Komentarz do dokumentu: Spowiedź on-line (Orzeczenia)
Autor: Michał Ziółkowski    Data dodania: 2008-03-16 16:35:54



Komentarz do Wyroku Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej z 12 czerwca 2007 r. (sygn. XI Ka 1019/07)

Komentowany wyrok wpisuje się w niepokojący trend wykorzystywania instrumentów prawa karnego do walki z odmiennymi poglądami i pluralizmem opinii. Trend ten uwidacznia wzrost liczby oskarżeń na podstawie art. 196 k.k. (zob. wyrok SR w Gdańsku z 18 lipca 2003 r. w sprawie D. Nieznalskiej; także: kontrowersje wokół filmu „Dogma” oraz plakatu „Więzy Krwi”) a także powództw cywilnych o naruszenie dób osobistych o charakterze religijnym (zob. wyrok SN w sprawie plakatu „Skandalista Larry Flynt”, sygn III CKN 618/00). Niepokojący jest jednak nie tyle sam fakt wysokiej liczby oskarżeń o obrazę uczuć religijnych autorstwa urażonych obywateli, co treść zapadających wyroków.

Warto podkreślić, że polska praktyka w tym względzie wyraźnie odbiega od praktyki europejskiej, albowiem w wielu państwach demokratycznych penalizacja obrazy uczuć religijnych traktowana jest jako anachronizm. W Wielkiej Brytanii od 1923 roku wydano jedynie dwa wyroki z oskarżenia publicznego. W Danii ostatnim razem do skazania doszło w 1938 r., w Norwegii w 1936 r. Niechętne korzystanie z tych przepisów niewątpliwie związane jest z trudnością w zdefiniowaniu przedmiotowo istotnego pojęcia oraz problemem z filozoficznym uzasadnieniem stosowania kar za obrazę uczuć religijnych w ramach demokracji liberalnej. Skoro jednak artykuł 196 k.k. nadal jest w mocy, zasadne wydaje się stosowanie możliwie zawężającej interpretacji, która uwzględniać będzie przede wszystkim konstytucyjnie chronione wolności oraz nie wywoła „mrożący skutku”. Z konstytucyjnego punktu widzenia w omawianej sprawie istotne były: wolność sumienia i religii, jako wynikające z godności ludzkiej (P. Sarnecki, Komentarz do art. 53 Konstytucji RP, [w:] L. Garlicki, (red.), Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej. Komentarz, Warszawa 2001, t. II pkt 4), jedno z najważniejszych osobistych praw człowieka (art. 53 Konstytucji RP) oraz wolność wypowiedzi, jako jeden z fundamentów społeczeństwa demokratycznego, warunek jego rozwoju i samorealizacji jednostek. (P. Winczorek, Komentarz do Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., Warszawa 2000, s. 73) .

Zarówno wolność słowa jak i wolność sumienia i religii mają możliwie najszerszy charakter. W ujęciu przedmiotowym art. 54 ust. 1 Konstytucji RP obejmuje również poglądy kontrowersyjne a udzielana na jego podstawie ochrona nie może być ograniczana jedynie do "informacji i poglądów, które są odbierane przychylnie albo postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne" (Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 30 października 2006 r., sygn. P 10/06, OTK Z.U. 2006 / 9A / 128.). Przedmiotowy zakres art. 53 Konstytucji RP obejmuje zaś poszanowanie dla światopoglądu ateistycznego, deistycznego lub agnostycznego (P. Winczorek, Komentarz..., s. 73.). Wreszcie korzystanie z obu wolności nie ma charakteru absolutnego, co w odniesieniu do wolności słowa Trybunał Konstytucyjny zauważył jeszcze pod rządami dawnych przepisów konstytucyjnych (Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 7 czerwca 1994 r., sygn K 17/93, OTK 1994 cz. I s. 84-96). Istotą art. 54 ust. 1 Konstytucji RP jest realizacja jednego z podstawowych elementów sprawnie funkcjonującego demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji RP) - pluralizmu światopoglądowego oraz zapewnienia możliwie najszerszych gwarancji dla swobodnej debaty publicznej. Z przewidzianej w tym artykule ochrony korzystać będą więc przede wszystkim poglądy budzące szerokie zainteresowanie wśród opinii publicznej zarówno na szczeblu ogólnokrajowym, jak i lokalnym. Art. 54 ust 1. Konstytucji RP nie ustanawia ograniczeń w zakresie formy wypowiedz, co oznacza, iż poglądy można wyrażać przy pomocy: słowa, pisma, przekazu medialnego (P. Sarnecki, Komentarz do art. 54…., pkt. 7).

