Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną niezgodnym z prawem orzeczeniem sądu cywilnego - uwagi na tle wyroku Sądu Najwyższego z 28 listopada 2008 r.[1]
1. Wprowadzenie
Zagadnienie odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną niezgodnym z prawem orzeczeniem sądu cywilnego – obok odpowiedzialności za bezprawie normatywne[2] – niewątpliwie zaliczyć należy do dyskusyjnych i skomplikowanych[3]. Pomimo iż zarówno w doktrynie i orzecznictwie nie kwestionuje się już idei obciążenia obowiązkiem indemnizacyjnym Skarbu Państwa w przypadku wyrządzenia szkody wydaniem orzeczenia przez sąd cywilny, szczegółowe rozwiązania mechanizmu odpowiedzialności odszkodowawczej pozostają dyskusyjne.
W szczególności można tu wskazać na – wciąż aktualną – kwestię sposobu stwierdzenia niezgodności z prawem orzeczeń wydanych między 17 października 1997 r. a 1 września 2004 r.[4] oraz sposobu jej rozumienia na gruncie odpowiedzialności za szkody wyrządzone orzeczeniami sądów cywilnych.
Wskazane powyżej zagadnienia były niejednokrotnie omawiane w
orzecznictwie Sądu Najwyższego (SN)[5]. Powołane w tytule niniejszego opracowania orzeczenie SN dotyka jednak obu problemów w świetle wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), który dokonując odmiennej niż polskie sądy powszechne oceny materiału dowodowego uznał, iż orzeczenia władzy sądowniczej ograniczały prawo sądu.
W konsekwencji, koncentrując się na problematyce stwierdzenia przesłanki niezgodności z prawem oraz sposobu jej rozumienia poniższe rozważania muszą uwzględniać istotę i charakter działalności orzeczniczej ETPCz oraz jej skutki dla postępowania odszkodowawczego na poziomie krajowym.
2. Stan faktyczny i prawny
Uprzednio niezbędne jest jednak wskazanie najistotniejszych elementów stanu faktycznego i prawnego[6].
2.1. Postępowanie przed sądami powszechnymi w latach 1997-1998.
W 1997 r. spółka z o.o. wniosła pozew o wydanie nakazu zapłaty. Sąd Rejonowy przekazał sprawę do rozpoznania w trybie zwykłym. Powódka zaskarżyła niniejsze postanowienie. W związku z wniesionym zażaleniem powódka została wezwana do uiszczenia opłaty sądowej. Odmawiając wpłaty oznaczonej kwoty, powódka złożyła wniosek o zwolnienie jej od opłaty sądowej. Wniosek ten został jednak oddalony. Rozpatrujący zażalenie Sąd Rejonowy wydał postanowienie o umorzeniu postępowania w tym zakresie, stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do Sądu Wojewódzkiego. Sąd ten wezwał powódkę do uiszczenia 13 948,59 zł tytułem wpisu od pozwu. Złożony w sprawie wniosek o zwolnienie z obowiązku zapłaty został oddalony[7]. Mocą postanowienia Sądu Apelacyjnego, oddalone zostało również zażalenie na postanowienie o odmowie zwolnienia powódki od kosztów sądowych.
Z uwagi na nieuiszczenie wpisu od pozwu wydane zostało zarządzenie o zwrocie pozwu.
2.2. Postępowanie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Niezadowolona z rozstrzygnięcia powódka wniosła skargę na naruszenie do ETPCz. W skardze wskazano, iż nieproporcjonalna wysokość opłaty sądowej oraz zapadłe w przedmiocie zwolnienia od kosztów sądowych orzeczenia polskich sądów powszechnych pozbawiły ją możliwości efektywnego skorzystania z prawa do sądu. W konsekwencji orzeczenia te naruszyły art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (Konwencji).
W wydanym 10 stycznia 2006 r. wyroku ETPCz uznał zasadność zarzutu naruszenia art. 6 Konwencji[8]. Polemizując z przyjętą na poziomie krajowym oceną materiału dowodowego[9], ETPCz uznał, że orzekające w sprawie sądy powszechne niewłaściwie rozstrzygnęły konflikt między chronionymi wartościami tj. wyrażającym się w poborze niezbędnych kosztów sądowych interesie państwa a wyrażającym się w zainicjowaniu postępowania sądowego interesie powódki[10]. Ponadto ETPCz wskazał, że wymagana od powódki kwota opłat sądowych była nieproporcjonalnym ograniczeniem prawa do sądu[11].
W świetle tak sformułowanych konkluzji, trzech sędziów uznało, że nie może podzielić zdania większości składu orzekającego[12]. W zdaniu odrębnym poddano w wątpliwość przyjęty w rozstrzygnięciu sposób wnioskowania i argumentacji. Sędziowie wskazali, że ETPCz niezasadnie poprzestał na stwierdzeniu o niewielkiej mocy perswazyjnej argumentów, które legły u podstaw orzeczeń sądów powszechnych. Zamiast poddawać w wątpliwość ocenę materiału dowodowego oraz wskazywać na sposób innego rozstrzygnięcia sprawy przez sądy powszechne, ETPCz w pierwszej kolejności powinien zbadać: czy orzeczenia wolne były od arbitralności i dyskryminacji. Oba z wskazanych zarzutów zawsze bowiem uzasadniają interwencję ETPCz. Za wykraczające poza przysługujące ETPCz uprawnienia należy uznać – uzasadnione jedynie odmienną i arbitralną oceną materiału dowodowego - rozstrzygnięcia o naruszeniu postanowień Konwencji.
