Komentarz do dokumentu: Nikolova i Velichkova przeciwko Bułgarii (Orzeczenia)
Autor: Anna Konieczna Data dodania: 2009-10-16 16:24:52
Wyrok z dnia 20 grudnia 2007 r. został wydany w sprawie pani Krastinki Petrovej Nikolovej i pani Violety Atanasovej Velichkovej przeciwko Republice Bułgarii. Pan Atanas Velichov Nikolov, mąż i ojciec skarżących, zmarł na skutek złego traktowania przez dwóch oficerów bułgarskiej policji, a prawo bułgarskie nie zapewniło odpowiednich instrumentów do dochodzenia przez skarżące zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Wyrok
a) Stan faktyczny
Skarżące to żona i córka Atanasa Nikolova, który zmarł 1 października 1994r., w skutek obrażeń odniesionych przy aresztowaniu. Dnia 27 września 1994 r. pan Nikolov wraz z kolegą używał zrobionego samodzielnie wykrywacza metalu. Policjanci z Regionalnego Departamentu Policji w Shumen podejrzewali, że jest on „poszukiwaczem skarbów” i postanowili zweryfikować to podejrzenie. Ubrani w cywilne ubranie próbowali zatrzymać Pana Niklova, który na ich widok przyjął postawę obronną. Ostatecznie, został on powalony na ziemię przez policjantów, skuty oraz odprowadzony na komisariat. Po kilku godzinach zemdlał i został odwieziony do szpitala. Tam zmarł pomimo przeprowadzenia natychmiastowej operacji. Lekarze jako przyczynę śmierci podali poważne urazy czaszki i mózgu, które skutkowały krwotokiem wewnątrzczaszkowym.
3 października 1994 r. wszczęto pierwsze śledztwo w sprawie śmierci Pana Nikolova. 12 maja 1995 r. po przesłuchaniu świadków i podejrzanych, prowadzący śledztwo stwierdził, że obydwaj podejrzani celowo pobili Pana Nikolova, a to w efekcie spowodowało jego śmierć. Jednocześnie zaznaczył, że obydwaj oficerowie nie poczuwają się do winy i nie wykazują żadnej skruchy. Organem właściwym do dalszego prowadzenia sprawy był Wojskowy Prokurator Regionalny w Warnie, który nie podjął postępowania aż do stycznia 1998 r.
W tym okresie skarżące złożyły skargi na opieszałość Prokuratora do Prezydenta Republiki, Prokuratora Generalnego i Rady Ministrów. W 1999 r. prokurator zdecydował się wnieść akt oskarżenia. Proces rozpoczął się jesienią 1999 r. Równocześnie skarżące wniosły powództwa o odszkodowania przeciwko obydwu oskarżonym jako oskarżyciele prywatni. Wyrokiem z 3 grudnia 1999r., Sąd w Warnie uznał oskarżonych winnymi ciężkiego uszkodzenia ciała Pana Nikolova i nieumyślnego spowodowania jego śmierci, skazując obydwu na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, co było najniższym możliwym wymiarem kary, oraz przyznając odszkodowania (w wysokości niższej niż żądana przez oskarżycieli posiłkowych). Obydwie strony wniosły apelację od wyroku. Oskarżyciele podnosili, że wyrok sądu I instancji był zbyt łagodny, a przyznane odszkodowanie za niskie.
Wyrokiem z 29 grudnia 2000 r. Wojskowy Sąd Apelacyjny częściowo uznał argumenty apelacji. Podniósł kwoty odszkodowania do pierwotnie żądanych, ale utrzymał wyrok w pozostałym zakresie. W styczniu 2002 r. skarżące otrzymały tytuły egzekucyjne przeciwko oskarżonym, którzy odmówili dobrowolnej zapłaty. W latach 2002-2004 odpowiedni oficer sądowy bezskutecznie próbował dokonać egzekucji zasądzonych kwot.