Wydawałoby się, iż wypowiedź oskarżonego mieści się w zakresie stosowania normy konstytucyjnej zarówno z uwagi na formę jak i treść. Satyryczny audiowizualny przekaz w postaci strony internetowej będący krytycznym spojrzeniem na aktualne i istotne dla debaty w środowisku katolickim poglądy zasługuje na ochronę, albowiem w sposób twórczy przyczynia się do rozwoju debaty nad niedopuszczalnością (czy wręcz absurdalnością) spowiedzi „on-line”. Istotną jednakże granicę dla ekspresji poglądów stanowi treść art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Przepis ten tworzy zamknięty katalog ograniczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych praw i wolności oraz test dla zasadności ich stosowania. Z wymienionych w jego treści materialnych przesłanek zastosowanie w przedmiotowej sprawie znalazła potrzeba ochrony wolności innych osób. Ujęcie to pełni koresponduje z założeniem demokratycznego państwa prawa, w którym korzystanie z wolności powiązane jest z obowiązkami w stosunku do innych uczestników z życia publicznego. Powoływanie się jednak na omawianą przesłankę powinno spotkać się z zawężającą interpretacją w przypadku, gdy ograniczona ma zostać jedna z podstawowych dla funkcjonowania systemu demokratycznego wolności np. wolność słowa. Nakaz ostrożności wynika bezpośrednio z wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji zasady proporcjonalności.

Należało zatem zbadać, czy za ingerencją na podstawie art. 196 k.k. przemawiała konieczność ochrony wolności sumienia i religii pokrzywdzonych. Innymi słowy, czy wypowiedź oskarżonego przekroczyła dopuszczalne standardy z uwagi na swoją treść, formę i rolę w debacie publicznej tak, iż uniemożliwiła pokrzywdzonym korzystanie z ich wolności religii. W mojej ocenie uznać wypowiedź miała charakter krytycznego poglądu na tematy budzące zainteresowanie społeczne oraz jednocześnie była poglądem religijnym. Jej celem było zabranie głosu w debacie publicznej oraz realizacja potrzeb religijnych i przekonań oskarżonego, których wyrazem był protest przeciwko nowoczesnej formie sakramentu spowiedzi. A zatem wypowiedź ta nie była nieuzasadniona konstytucyjnie i nie jest nastawiona jedynie na dokuczenie innym.

Nie wydaje się wreszcie, aby przekroczona została dopuszczalna na gruncie art. 54 ust. 1 Konstytucji RP forma wypowiedzi. Przepis ten chroni bowiem również wypowiedzi głęboko krytyczne i szokujące. Jeżeli wypowiedź oskarżonego nie zawierała: (1) wulgaryzmów, (2) obscenicznych treści, (3) wizualizacji wywołujących głębokie poczucie wstydu u przeciętnego odbiorcy, brak jest wówczas przesłanek, które uzasadniałby niedopuszczalny i agresywny charakter wypowiedzi. Sam fakt satyrycznego charakteru wypowiedzi nie może przesądzać o przekroczeniu dopuszczalnych granic. Wykluczenie z góry stosowania określonych form wypowiedzi (np. satyry) w debacie nad określonymi sprawami (np. problematyką religijną) jest niedopuszczalne, albowiem arbitralnie ogranicza zasadę wolności słowa i stanowi ukrytą formę cenzury prewencyjnej, która jest bezwzględnie zakazana. (art. 54 ust. 2 Konstytucji RP).

Innymi słowy za niedopuszczalne należy uznać stanowisko domagające się ochrony prawnej przed krytyką z uwagi na jej satyryczną formę. Art. 53 Konstytucji RP nie gwarantuje wolności od krytyki w zakresie spraw religijnych. Wręcz przeciwnie przepis ten potwierdza wynikający z art. 54 ust 1 Konstytucji RP pluralizm światopoglądowy. Pokrzywdzeni nie mogą więc się domagać ochrony na tej tylko podstawie, że wyrażono uwagi krytyczne na temat ich światopoglądu. Wydaje się, iż odmienna ocena dokonana przez orzekający w sprawie Sąd, wynika z nietrafnie przyjętej metody ustalania obiektywnych kryteriów dla wystąpienia skutku w postaci obraz uczuć co najmniej dwóch osób. Przyjęta przez Sąd koncepcja odnosząca kryteria do "przekonań panujących w kręgu kulturowym, z którego wywodzi się pokrzywdzony" (R. Paprzycki, Graj szatanie, [w:] Rzeczpospolita z 21 września 2000 r. ) w niebezpieczny dla swobody debaty publicznej sposób rozszerza zastosowanie art. 196 k.k.