2.3. Postępowanie przed sądami powszechnymi w latach 2007-2008
Po korzystnym wyroku ETPCz powódka wystąpiła z powództwem o zasądzenie oznaczonej kwoty od Skarbu Państwa z tytułu poniesionej szkody, wskazując – jako zdarzenie szkodzące – wydanie błędnych orzeczeń w latach 1997 – 1998. Orzeczenia te pozbawiły ją możliwości dochodzenia w postępowaniu sądowym przysługujących jej wierzytelności.
Sąd Okręgowy – rozpoznający sprawę w oparciu o art. 417 k.c. w brzmieniu sprzed 1 września 2004 r. – uznał, że orzekające w sprawie sądy działały w granicach prawa. Ocenę powyższą podzielił, rozpoznający wniesioną przez powódkę apelację, Sąd Apelacyjny. W orzeczeniu wydanym w II instancji wskazano, że orzekające w latach 1997-1998 sądy powszechne prawidłowo zastosowały art. 113 § 2 k.p.c. w obowiązującym wówczas brzmieniu. Sam zaś fakt odmiennej oceny materiału dowodowego – dokonany przez ETPCz – nie czyni wykładni sądów powszechnych niezgodną z prawem.
2.4. Postępowanie przed Sądem Najwyższym.
Po rozpoznaniu skargi kasacyjnej, SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Pozostawiając na boku wyjaśnione w orzecznictwie SN zagadnienie materialnej podstawy odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną bezprawnym orzeczeniem sądu w okresie od 17 października 1997 do 1 września 2004 r.[13] oraz kwestię zarzutu przedawnienia, dla dalszych rozważań istotne znaczenie mają dwie tezy.
Po pierwsze, SN uznał za trafne stanowisko Sądu Apelacyjnego, że w braku środków, które mogłyby być wykorzystane w celu stwierdzenia niezgodności z prawem orzeczenia, oceny tej przesłanki powinien dokonać we własnym zakresie sąd orzekający w przedmiocie roszczenia odszkodowawczego.
Po drugie SN wskazał, że wyrok ETPCz należy uznać za równoznaczny ze stwierdzeniem materialnoprawnej przesłanki niezgodności z prawem. Uzasadniając powyższe SN przypomniał, że orzeczenie ETPCz stwierdzające naruszenie zagwarantowanych w systemie Rady Europy praw człowieka oznacza naruszenie przez państwo jego międzynarodowych zobowiązań. Zważywszy, że obowiązek przestrzegania tych zobowiązań spoczywa również na władzy sądowniczej, orzekające w sprawie sądy są związane dokonaną przez ETPCz wykładnią Konwencji. Sądy powinny zatem zmierzać do podjęcia konkretnych działań w celu zadośćuczynienia wyrokowi. W ocenie SN, orzekające w sprawie sądy powszechne kierując się wnioskami wynikającymi ze szczegółowej analizy wyroku ETPCz powinny uznać, że w przedłożonej sprawie doszło do wydania orzeczeń niezgodnych z prawem. ETPCz stwierdził bowiem wyraźnie, że to nałożenie i odmowa zwolnienia od opłat sądowych stanowiło nieproporcjonalne naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji.
3. Stwierdzenie przesłanki niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
Odnosząc się do pierwszej tezy wyroku SN nie sposób nie przywołać stanowiska Trybunału Konstytucyjnego (TK) w sprawie SK 18/00[14]. Uznając za niekonstytucyjną dotychczasową materialną podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej za niezgodne z prawem orzeczenia (art. 418 k.c.) TK sformułował dwa istotne i rozwijane w kolejnych orzeczeniach założenia.
Po pierwsze, przyjęto, że uchylenie art. 418 k.c. nie prowadzi do powstania luki prawnej. Odpowiedzialność odszkodowawcza Skarbu Państwa za szkodę skutek wydania orzeczenia będzie oparta o przepis ogólny i podstawowy dla całego mechanizmu odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej tj. art. 417 k.c. interpretowany w zgodzie z art. 77 ust. 1 Konstytucji[15].
Po drugie, przyjęto, że „kwestia ustalania niezgodności z prawem indywidualnych rozstrzygnięć , które mogą być podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej państwa powinna zostać wyraźnie uregulowana ustawowo”[16].
Uzasadniając potrzebę stworzenia odpowiedniej procedury ustalania niezgodności z prawem orzeczeń sądów powszechnych TK wskazał na konieczność wyeliminowania zasadniczych rozbieżności interpretacyjnych oraz niespójności praktyki sądowej. Uzupełniając powyższe stanowisko w doktrynie wskazano, że nakaz uprzedniego stwierdzenia w szczególnym postępowaniu przesłanki niezgodności z prawem eliminuje ryzyko: konkurencyjności, czy dwutorowości orzekania w przypadku orzeczeń nieprawomocnych, których wydanie wyrządziło szkodę[17].
