniczej, konferencji czy też paneli dyskusyjnych.


Oficjalne rozpoczęcie działalności nastąpiło w dniu 27 października 2000 r. w hotelu w Skopje. Dystrybuowana była ulotka prezentująca (w pozytywnym świetle) sylwetkę Ivana Mihajlov. Po przemówieniu Przewodniczącego organizacji, trzech młodych ludzi wrzuciło race dymne do sali konferencyjnej, co spowodowało pewne utrudnienia oraz opóźnienia w programie. Kilku uczestników spotkania wszczęło bójkę z napastnikami, którzy po chwili uciekli. W wyniku całego zdarzenia ranny został emerytowany dziennikarz. Za wyrządzone obrażenia (m.in. złamanie przedramienia) dwie osoby zostały skazane w dniu 7 października 2005 r. na karę trzech miesięcy pozbawienia wolności. Jeden z napastników był członkiem Stowarzyszenia.


Start działalności Stowarzyszenia poprzedziła intensywna kampania w mediach, której główną tezą było to, iż założenie oraz funkcjonowanie organizacji sprzeciwia się tożsamości narodowej Macedończyków. Ponadto, Stowarzyszenie było przedstawiane jako „faszystowskie” i rehabilitujące „terroryzm oraz faszyzm, który był podstawą działalnością kolaboranta Vančo Mihajlov”. Jeszcze w październiku 2000 r. trzech prawników ze Skopje wspólnie ze Stowarzyszeniem Weteranów II Wojny Światowej skierowało do Sądu Konstytucyjnego wniosek kwestionujący zgodność statutu oraz programu organizacji z art. 20 Konstytucji[i], a także legalność wyroku rejestrującego Stowarzyszenie.


Sąd Konstytucyjny uznał wniosek za uzasadniony. W wyroku z dnia 21 marca 2000 r., Sąd uznał statut oraz program Stowarzyszenia za nieważny, gdyż były one skierowane bezpośrednio na gwałtowne naruszenie porządku konstytucyjnego i nawoływanie do narodowej lub religijnej nienawiści i nietolerancji. Argumentami zawartymi w uzasadnieniu było m. in. odwoływanie się przez Stowarzyszenie do nauk Ivana-Mihajlov Radko (dotyczących m. in. procesu „debulgaryzacji” Macedonii czy też kontestacji istnienia kiedykolwiek macedońskiej tożsamości etnicznej).


Skarżący zarzucili naruszenie art. 11 Konwencji przez Macedonię. Wyrok macedońskiego Sądu Konstytucyjnego naruszył przysługującą im wolność zrzeszania się poprzez rozwiązanie Stowarzyszenia oraz pozbawienie jego członków możliwości wspólnej realizacji celów, które zostały określone w statucie oraz programie. Skarżący wskazali, iż naruszenie nie było usprawiedliwione oraz konieczne w społeczeństwie demokratycznym. Z orzecznictwa strasburskiego wynika, iż wolność wypowiedzi oraz wolność zrzeszania się mogą doznać ograniczeń wyłącznie w dwóch przypadkach – zagrożenia użycia przemocy oraz usprawiedliwiania używania przemocy. Z tego rodzaju sytuacją w przedmiotowej sprawie, zdaniem skarżących, nie mamy do czynienia.


Strona rządowa wskazała z kolei, iż rozwiązanie Stowarzyszenia powinno być rozpatrywane w świetle sytuacji geopolitycznej Macedonii. Sąsiednie kraje zaprzeczają: tożsamości narodowej, kulturze i alfabetowi Macedończyków (Bułgaria), nazwie Macedonii (Grecja) oraz poddają w wątpliwość autokefalię Macedońskiego Kościoła Prawosławnego (Serbia). Istniała przez to pilna potrzebna społeczna usprawiedliwiająca podjęcie ingerencji przez państwo. Ponadto, Macedonia wskazała, iż ocena interesu narodowego znajduje się w marginesie dopuszczalnego uznania państwa-strony Konwencji wraz z środkami powziętymi do ochrony tegoż interesu.