Odesłanie do jednego tylko kręgu kulturowego uznać należy za niezgodne z standardem wypowiedzi w pluralistycznym społeczeństwie, w którym członkowie grup religijnych muszą liczyć się z otwartą a nawet zażartą krytyką ze strony innych (zob. wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka 25 maja 1993 r. w sprawie Kokkinakis v. Grecja, skarga nr 14307/88 oraz Rezolucja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z 29 czerwca 2007r., Nr 1805.). Inne możliwe kryterium, odwołujące się do przeważających ocen społecznych samo w sobie również należy uznać, za niewystarczające. Jedynie szerokie rozumienie pojęcia "ocena społeczna" (wykraczające poza dany region geograficzny kraju) oparte na wrażliwości osób przeciętnych i tolerancyjnych w sferze religijnej (J. Warylewski, Pasja czy obraza uczuć religijnych? Spór wokół art. 196 Kodeksu karnego, (w:) W kręgu teorii i praktyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, red.: L.Leszczyński, E. Skrętowicz, Z. Hołda, Lublin 2005, s. 367-383. Autor podaje jako przykład niemiecką definicję "dzieła niemoralnego" jako urażającego przeciętne, normalne uczucie wstydu i moralności ogółu, które gorszy człowieka o otwartym artystycznym umyśle) pozwala na przystosowanie normy do standardów pluralistycznej debaty w demokratycznym państwie prawa. Tylko taka interpretacja pozwala na racjonalne wyważenie interesów w obliczu konkurujących ze sobą i niejednokrotnie sprzecznych światopoglądów.

Wreszcie wydaje się, iż na rozstrzygnięciu Sądu zaważył fakt pominięcia znaczenia przyczynienia się pokrzywdzonych do wystąpienia skutku. Zdecydowanie należy odrzucić tezę, jakoby przyczynienie się poszkodowanego nie miało znaczenia dla pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności karnej (J. Warylewski, Pasja..., pkt. 9. tenże, Zgoda pokrzywdzonego w polskim prawie karnym, Sopot 1997 r., s.28-29). Jeżeli bowiem pokrzywdzony sam czyni starania by mieć styczność z treściami mogącymi obrazić jego uczucia religijne mając tego świadomość lub przypuszczając, to jego działanie nie korzysta z ochrony art. 196 k.k. Przeciwna interpretacja byłaby sprzeczna z sensem art. 53 Konstytucji RP, art. 9 Konwencji, albowiem przepisów tych nie wolno interpretować jako wolności od dyskomfortu spowodowanego istnieniem (w ogóle) odmiennych przekonań. Przepisy te nie zabraniają posiadania przekonań o charakterze skandalicznym czy obrazoburczym, jeżeli tylko nie są one narzucane osobom o odmiennych poglądach. Istota ochrony wyraża się więc w wolności od przymusowej i niechcianej styczności z treściami wulgarnymi i nieporządnymi z uwagi na światopogląd religijny. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Na powyższy wniosek wskazuje także orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wyraził przekonanie, że nawet obrazoburcze treści - nie będące elementem debaty publicznej - korzystają z wolności wypowiedzi, jeżeli nie są dostępne dla osób przypadkowych. (zob. wyrok z 24 maja 1988 r. w sprawie Mueller i inni v. Szwajcaria, skarga nr 10737/84, gdzie podkreślono, iż jednym z kluczowych elementów jest fakt powszechnej i nielimitowanej styczności z obscenicznymi obrazami oraz wyrok z 31 października 2006 r. w sprawie Klein v. Słowacja, skarga nr 72208/01, gdzie zwrócono uwagę na fakt, iż tekst opublikowano w magazynie przeznaczonej dla określonej grupy społecznej). Na marginesie należy podnieść wątpliwość zastosowanej sankcji w zakresie zgodności z zasadą neutralności światopoglądowej państwa (art. 25 ust. 1 i art. 25 ust 2. Konstytucji RP).Pierwszy z przepisów konstytuuje zasadę równouprawnienia a więc zakaz uprzywilejowanego traktowania przez władze publiczne jakiegokolwiek kościoła lub związku wyznaniowego. Drugi zaś ustanawia nałożony na władzę publiczną publicznych (w tym również sądów) obowiązek bezstronności w sprawach przekonań religijnych.

Zawarty w wyroku Sądu Rejonowego nakaz zapłaty określonej kwoty na cel związany z zapewnieniem potrzeb religijnych wychowankom domu dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Intelektualnie prowadzonego przez Zgromadzenie S.S. Służebniczek NMP jest niedopuszczalny z perspektywy wyżej przywołanych zasad. Za niezgodne z zasadą świeckiego i neutralnego światopoglądowo państwa należy uznać orzekanie o zapłacie na cel religijny, tym bardziej jeżeli charakter ośrodka wskazuje, iż jest on związany z jednym tylko z działających na terenie Rzeczpospolitej Polskiej kościołów. Nie ma przy tym znaczenia brak literalnego wskazania rodzaju potrzeb religijnych w wyroku Sądu Rejonowego, albowiem funkcjonalne wykonanie wyroku jednoznacznie prowadzi do uzyskania przez ośrodek o profilu katolickim pomocy finansowej na zapewnianie potrzeb religijnych swoich podopiecznych. Powyższe skłania do krytycznej oceny zapadłego wyroku. Do czasu zaś zmiany treści art. 196 k.k. – należy opowiadać się za zawężającą jego wykładnią w duchu art. 54 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 10 EKPCz.