Orzekanie o niezgodności z prawem orzeczenia sądu cywilnego nie wpisuje się w mechanizm kontroli instancyjnej. Musi uwzględniać zasadę pewności obrotu i stabilności wyroków, zasadę zaufania obywateli do państwa i władzy sądowniczej oraz zasadę niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1 Konstytucji)[18]. Stwierdzenie niezgodności z prawem konkretnego orzeczenia sądu wykracza poza ramy sporu cywilnego, w którym orzeczenie to zostało wydane. Stwierdzający przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej prejudykat „promieniuje” bowiem na sytuację prawną innych niż strony postępowania podmiotów (np. sędziów lub osób trzecich nieuczestniczących w postępowaniu). Orzekanie w przedmiotowo istotnej kwestii stanowi zatem szczególną formę sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Forma ta - niezależnie od zakresu podmiotów uprawnionych do sprawowania wymiaru sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji) - wydaje się najlepiej odpowiadać przypisanej w art. 183 ust. 1 Konstytucji w z art. 1 ust. 1 pkt a ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052) funkcji Sądu Najwyższego.
Ponadto w piśmiennictwie wskazano na konieczność ochrony konstytucyjnej wartości jaką jest prawomocność orzeczeń[19] oraz zabezpieczenie sądownictwa przed „rozmyciem” jego hierarchii ustrojowej[20]. Zważywszy na doniosłość tej zasady w państwie prawa, jej przełamanie powinno mieć wyraźną podstawę ustawową. Pogląd ten zyskał również aprobatę w orzecznictwie SN[21].
Pomimo dokonanej przez TK reinterpretacji art. 417 k.c., stan prawny wymagał interwencji ustawodawczej. Regulacji wymagała w szczególności procedura stwierdzania niezgodności z prawem orzeczeń sądowych. Art. 417 k.c. nie tworzył bowiem materialnej podstawy dla wprowadzenia takiej procedury.
Podstawa taka pojawiła się wraz wprowadzeniem art. 417.1 § 2 k.c.[22] Przepis ten gwarantuje, iż w razie wyrządzenia szkody bezprawnym orzeczeniem sądowym można żądać jej naprawienia po stwierdzeniu we „właściwym postępowaniu” niezgodności tego orzeczenia z prawem. „Właściwym postępowaniem” w rozumieniu tego przepisu jest obecnie postępowanie ze skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądowego (skargi)[23].
Wprowadzenie do treści art. 417.1 k.c. obowiązku stwierdzenia niezgodności z prawem w właściwym postępowaniu oraz wejście w życie art. 424.1 i n. k.p.c. nie rozwiązało w pełni jednak problematyki mechanizmu stwierdzania przesłanki niezgodności z prawem. Zgodnie bowiem z przyjętą przez SN interpretacją zakres zastosowania skargi związany jest mocą prawną jej materialnoprawnej podstawy[24]. Podstawę tę stanowi zaś art. 417.1 § 2 k.c.[25], którego zakres obowiązywania wyznacza z kolei art. 5 KCzmianU[26].
W konsekwencji - przyjmując moc wsteczną wyroku TK w sprawie SK 18/00[27] – w okresie od 17 października 1997 r. (tj. od wejścia w życie Konstytucji) do 1 września 2004 r. (tj. do wejścia w życie KCzmianU) brak było szczególnego instrumentu umożliwiającego stwierdzenia niezgodności z prawem orzeczenia sądu cywilnego.
Zarysowana powyżej niedoskonałość mechanizmu odpowiedzialności odszkodowawczej skłoniła orzecznictwo do poszukiwania innego sposobu zagwarantowania efektywności prawa podmiotowego z art. 77 ust. 1 Konstytucji[28]. W efekcie, podobnie jak w komentowanym orzeczeniu sądy uznawały, że z uwagi na brak szczególnego mechanizmu stwierdzania niezgodności z prawem kompetentny w omawianym zakresie jest sąd rozpoznający sprawę odszkodowawczą.
Zważywszy jednak na przywołane wcześniej argumenty przeciwko systemowi rozproszonej kontroli argumentów[29], pogląd ten należy uznać za nie znajdujący silnego oparcia konstytucyjnego.
Dostrzegając ten problem zaproponowano odpowiednie wykorzystanie skargi kasacyjnej oraz skargi o wznowienie postępowania dla stwierdzania przesłanki niezgodności z prawem[30]. Jednocześnie jednak wskazano, że powyższe instrumenty procesowe – z uwagi na przedmiotowe ograniczenie podstaw ich wniesienia - nie gwarantują, iż możliwe będzie uzyskanie stosownego prejudykatu w każdym przypadku niezgodności z prawem orzeczenia sądu cywilnego[31]. Innymi słowy, w przypadku wyrządzenia szkody w okresie od 17 października 1997 r. do 1 września 2004 r. orzeczeniem sądu cywilnego, którego niezgodności z prawem – z uwagi na ograniczone podstawy - nie można było stwierdzić w trybie skargi kasacyjnej lub skargi o wznowienie postępowania, podmiot poszkodowany pozbawiony był efektywnej ochrony gwarantowanej przez art. 77 ust. 1 Konstytucji.
Mając powyższe na uwadze oraz przyjmując założenie:
(a) związanego z pojawieniem się art. 77 ust. 1 Konstytucji obowiązku reparacji każdej szkody wyrządzonej bezprawnym zachowaniem władzy publicznej oraz
(b) efektywnej ochrony konstytucyjnych praw i wolności,
należy uznać, iż stan taki budzi wątpliwości konstytucyjne. Znajdujące bowiem materialnoprawną podstawę w art. 417 k.c. w zw. z art. 77 ust. 1 Konstytucji cywilnoprawne roszczenie o odszkodowanie z tytułu uszczerbku poniesionego wskutek wydania niezgodnego z prawem orzeczenia sądu cywilnego nie mogło zostać w każdym przypadku wystąpienia przesłanek odpowiedzialności zrealizowane z uwagi na brak instrumentów prawnych pozwalających na stwierdzenie przesłanki niezgodności z prawem.