W związku z bezskutecznością egzekucji skarżące wniosły powództwo przeciwko Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Regionalnemu Departamentowi Policji w Shumen domagając się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci męża i ojca. Wyrok w pierwszej instancji zapadł w 2004 r., Sąd zasądził dochodzone kwoty zadośćuczynienia na rzecz skarżących. Sąd II instancji w 2005 r., oddalił apelację skarżących, w której podniesiono kwotę żądanego zadośćuczynienia. Regionalny Departamenty Policji w Shumen zapłacił skarżącym należne zadośćuczynienie wkrótce po zakończeniu procesu.
b) Podstawa prawna skargi
Skarżące zarzuciły naruszenie art. 2 i art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka[1] wskazując, że sposób potraktowania Pana Nikolova przez policjantów i skutek w postaci jego śmierci stanowią naruszenie gwarantowanego prawa do życia i godnego traktowania każdego człowieka. Skarżące domagały się także zadośćuczynienia za krzywdę na podstawie art. 41 EKPCz.
c) Rozstrzygnięcie
Trybunał uznał, że doszło do naruszenia art. 2 EKPCz. Jednocześnie wskazał, że naruszenie art. 2 skonsumowało naruszenie z tytułu art. 3 EKPCz. Jednocześnie Trybunał zasądził 7.000 EUR tytułem odszkodowania za utracone zarobki męża Pani Nikolovej oraz zasądził dla każdej ze skarżących kwotę 10.000 EUR tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Komentarz
Komentowane orzeczenie stanowi kolejny krok w zapewnieniu prawidłowej ochrony praw człowieka oraz umożliwienia pokrzywdzonym dochodzenia swoich roszczeń w trybie odpowiedniej procedury krajowej. Jednocześnie stanowisko Trybunału wprost wskazuje, że istotne jest zapewnienie nie tylko samego trybu dochodzenia roszczeń z tytułu naruszeń, ale także efektywności tego trybu.
Dlatego należy dostrzec dwa aspekty prawne niniejszego orzeczenia. Z jednej strony, pozostaje kwestia ustalenia, kiedy strona ma status pokrzywdzonego w sprawie, a w związku z tym prawo do dochodzenia ochrony swoich praw przed Trybunałem. Z drugiej strony, dotyczy on obowiązku zagwarantowania przez każde państwo – stronę Konwencji prawdziwych i celowych środków prawnych umożliwiających dochodzenia na drodze postępowania krajowego ochrony i odszkodowania przez pokrzywdzonego w przypadku naruszenia postanowień Konwencji.
W odniesieniu do pierwszego zagadnienia Trybunał przywołał zasady określone i usystematyzowane w sprawie Scordino p. Włochy (nr1)[2]. Trybunał wskazał odpowiednio:
- zasadę subsydiarności, zgodnie z którą w pierwszej kolejności to na władzach państwowych spoczywa obowiązek wynagrodzenia naruszenia Konwencji,
- zasadę, że decyzja lub rozstrzygnięcie korzystne dla skarżącego nie pozbawia go automatycznie statusu pokrzywdzonego,
- zasadę, że zdolność do bycia pokrzywdzonym zależeć będzie od rekompensaty, jakie otrzyma taka osoba w wyniku postępowania przed organami krajowymi.
Co więcej, w wyroku podkreślono, że zasada subsydiarności nie oznacza zrzeczenia się przez Trybunał jakiejkolwiek kontroli nad rezultatami zastosowania instrumentów prawa krajowego, gdyż wtedy prawa gwarantowane przez Konwencję pozbawione zostałyby jakiegokolwiek znaczenia.
Warto zwrócić uwagę, że prawo bułgarskie umożliwiło powódkom dochodzenie odszkodowania z tytułu pozbawienia życia ich męża i ojca przez funkcjonariuszy władzy publicznej na poziomie krajowym. Rząd bułgarski w swoim wystąpieniu przed Trybunałem powoływał się na sprawę Caraher przeciwko Wielkiej Brytanii[3] i podnosił, że powódki, które otrzymały już odszkodowanie czy też zadośćuczynienia w ramach postępowania krajowego nie mogę dłużej być uważane za pokrzywdzone w sprawie. Tym samym, nie mogą dochodzić dodatkowego zadośćuczynienia w postępowaniu przed Trybunałem. Co więcej, rząd bułgarski wskazywał, że nie tylko zasądzono zadośćuczynienie na rzecz powódek ale także odpowiednie organy państwowe oskarżyły i skazały oficerów policji odpowiedzialnych za śmierć Pana Nikolova, a zasądzone kary były adekwatne do wagi przewinienia i stopnia winy policjantów.
