Komentarz do dokumentu: Grzelczyk (Orzeczenia)
Autor: Michał Antoniuk Data dodania: 2008-06-03 08:40:42
Michał Antoniuk, student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Swoboda w organizowaniu systemu społecznego należy do państwa członkowskiego. Bezsporne jest jednak, że wszelkie związane z tym regulacje muszą pozostawać w zgodzie z fundamentalnymi zasadami prawa wspólnotowego. Ustanowienie w traktacie z Maastricht obywatelstwa europejskiego miało na celu, przede wszystkim, umożliwienie swobodnego przemieszczania się i przebywania na terenie któregokolwiek z państw członkowskich obywateli innych państw członkowskich w oparciu o zasadę równego traktowania, bez czego nie dałoby się wprowadzić w życie idei jednolitego rynku. Wynika z tego, że o ile państwom członkowskim pozostała w ramach ich wewnętrznej kompetencji kwestia regulacji spraw pozostających wyłącznie w granicach danego państwa, o tyle sprawy z tzw. „elementem obcym” reguluje już prawo wspólnotowe.
Początkowo zasada równego traktowania, oparta na swobodnym przepływie osób i obywatelstwie europejskim dotyczyła wyłącznie osób aktywnych zawodowo (poszukujących pracy, chcących rozpocząć działalność gospodarczą lub świadczyć usługi na terenie innego państwa członkowskiego). Następnie objęto tym prawem również osoby zawodowo nieaktywne, co zostało jednak ograniczone koniecznością udowodnienia, że dana osoba ma wystarczające środki finansowe i ubezpieczenie zdrowotne, by nie obciążać systemu zabezpieczenia społecznego państwa przyjmującego. Powyższe ograniczenie dotyczy również studentów, którzy po zadeklarowaniu spełniania tych kryteriów są uprawnieni do korzystania ze swobody przepływu pracowników i w konsekwencji do powoływania się na zasadę równego traktowania oraz bezpośredniego dostępu do systemu zabezpieczenia społecznego. Państwa członkowskie uznały powyższą sytuację za sprzyjającą podwyższeniu progu dostępności dla osób nieaktywnych zawodowo, z czym jednak nie zgodził się w swym orzecznictwie ETS.
Przykładem reprezentowanego przez ETS punktu widzenia jest orzeczenie w sprawie Grzelczyk przeciwko Centre public d'aide sociale d'Ottignies-Louvain-la-Neuve (C-184/99). Rudy Grzelczyk, Francuz, w 1995 roku rozpoczął studia z dziedziny wychowania fizycznego na belgijskim Catholic University of Louvain-la-Neuve. Przez pierwsze trzy lata utrzymywał się z własnych środków podejmując różne prace i korzystając z udogodnień kredytowych. Na czwartym, najcięższym roku sytuacja zmusiła go do zwrócenia się do centrum pomocy społecznej (Public Social Assistance Centre) w Louvain-la-Neuve o udzielenie mu na rok akademicki 1998/1999 pomocy finansowej na zaspokojenie podstawowych potrzeb o nazwie minimex, która została mu przydzielona. Sytuacja zmieniła się z dniem 1 stycznia 1999 roku, gdy właściwy minister uznał, że Grzelczykowi jako zagranicznemu studentowi prawo do minimexu nie przysługuje, gdyż został on ustanowiony (w roku 1974) dla osób narodowości belgijskiej oraz (rozszerzenie w roku 1987) osób korzystających ze swobody przepływu pracowników w granicach UE.
Grzelczyk, twierdząc, że będąc obywatelem UE ma prawo do swobodnego przemieszczania się i przebywania w Belgii, a zatem ma także prawo do traktowania na równi z obywatelami belgijskimi, zaskarżył tę decyzję do sądu belgijskiego. Ten jednak nie uznał się za właściwy do orzekania w tym sporze i przekazał sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. ETS przyznał Grzelczykowi rację stwierdzając, że obywatelstwo UE jest fundamentalną składową statusu obywateli poszczególnych państw członkowskich i zapewnia równe traktowanie w danej sytuacji niezależnie od narodowości, ale pod pewnymi, wyżej wymienionymi, warunkami. Powyższe nie udzielało jednak odpowiedzi na pytanie, czy Rudy Grzelczyk może powołać się na zasadę równego traktowania mimo tego, że nie spełnia wszystkich warunków – nie posiada wystarczających środków finansowych.
Trybunał uznał jednak pewną dozę solidarności pomiędzy państwem przyjmującym a obywatelem innego kraju w przypadku, gdy problemy finansowe są przejściowe i występuje już określony stopień integracji ze społeczeństwem. Zastosowana w tym przypadku zasada proporcjonalności powinna być zatem uwzględniona przez państwa członkowskie również przy podejmowaniu decyzji w podobnych sprawach dotyczących osób nieaktywnych zawodowo. Miało to na celu zapewnienie minimum gwarancji, że będą brane pod uwagę również indywidualne aspekty każdego wniosku oraz że dodatkowe ograniczenia wprowadzane przez państwa członkowskie będą proporcjonalne do założeń. W tej sprawie niewątpliwie istotny był fakt, że Rudy Grzelczyk był studentem, a zatem istniało duże prawdopodobieństwo, iż pomimo obecnej nieaktywności zawodowej w niedługim czasie aktywizuje się podejmując pracę lub rozpoczynając własną działalność gospodarczą i przyczyniając się tym do rozwoju gospodarczego państwa przyjmującego. O istocie powyższego najlepiej świadczy orzeczenie w sprawie Trojan, gdzie Trybunał potwierdził, że osoba nie posiadająca wystarczających środków finansowych i ubezpieczenia zdrowotnego co do zasady nie ma podstaw prawnych do powoływania się na zasadę równego traktowania.
Kryteria użyte przez Trybunał w sprawie Grzelczyk, jak i innych sprawach poruszających problematykę uprawnienia do korzystania z pomocy finansowej państwa przyjmującego (m.in. Trojan, Collins, D’hoop, Bidar) oraz oparcie orzeczeń na zasadzie proporcjonalności oraz tzw. rule of reason nie pozwalają na określenie jasnych i precyzyjnych granic dotyczących kręgu potencjalnych beneficjentów. Wydaje się zatem nieuniknione, że Trybunał będzie jeszcze wielokrotnie orzekał w podobnych sprawach, gdyż państwa, zmuszane do indywidualnej oceny każdej sytuacji, dalej będą chroniły przede wszystkim interes własnych obywateli (środki przeznaczane na zabezpieczenie społeczne, miejsca pracy), nawet kosztem obywateli innych państw członkowskich.