Poszukując źródła niekonstytucyjności można wskazać na art. 5 KCZmianU, którego treść stanęła na przeszkodzie stosowaniu skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądowego do orzeczeń wydanych po 17 października 1997 a przed 1 września 2004 r.[32] Przepis ten realizuje zasadę nieretroaktywności prawa (art. 3 k.c.), pomimo iż omawianym zakresie zachodziły przesłanki uzasadniające potrzebę przełamania tej zasady[33].
Rozstrzygnięcie powyższej kwestii wymaga interwencji TK. Interwencja ta jest jednak możliwa jedynie przy założeniu, że ustawodawca wprowadzając normę intertemporalną, która determinuje zakres czasowy stosowania skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, dopuścił się pominięcia ustawodawczego[34]. Innymi słowy, ewentualna kontrola konstytucyjności wymagałaby uprzedniego stwierdzenia, że ustawodawca regulując problematykę uzyskiwania prejudykatu stwierdzającego niezgodność z prawem orzeczenia sądu cywilnego pominął elementy wynikające z normy konstytucyjnej oraz z art. 417 k.c. niezbędne dla jej realizacji. Przyjmując normatywny charakter art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz wynikające stąd konsekwencje[35], można przekonywająco bronić tezy o istnieniu pominięcia ustawodawczego w obowiązującym do 1 września 2004 r. stanie prawnym[36].
4. Prejudycjalny charakter orzeczeń ETPCz w procesie odszkodowawczym
Za dyskusyjne można uznać stanowisko SN, wedle którego stwierdzający naruszenie przepisów Konwencji wyrok ETPCz jest równoznaczny ze stwierdzeniem materialnoprawnej przesłanki niegodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądu cywilnego.
W obronie wyrażonego przez SN poglądu można podnieść, że stwierdzone w sentencji wyroku naruszenie prawa międzynarodowego w zakresie praw człowieka stanowi zarazem naruszenie krajowego porządku konstytucyjnego przez zaprzeczenie nakazowi przestrzegania wiążącego Rzeczpospolitą prawa międzynarodowego (art. 9 Konstytucji). W konsekwencji przyjmuje się, że jest to stwierdzenie o niezgodnym z prawem działaniu władzy publicznej i mieści się w dyspozycji art. 77 ust. 1 Konstytucji[37]. W tym ujęciu wyrok ETPCz wywiera bezpośredni skutek polegający na „zniesieniu przeszkody” dla wystąpienia z roszczeniem odszkodowawczym przeciwko władzy publicznej. Uzupełniająco podnosi się w doktrynie, że rozwiązanie takie jest racjonalne i uzasadnione ekonomią postępowania, gdyż nie wymaga dodatkowego potwierdzenia stwierdzonej już w wyroku strasburskim niezgodności z prawem w właściwym postępowaniu[38].
Przenosząc przedmiotowo istotne zagadnienie do - właściwej dla mechanizmu odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej - sfery jaką jest prawo cywilne, należy postawić pytanie:
czy stwierdzona w wyroku strasburskim niezgodność z prawem jest tożsama z niezgodnością z prawem prawomocnego orzeczenia sądu cywilnego jako przesłanką odpowiedzialności.
Tożsamość obu pojęć przesądza bowiem o trafności przyjętego przez SN stanowiska. Jednakże już zakresowa tylko zbieżność uzasadnia rozwinięcie – niewątpliwie słusznej na poziomie zasad – interpretacji SN. Niekwestionowane bowiem wydaje się, że stwierdzenie przez ETPCz niezgodności z prawem działania innych niż sądy organów władzy publicznej (np. nie posiadających przymiotu niezawisłości organów administracji) jest tożsame z stwierdzeniem wystąpienia przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej. Jednakże zważywszy, że badanie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia w pierwszej kolejności dotyczy oceny dokonanej w tym orzeczeniu subsumcji zagadnienie wymaga rozwinięcia.
Przyjęcie – przywołanej wcześniej – koncepcji wąskiego rozumienia (kwalifikowanej) niezgodności z prawem orzeczenia sądu cywilnego skłania do uznania jedynie zakresowej zbieżności obu pojęć. W konsekwencji – uwzględniając charakter orzeczeń strasburskich - można bronić tezy, że stwierdzenie naruszenia postanowień Konwencji wskutek wydania orzeczenia sądu cywilnego nie oznacza per se niezgodności z prawem tego orzeczenia jako przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej.
Niewątpliwie za znajdujące oparcie w art. 9 Konstytucji należy uznać stanowisko o wiążącym dla pozwanego państwa charakterze rozstrzygnięcia ETPCz[39]. W świetle akceptowanego szeroko poglądu związane jest nim nie tylko państwo - jako podmiot prawa międzynarodowego publicznego - ale również poszczególne instytucje władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej[40]. Powyższe nie oznacza jednak, że orzeczenie o naruszeniu postanowień Konwencji wywołuje automatycznie bezpośrednio skutki normatywne w wewnętrznym porządku prawnym[41].
Istota mocy wiążącej wyroku ETPCz wyraża się w braku możliwości kwestionowania przyjętej w nim wykładni Konwencji oraz ewentualnego stwierdzenia naruszenia jej postanowień. Trafnie SN uznał zatem, iż rozpoznający sprawę po wyroku strasburskim sąd powszechny nie może przyjąć odmiennej od wyrażonej w sentencji wyroku ETPCz oceny w zakresie w jakim doszło do naruszenia praw i wolności człowieka. Z powyższego nie wynika jeszcze, iż wyrok stwierdzający naruszenie Konwencji przesądza o niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądu cywilnego.