W tym właśnie punkcie łączy się kwestia obowiązku zapewnienia sprawnego i efektywnego dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia Konwencji na gruncie prawa krajowego z zagadnieniem możliwości dalszego skontrolowania przebiegu i efektu postępowania krajowego w postępowaniu przed Trybunałem. Na pierwszy rzut oka widoczne jest naruszenie art. 2 Konwencji przez policjantów jako funkcjonariuszy publicznych. Jednocześnie nasuwa się wniosek, że skarżące otrzymały możliwość dochodzenia swoich roszczeń w postępowaniu krajowym i co więcej, zapadły korzystne dla nich orzeczenia. Jednak nie można nie dostrzec specyfiki niniejszego stanu faktycznego, który sprawia, że takie proste rozumowanie jest niewłaściwe. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na okres postępowania. Pomiędzy śmiercią Pana Nikolova a skazaniem sprawców minęło 6 lat, a do momentu otrzymania odszkodowania przez skarżące aż 11 lat. Do tego skarżące musiały wytoczyć dwa powództwa i szereg razy interweniować w różnych organach w celu przyspieszenia postępowania w sprawie. Dodając do tego charakter sprawy, której przedmiotem było umyślne uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym, trzeba pamiętać, że Trybunał wielokrotnie podkreślał[4], że środki ochrony w tym zakresie muszą być wyjątkowo sprawne i skuteczne.
W tej sprawie budzi sprzeciw fakt, że w przypadku umyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i skutku śmiertelnego tego uszczerbku przez policjantów sąd krajowy nie tylko orzekł najniższy możliwy wymiar kary, ale do tego wykonanie kary pozbawienia wolności zostało zawieszone. Nie budzi wątpliwości prawo państwa do swobodnego kształtowania sankcji za poszczególne przestępstwa, ale w tym przypadku doszło do uszkodzenia ciała i śmierci osoby na skutek działań funkcjonariuszy publicznych. Nadto, dysproporcja pomiędzy orzeczoną karą a ciężarem przestępstwa jest znacząca i konieczne jest umożliwienie skarżącym dochodzenia dodatkowej ochrony swoich praw przed Trybunałem, gdyż w przeciwnym wypadku fundamentalne prawa gwarantowane w art. 2 Konwencji nie stanowiłyby rzeczywistej ochrony dla obywateli.
Najistotniejszym celem postępowania przed Trybunałem, który sam Trybunał już wielokrotnie uwypuklał w swoich orzeczeniach nie jest kontrola orzecznictwa sądów krajowych, ale zagwarantowanie, że prawa gwarantowane przez Konwencję będą rzeczywiście przestrzegane, a jej naruszenia będą odpowiednio naprawiane. Takie działania funkcjonariuszy policji jak w przedmiotowej sprawie powinny być szczególnie surowo i sprawnie karane. W przypadku gdy jeszcze 5 lat po rozpoczęciu postępowania karnego przeciwko owym policjantom, obaj mężczyźni nadal służyli w policji, zaś jeden z nich został nawet awansowany (ze służby odszedł dopiero później na własne życzenie) nie można mówić o adekwatności kary do przewinienia. Zaś z orzecznictwa Trybunału wynika, że gdy funkcjonariusze państwowi zostają oskarżeni o przestępstwa przeciw zdrowiu i życiu, ważne jest by zostali zawieszeni w czynnościach, a w razie skazania wydaleni ze służby[5].
Słusznie uznaje Trybunał, że brak natychmiastowej reakcji ze strony Państwa w postaci zwolnienia z pracy, postępowania dyscyplinarnego, etc., prowadzi do stworzenia wśród policjantów poczucia bezkarności i samowoli. Dodajmy jeszcze fakt, że w efekcie to nie skazani policjanci zapłacili odszkodowanie skarżącym, a komenda policji, w której pracowali i to po ponad dekadzie oczekiwania. Dlatego też nie można uznać, że kroki podjęte przez Państwo w tym przypadku były należytą rekompensatą dla skarżących, a w takiej sytuacji zasądzenie dodatkowego zadośćuczynienia przez Trybunał jest w pełni uzasadnione.