W postępowaniu przed Trybunałem interweniowała Bułgaria, która podkreśliła, iż dopuszczalność każdej inicjatywy obywateli i ich stowarzyszeń, która mogłaby doprowadzić do zmian w państwie, jest dopuszczalna jeżeli cele, które mają zostać osiągnięte są zgodne z podstawowymi zasadami demokratycznymi. Powzięte przez organizację środki do osiągnięcia tych założeń muszą być legalne oraz dopuszczalne w społeczeństwie demokratycznym. Oceniając sytuację Stowarzyszenia, strona bułgarska wskazała, iż najbardziej dotkliwy, z możliwych do zastosowania przez państwo-stronę, środek, tj. rozwiązanie stowarzyszenia, nie mógł zostać zastosowany – zastosowany środek przekraczał przesłankę „koniecznego w demokratycznym społeczeństwie”, jak i nie istniała „pilna potrzeba społeczna”. Jedynym bowiem argumentem Sądu Konstytucyjnego była domniemywana przyszła działalność Stowarzyszenia oraz postać historyczna Ivana Mihajlov-Radko.


3. Wolność słowa a art. 11 Konwencji


Strony postępowania były zgodne, co do tego, iż w niniejszej sprawie doszło do naruszenia art. 11 Konwencji. Trybunał badając, czy naruszenie to było usprawiedliwione, wskazał, iż w niniejszej sprawie art. 11 EKPCz musi być rozpatrywany w świetle art. 10. Jednym z elementów wolności stowarzyszania się jest zapewnienie ochrony swobodzie wypowiedzi. Wolność słowa odnosi się nie tylko do tego rodzaju informacji, poglądów czy też idei, które są dobrze przyjmowane przez ogół społeczeństwa, ale swą ochroną obejmuje również te, które szokują, wywołują zdumienie i niezadowolenie. Bez pluralizmu, tolerancji oraz otwartości umysłów, społeczeństwo demokratyczne nie będzie istnieć. Powstawanie napięć społecznych, zwłaszcza wtedy, gdy dane społeczeństwo jest podzielone, nie może być neutralizowane przez władzę publiczną poprzez ograniczanie lub likwidację istniejącego pluralizmu. Do zadań państw należy zagwarantowanie, aby rywalizujące grupy społeczne mimo wszystko tolerowały się.


Wyjątki od wolności stowarzyszania się, są rozumiane przez Trybunał ściśle i jedynie ważne oraz przekonujące powody mogą usprawiedliwiać ograniczanie tej wolności. To Państwu pozostawiany jest margines swobodnej oceny tego, czy zachodzi potrzeba wprowadzenia określonych ograniczeń ze względu na interes społeczny. Należy jednak pamiętać, iż dokonana przez Państwo ocena podlega nadzorowi Trybunału oraz następczej ocenie, tak pod względem istniejący norm prawnych, jak i ich stosowania (również przez niezależne sądy)[ii].


4. Ocena Trybunału.


W pierwszej kolejności Trybunał wskazał, iż rozpoznawana sprawa jest odrębna od sprawy Stankov i Zjednoczona Macedońska Organizacja Ilinden p-ko Bułgarii[iii]. W sprawie tej skarżący domagali się uznania macedońskiej mniejszości w Bułgarii, natomiast w niniejszej w wątpliwość poddawana była jedynie trafność istniejącego określenia przynależności narodowej określonej grupy społecznej.