Można bowiem argumentować, że przedmiotem orzeczenia ETPCz jest ocena, czy zaskarżone zachowanie organów państwa-strony odpowiada zaciągniętemu przez nie zobowiązaniu o charakterze prawnomiędzynarodowym, którego treść określają przepisy Konwencji[42]. Skutek orzeczenia - związany przede wszystkim z jego deklaratoryjnym charakterem - wyraża się w pierwszej kolejności w samym stwierdzeniu naruszenia. W szczególności, orzeczenie nie powoduje automatycznie podważenia prawomocności orzeczenia ani nie prowadzi do uchylenia zaskarżonego środka na płaszczyźnie krajowej.
Niezależnie od szczególnego umocowania Konwencji w polskim porządku prawnym[43], wyroki strasburskie nie wywołują bezpośrednich skutków - innych niż powstanie po stronie państwa obowiązku zadośćuczynienia wyrokowi przez podjęcie środków zmierzających do zniesienia stanu naruszenia Konwencji oraz zredukowania konsekwencji tego naruszenia tak dalece jak to jest możliwe[44]. W szczególnych wypadkach obowiązek ten może polegać również na wypłacie oznaczonego w wyroku ETPCz świadczenia pieniężnego tytułem zadośćuczynienia (art. 41 Konwencji)[45]. Realizacja powyższych obowiązków powinna być jednak przedmiotem regulacji normatywnej na szczeblu krajowym.
Jak przyjmuje się w orzecznictwie TK, sprawą wewnętrzną państwa-strony jest „wyciągnięcie wniosków z orzeczenia ETPCz: rozważenie zakresu, adekwatności, konieczności i proporcjonalności przedsiębranych środków (w zakresie zmiany przepisów prawa, stosowania prawa, włącznie z interpretacją)”[46]. Innymi słowy, państwa-strony Konwencji mają szeroki margines swobody w wyborze tych środków[47]. W związku z tym w niemieckiej judykaturze podkreśla się, że wykonanie orzeczenia powinno wiązać się z wnikliwą analizą jego treści[48]. Bezrefleksyjny automatyzm w transpozycji wyroku ETPCz może stanowić bowiem zagrożenie dla chronionych konstytucyjnie wartości.
Zadośćuczynienie orzeczeniu strasburskiemu wymaga podjęcia pozytywnych działań ze strony władzy państwowej. Działania te powinny jednak znajdować wyraźną podstawę normatywną. Fakt, że Konwencja jest częścią prawa Rzeczpospolitej Polskiej nie oznacza, że orzeczenie ETPCz ma moc powszechnie obowiązującą i zawsze powinno wywoływać skutek bezpośredni. Ustanowienie procedury stwierdzenia niezgodności z prawem nie stanowi wszak zaprzeczenia mocy obowiązującej Konwencji, ale właśnie jej wykonanie.
Ponadto można argumentować, że z samego stwierdzenia naruszenia praw podmiotowych nie sposób automatycznie wyprowadzić wniosku, że naruszenie to miało charakter działania niezgodnego z prawem. Jak trafnie wskazuje doktryna, w sferze odpowiedzialności władzy publicznej za niezgodne z prawem orzeczenia sądów cywilnych nie można „przyjąć za słuszne twierdzenie, iż każde orzeczenie niezgodne z prawem, bez względu na stopień naruszenia, stanowi – przy spełnieniu pozostałych przesłanek odpowiedzialności władzy publicznej – źródło roszczenia odszkodowawczego”[49]. Stwierdzenie przesłanki niezgodności z prawem orzeczenia sądu cywilnego wykracza poza zagadnienie naruszenia prawa podmiotowego i musi być korygowane innymi elementami, które dotyczą nie tylko treści analizowanego orzeczenia, ale również doniosłych okoliczności towarzyszących jego wydaniu[50]. Z istoty rzeczy, elementów tych zazwyczaj nie zawiera orzeczenie ETPCz[51]. W konsekwencji nawet jeżeli uznać za zasadną potrzebę oderwania treści wyroku strasburskiego od jego prawnomiędzynarodowego źródła[52], wymaga on wnikliwej interpretacji i wykładni na poziomie krajowym. W tym kontekście niewątpliwie takie orzeczenie może stanowić istotne ułatwienie dowodowe oraz punkt wyjścia dla sądu badającego istnienie przesłanki niezgodności z prawem.
Mając z kolei powyższe na uwadze oraz fakt, że:
(a) nie jest rolą ETPCz kontrola norm tworzących krajowy porządek prawny,
(b) kontrola ogranicza się jedynie do stwierdzenia faktu naruszenia,
(c) jej przedmiotem jest analiza czy państwo-strona wywiązuje się z zaciągniętych prawnomiędzynarodowych zobowiązań w ramach konkretnego stanu faktycznego,
wyrok strasburski nie udziela odpowiedzi na pytanie, czy mamy do czynienia z niezgodnością z prawem prawomocnego orzeczenia. W istocie zatem to sąd odszkodowawczy musiałby oceniać czy orzeczenie ETPCz stwierdza, że wydanie orzeczenia krajowego sądu cywilnego miało charakter niezgodny z prawem. Rozwiązanie takie prowadziło by do obejścia nakazu stwierdzenia przesłanki niezgodności z prawem we właściwej procedurze. Mając na uwadze potrzebę scentralizowanej formy orzekania w przedmiotowo istotnej kwestii, rozwiązanie takie należy uznać za nie znajdujące silnego oparcia konstytucyjnego.