Tym samym nie wystarczy jedynie zapewnić środki prawne, które umożliwią pokrzywdzonym dochodzenia odszkodowania. Konieczne jest takie ukształtowanie krajowych procedur, żeby zakaz pozbawienia życia czy tortur stanowił rzeczywistą ochronę dla obywateli tego państwa. W tym zakresie stanowi to też istotną wskazówkę dla Polski. Gdyż każde państwo ma obowiązek zapewnić odpowiednią procedurę kontroli w każdym wypadku utraty życia, zwłaszcza - ale nie tylko - w razie podejrzenia lub przekonania, że śmierć nastąpiła z rąk funkcjonariuszy. Konieczne jest zapewnienie możliwości na skuteczne, urzędowe śledztwo pozwalające publicznie i w sposób niezależny zbadać okoliczności oraz pociągnąć funkcjonariuszy winnych do odpowiedzialności. Obowiązek taki istnieje, nawet gdyby użycie siły nie prowadziło do naruszenia art. 2 konwencji[6].
Równocześnie ze względu na znaczenie ochrony prawa do życia Trybunał musi poddawać sprawy na tle art. 2 konwencji najbardziej starannej kontroli, biorąc pod uwagę postawę i działania funkcjonariuszy państwa. Co więcej, Trybunał przyjmuje, że artykuł 2 Konwencji nakłada na Państwo obowiązek zapewnienia poszanowania prawa do życia poprzez stworzenie skutecznych zapisów prawa karnego piętnująych przestępstwa przeciw osobom, egzekwowanymi przez służby do tego powołane, by przeciwdziałać, ścigać i karać naruszenia tych norm[7]. Jest to tym bardziej istotne dla ustawodawstwa polskiego, gdyż w społeczeństwie polskim wciąż pokutuje przekonanie, że służby publiczne pozostają bezkarne w przypadku naruszeń przepisów dotyczących godnego traktowania osób zatrzymanych czy aresztowanych. Dopiero stała zmiana nastawienia samych funkcjonariuszy i sędziów co do kwestii surowości karania winnych w takich sprawach oraz sprawne metody dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych mogą zmienić pogląd społeczeństwa i uchronić Państwo Polskie przed odpowiedzialnością za naruszenia art. 2 Konwencji.
Anna Konieczna
-------------------------------------------------------------
[1] Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2, Dz.U.93.61.284.
[2] Paragrafy 178-92 wyroku w sprawie Scordino p. Włochy
[3] Dec., no. 24520/94, ECHR 2000–I.
[4] Zob. między innymi. Yaşa p. Turcji, wyrok z dn. 2 września 1998 r., Raporty I Decyzje 1998‑VI, s. 2431, § 74; Kaya p. Turcji, wyrok z dn. 19 lutego 1998, Raporty... 1998‑I, s. 329, § 105; Tanrıkulu p. Turcji [WI], no. 23763/94, § 79, ETPC 1999‑IV; Velikova p. Bułgarii, nr. 41488/98, § 89, ETPC 2000‑VI; Kelly I inni p. Wielkiej Brytanii, nr. 30054/96, § 105, 4 maj 2001 r.; Avşar p. Turcji [WI], nr. 25657/94, § 377, ETPC 2001‑VII.
[5] Zob. Abdülsamet Yaman p. Turcji, nr. 32446/96, § 55, 2 listopada 2004 r.
[6] Nowicki Marek A., Komentarz do art. 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.U.93.61), [w:] M. A. Nowicki, Wokół Konwencji Europejskiej. Komentarz do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Oficyna, 2009.
[7] Zob. Osman p. Wielkiej Brytanii, wyrok z 28 października 1998 Raporty... 1998‑VIII, s. 3159, § 115; Mastromatteo p. Włochom [WI], nr. 37703/97, §§ 67 i 89, ETPC 2002‑VIII; oraz Menson p. Wielkiej Brytanii (postanowienie), nr. 47916/99, ETPC 2003‑V.