Trybunał przypomniał, iż wolność zrzeszania się nie ma charakteru absolutnego. Gdy dane stowarzyszenie zagraża organom państwa lub wolnościom i prawom jednostek, wówczas art. 11 nie zakazuje państwu podjęcia działań mających uchronić te podmioty. Przy ocenie danego Stowarzyszenia statut oraz program nie mogą być wyłącznymi oraz jedynymi kryteriami oceny celów i zamiarów stowarzyszenia. Trybunał wskazał, iż może przecież istnieć rozdźwięk pomiędzy programem a tym, co dane stowarzyszenie głosi. Dla weryfikacji tego stanu, zawartość programu musi zostać porównana z działaniami podejmowanymi przez członków Stowarzyszenia oraz bronionymi przez nich stanowiskami. Dopiero zebranie takiego materiału pozwala na przeprowadzenie postępowania w sprawie rozwiązania stowarzyszenia, które będzie zgodne z konwencyjnym systemem ochrony wolności zreszania się oraz wolności słowa.


Oceniając rozstrzygnięcie Sądu Konstytucyjnego, Trybunał wskazał na brak wykazania, iż Stowarzyszenie lub jego członkowie mogliby użyć nielegalnych lub niedemokratycznych środków dla urzeczywistnienia swoich celów. Nie zostało również wyjaśnione przez Sąd, dlaczego zaprzeczanie macedońskiej tożsamości etnicznej zostało uznane za równoważne przemocy, zwłaszcza takiej, które prowadzi do zmiany konstytucyjnego ustroju państwa. W postępowaniu przed Trybunałem żadne dowody wspierające tę tezę nie zostały zaprezentowane.


Tym samym stowarzyszenie zostało zdelegalizowane wyłącznie ze względu na jego nazwę oraz na twórczość Ivana Mihajlov-Radko. Sami skarżący przyznali, iż podnoszone przez nich zagadnienia „związane z właściwa interpretacją historii Macedonii i etnicznych Bułgarów w Macedonii” mogą być odbierane jako wrogie i obraźliwe dla wielu obywateli Macedonii. Oddziaływanie samej nazwy widoczne było już na początku poprzez silną kampanię medialną. Trybunał stwierdził, iż jest świadom tego, że postać Ivana-Mihajlov Radko oraz idee głoszone przez niego i jego zwolenników doprowadziły do narośnięcia wrogich odczuć w społeczeństwie. Jednakże, Trybunał zauważył, iż nazwanie stowarzyszenia po jednostce, która była negatywnie postrzegana wśród większości ludności nie może być postrzegane jako okoliczność karygodna sama w sobie. Co więcej, nie konstytuuje to również samo w sobie bezpośredniego zagrożenia dla porządku publicznego. Wobec braku konkretnych dowodów wskazujących na to, iż wybranie „Radko” jako nazwy Stowarzyszenia stanowiło przejaw polityki stwarzającej realną groźbę dla macedońskiego społeczeństwa lub państwa, Trybunał stwierdził, iż rozwiązanie organizacji na ze względu na obraną przez nią nazwę nie może, samo w sobie, stanowić powodu jej rozwiązania.


Trybunał orzekł stosunkiem sześciu głosów do jednego, iż w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia art. 11 Konwencji i tym samym stosunkiem głosów postanowił, iż nie jest konieczne, aby rozpatrywać osobno zarzut naruszenia art. 10 względem drugiego ze skarżących.



Robert Rybski

-------------------------------------------------------------

[i] „[…] Program i działalność partii politycznych oraz innych organizacji obywatelskich nie może być nakierowanya na gwałtowne oraz dokonane z przemocą naruszenie konstytucyjnego ustroju Republiki, albo nakłaniać lub dążyć do zbrojnej napaści lub etnicznej, rasowej lub religijnej nienawiści lub nietolerancji. […]”.

[ii] Tak jak miało to miejsce w sprawie Gorzelik i inni p-ko Polsce – wyrok Wielkiej Izby z dnia 17 lutego 2004 r., skarga nr 44158/98. Trybunał dopuścił istnienie pilnej potrzeby społecznej, która usprawiedliwiałaby rozwiązanie stowarzyszenia założonego przez skarżących dla ominięcia prawa wyborczego.

[iii] Wyrok z dnia 2 października 2001 r., skargi nr 29221/95 i 29225/95, publ. ECHR 2001-IX.