Uzupełniająco można wskazać, że wspomniane wcześniej wartości konstytucyjne wiążą możliwość uzyskania prejudykatu z hierarchiczną strukturą sądownictwa, w której orzeczenia ETPCz się nie mieszczą[53].
Na marginesie powyższych rozważań należy odnieść się do przywołanego wcześniej zdania odrębnego sędziów strasburskich. Podniesione w nim bowiem argumenty jednoznacznie wskazują, że orzeczenie ETPCz w omawianej sprawie zostało oparte jedynie na odmiennej ocenie materiału dowodowego. Przenosząc problem na grunt odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej za niezgodne z prawem orzeczenie oraz mając na uwadze zasadę niezawisłości władzy sędziowskiej (art. 178 Konstytucji) należy stanowczo zaznaczyć, że sam fakt odmiennej oceny materiału dowodowego albo różnic w wykładni przedmiotowo istotnych przepisów, nie przesądza jeszcze o niezgodności z prawem orzeczenia sądowego. Dopiero rażące błędy w posługiwaniu się regułami wykładni prowadzące do nieracjonalnych i pozbawionych normatywnego uzasadnienia interpretacji uzasadniają stwierdzenie niezgodności z prawem orzeczenia.
Wskazywany w piśmiennictwie deficyt perswazyjny, brak i niepełność argumentacji decyzji międzynarodowych sądów[54] oraz przedstawione powyżej argumenty, uzasadniają odmienny od przyjętego w komentowanym orzeczeniu pogląd. Zważywszy na wąskie (kwalifikowane) rozumienie pojęcia niezgodności z prawem orzeczenia sądu cywilnego jako przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej nie zawsze będzie ono tożsame z stwierdzeniem przez ETPCz naruszenia praw podmiotowych w toku postępowania sądowego lub przy wydaniu orzeczenia. Nie umniejsza to jednak faktu, że wyrokom strasburskim – w świetle konstytucyjnego nakazu stosowania przyjaznej Konwencji wykładni - należy przypisać silny walor interpretacyjny[55]. W omawianym zakresie wyroki ETPCz wymagają „implementacji” do krajowego porządku prawnego w wyniku pozytywnych działań władzy sądowniczej w właściwej i przewidzianej przez prawo procedurze stwierdzenia niezgodności z prawem wyroku sądu cywilnego.
Michał Ziółkowski
-------------------------------------------------------------
[1] V CSK 271/08; zob. też wyrok ETPCz z 10 kwietnia 2006 r., Teltronic-CATV v. Polska, nr skargi 48140/99.
[2] Szerzej zob. L. Bosek, Bezprawie legislacyjne, Warszawa 2007.
[3] Szerzej zob. np. E. Bagińska, Odpowiedzialność odszkodowawcza za wykonywanie władzy publicznej, Warszawa 2006, s. 342 i n.; P. Dzienis, Odpowiedzialność cywilna władzy publicznej, Warszawa 2006, s. 239 i n.
[4] Zob. dalsze uwagi w pkt. 3.
[5] Zob. np. wyrok SN z 10 października 2003 r. II CK 36/02, LEC nr 151600 oraz wyrok SN z 5 sierpnia 2005 r,m II CK 27/05, LEX nr 31130 i omówione w nim zagadnienie odpowiedzialności sędziego „za wyrok”.
[6] Zob. też cyt. wyrok w sprawie Teltronic-CATV v. Polska, § 7-19.
[7] Rozpatrujący sprawę Sąd uznał bowiem, że powódka posiada majątek pozwalający na pokrycie wpisu. W ocenie sądu nawet gdyby powódka nie posiadała aktualnie niezbędnych środków finansowych mogła zarządzić dopłaty od wspólników na pokrycie odpowiednich kosztów sądowych.
[8] Cyt. wyrok w sprawie Teltronic-CATV v. Polska.
[9] Tamże, § 52- 62.
[10] Tamże, § 63.
[11] Tamże, § 64.
[12] Tamże, Dissenting Opinion of Judges A.B. Baka, L. Garlicki, D. Popović.
[13] Zob. np. uchwała składu siedmiu sędziów SN z 26 kwietnia 2006 r., III CZP 125/05, OSNC 2006, nr 12, poz. 194.
[14] Wyrok TK z 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, OTK ZU 2001, nr 8, poz. 256; nt. skutków wyroku zob. szerzej np. I. Karasek, Odpowiedzialność Skarbu Państwa za funkcjonariuszy po wyroku TK z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, TPP 2002, nr 1-2, s. X I n.; J. Kremis, Skutki prawne w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej państwa na tle wyroku Trybunału Konstytucyjnego, „Państwo i Prawo” 2002, nr 6, s. 37-50.; B. Lewaszkiewicz- Petrykowska, Prawdo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej, [w:] Księga XX-lecia orzecznictwa TK, Warszawa 2006 r., s. 503-525.
[15] Cyt. wyrok TK w sprawie SK 18/00, pkt 6 in fine.
[16] Tamże, pkt 5 in fine.
[17] M. Safjan, Odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej (po 1 września 2004r.), Warszawa 2004, s. 67.
[18] Zob. też Z. Banaszczyk, Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną niezgodnym z prawem prawomocnym orzeczeniem lub ostateczną decyzją (art. 4171 § 2 k.c.), „Palestra” 2006, nr 5-6, s.127.
[19] G. Bieniek, Odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001r., PS 2002, nr 4, s. 15.
[20] J. Gudowski, Węzłowe problemy skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, „Przegląd Sądowy” 2006, nr 1, s. 6.
[21] Zob. cyt, uchwała SN w sprawie III CZP 125/05.
[22] Zob. Ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. Nr 162, poz. 1692 (dalej jako KCzmianU).
[23] Zob. Ustawa z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz. U. z 2005, nr 13, poz. 98 (dalej jako KPCzmianU).
[24] Zob. Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 26 października 2005 r., III BZP 1/05, OSNC 2006, nr 5, poz. 78. Stosując wykładnię systemową Sąd Najwyższy uznał, że skoro dopiero od 1 września 2004 r. istnieje w systemie prawnym roszczenie o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia brak jest podstaw dla łączenia możliwości wystąpienia z tym roszczeniem w dacie wcześniejszej tj. 6 lutego 2003 r. (zob. H. Pietrzkowski, Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, PS 2005, nr 4, s. 8.) lub w dacie późniejszej tj. 22 grudnia 2004 r. (wejście w życie KPCzmianU).
[25] Zob. T. Zembrzuski, Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia jako instrument dochodzenia od Skarbu Państwa naprawienia szkody wyrządzonej wydaniem orzeczenia sądowego w postępowaniu cywilnym, „Studia Iuridica” 2007, nr 47, s. 309; J. Gudowski, Węzłowe problemy..., s. 3.
[26] Przepis ten do zdarzeń i stanów prawnych powstałych przed dniem wejścia życie KCzmianU nakazuje stosować przepisy art. 417, art. 419, art. 420, art. 4201, art. 4202 i art. k.c. „w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy”
[27] Zob. np. wyrok SN z 13 grudnia 2007 r., I CSK 315/07, LEX nr 371449; wyrok SN z 12 września 2007 r., I CSK 220/07, LEX nr 306813.
[28] Zob. np. wyrok SN z 10 października 2003 r., II CK 36/02, LEX nr 151600 oraz stan faktyczny do wyroku SN z 5 sierpnia 2005 r., II CK 27/05, LEX nr 311305.
[29] Zob. przypisy 18-20.
[30] Zob. np. M. Safjan, Odpowiedzialność odszkodowawcza..., s. 68; E. Bagińska, Odpowiedzialność odszkodowawcza..., s. 346-347.
[31] Szerzej zob. Z. Banaszczyk, Odpowiedzialność za szkodę..., s. 124; E. Bagińska, Odpowiedzialność odszkodowawcza..., s. 348-349. Na marginesie wypada zauważyć, że wydanie orzeczenia może wyrządzić szkodę również podmiotowi nie biorącemu udziału w postępowaniu, które ewentualnie mogłoby zostać objęte wznowieniem lub skargą kasacyjną. Zważywszy na zakres uprawionych do wniesienia obu środków, podmiot taki pozbawiony był możliwości uzyskania stosownego prejudykatu.
[32] Zarzut taki postawiono już w postępowaniu przed TK (zob. postanowienie z 3 lipca 2007 r., SK 4/07, OTK ZU 2007, nr 7A, poz. 83). Nie został on jednak rozpoznany merytorycznie. TK uznał wówczas, iż dopuszczalność merytorycznej kontroli skierowanej przeciwko regulacji przejściowej wymaga uprzedniego stwierdzenia, że to właśnie ta regulacja udaremniła realizację konstytucyjnych praw i wolności. W tym celu TK uznał za zasadne zbadanie czy skarżący spełnił wymagania niezbędne do wniesienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądowego (zob. art. 4241 i n. k.p.c.). Ponieważ skarżący nie spełnił przesłanek dla skutecznego wniesienia skargi, podlegała ona odrzuceniu również z innych przyczyn niż sam fakt niezaskarżalności orzeczeń, które stały się prawomocne przed 1 września 2004 r. TK uznał, że nie powstało zatem po stronie skarżącego konstytucyjnie chronione prawo lub wolność, jak również osobisty i aktualny (a nie potencjalny) interes prawny w kwestionowaniu w drodze skargi konstytucyjnej art. 5 KCzmianU. W konsekwencji należałoby przyjąć, że zaskarżenie art. 5 KCzmianU w przedmiotowo istotnym zakresie możliwe jest jedynie w przypadku, gdy skarga została odrzucona jedynie z uwagi na fakt, iż orzeczenie poddane kontroli SN stało się prawomocne przed 1 września 2004 r. Należy jednak zauważyć, że w licznych stanach faktycznych trudno będzie TK stwierdzić czy skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie zawiera formalnych braków.
[33] Z. Banaszczyk, Odpowiedzialność za szkodę wyrządzaną przy wykonywaniu władzy publicznej, w: A. Olejniczak (red), System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna. T 6, Warszawa 2009, s. 782 i powołane tam stanowisko K. Osajdy. Autorzy Ci podkreślają, że zmiany przepisów k.c. oraz k.p.c. są niczym innym jak wykonaniem obowiązku ciążącego na władzy publicznej od 17 października 1997. Treścią tego obowiązku jest nakaz doprowadzenia do zgodności przepisów k.c. z normą zrekonstruowaną w oparciu o art. 77 ust.1 Konstytucji.
[34] TK nie jest bowiem władny do kontroli zaniechań ustawodawczych tj. sytuacji, w których pomimo istniejącego obowiązku wydania aktu normatywnego ustawodawca obowiązku tego nie realizuje.
[35] Zob. cyt. wyrok w sprawie SK 18/00, wyrok TK z 23 września 2003 r., K 20/02, OTK ZU 2003, nr 7/A, poz. 76 oraz wyrok TK z 1 kwietnia 2008 r., SK 77/06, OTK ZU 2008, nr 3A, poz. 39.
[36] Odrębną kwestią i wymagającą szerszego uzasadnienia jest problematyka oznaczenia - w kontekście skutków wyroku w sprawie SK 18/00 - momentu, w którym powstał ciążący na ustawodawcy obowiązek uwzględnienia elementów, które ostatecznie pominął.
[37] L. Garlicki, Zakres zobowiązań państwa w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w: M. Granat (red.), Stosowanie prawa międzynarodowego i wspólnotowego w wewnętrznym porządku prawnym Francji i Polski. Materiały z polsko-francuskiej konferencji naukowej. Warszawa, 21-22 października 2005 roku, Warszawa 2007, s. 130
[38] Zob. E. Bagińska, Odpowiedzialność odszkodowawcza…, s. 360.
[39] Zob. też. L. Garlicki, Obowiązywanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w porządku prawnym Rzeczpospolitej Polskiej, „Biuletyn Biura Informacji Rady Europy” 2003, nr 2, s. 20.
[40] P. Grzegorczyk, Skutki wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w krajowym porządku prawnym, Przegląd Sądowy” 2006, nr 6, s. 13 i powołane tam stanowisko judykatury zagranicznej.
[41] Nt. celowości analogicznego do porządku wspólnotowego stosowania reguły skutku bezpośredniego zob. A. Śledzińska – Simon, Naruszenie prawa do sądu jako podstawa wzruszenia postępowania cywilnego z powodu nieważności – glosa do postanowienia SN z 17.04.2007 r. (I PZ 5/07), „Europejski Przegląd Sądowy” 2009, nr 2, s. 43.
[42] Zob. też. P. Grzegorczyk, Skutki wyroków..., s. 27 oraz powołane tam stanowisko E. Łętowskiej.
[43] Konwencja stanowi źródło powszechnie obowiązującego prawa (art. 87 ust. 1 Konstytucji) oraz ma pierwszeństwo w przypadku kolizji jej postanowień z ustawami (art. 91 ust. 2 Konstytucji) – zob. M. Balcerzak, S. Sykuna, Znaczenie i wpływa orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na praktykę polskiego wymiaru sprawiedliwości, w: T. Bąkowski, K. Grajewski, J. Warylewski (red.), Orzecznictwo w systemie Prawa, Warszawa 2008, s. 41.
[44] Szerzej zob. P. Grzegorczyk, Skutki wyroków..., s. 21-23 i powołane tam orzeczenia.
[45] Szerzej zob. M. Balecerzak, Odszkodowanie za szkody z tytułu naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (art. 41) – z uwzględnieniem spraw polskich, w: T. Jasudowicz, Polska wobec europejskich standardów praw człowieka, Toruń 2001, s. 327 – 347.
[46] Wyrok TK z 18 października 2004 r., P 8/04, OT ZU 2004, nr 9/A, poz. 92, pkt. 2.2 uzasadnienia; zob. też. wyrok TK z 20 listopada 2007 r., SK 57/05, OTK ZU nr 10/A/2007, poz. 125, pkt. 5 uzasadnienia.
[47] Zob. też. T. Zembrzuski, Wpływ wyroku ETPCz na dopuszczalność wznowienia postępowania cywilnego, „Europejski Przegląd Sądowy 2009, nr 2, s. 14 i powołane tam orzeczenia.
[48] Nt stanowiska niemieckiego FTK zob. A. Jasińska, Europejska Konwencji Praw człowieka a prawo krajowe: Niemiecki Federalny Sąd Konstytucyjny o zakresie związania orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, „Radca Prawny” 2005, nr 1, s. 10.
[49] Z. Banaszczyk, Odpowiedzialność za szkodę..., s. 127 i powołane tam stanowisko A. Zielińskiego.
[50] Tamże, s. 129.
[51] Orzeczenia ETPCz opierają się jedynie na przedstawionym przez strony postępowania materiale dowodowym. Niejednokrotnie pozbawione są głębszej analizy krajowych regulacji i zakresu związania nimi sądów powszechnych. W konsekwencji zdarza się, że dochodzi do powierzchownej analizy oraz błędów. Tytułem przykładu swoistej „nonszalancji” ETPCz wypada wskazać – omówione w doktrynie – stwierdzenie naruszenia prawa własności i przyznanie odszkodowania za utraconą własność w sytuacji, w której spór o to prawo jeszcze się toczył przed sądami powszechnymi (zob. E. Łętowska, Dialog i metody. Interpretacja w multicentrycznym systemie prawa (cz. I), „Europejski Przegląd Sądowy” 2008, nr 11, s. 7).
[52] Zob. E. Łętowska, Korzystny dla skarżącego wyrok ETPCz jako podstawa skargi o wznowienie postępowania, „Europejski Przegląd Sądowy” 2006, nr 1, s. 46; zob. też. A. Śledzińska – Simon, Naruszenie prawa do sądu …, s. 42.
[53] Zob. M. Safjan, Odpowiedzialność…., s. 67.
[54] E. Łętowska, Dialog i metody..., s. 7.
[55] Por. M. Balcerzak, S. Sykuna, Znaczenie i wpływa orzecznictwa..., s.43 -44.