Prawa osób homoseksualnych są dziś przedmiotem debaty w wielu państwach świata. Tylko w przeciągu ostatniego tygodnia Brazylia decyzją Sądu Najwyższego uznała, że osobom tej samej płci żyjącym w „stabilnym” związku przysługują te same prawa cywilne jak osobom w małżeństwie, podczas gdy w ugandyjskim parlamencie głosowana jest ustawa przewidująca zaostrzenie kar za penalizowany tam homoseksualizm.
W obliczu tych skrajnie odmiennych postaw Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał 10 maja 2011 r. wyrok w sprawie Jürgen Römer przeciwko Freie und Hansestadt Hamburg (C147/08). Jego treść, co należy podkreślić, jest bardzo wyważona i może budzić rozczarowanie tych, którzy żywili nadzieje na przełom w związku z odważną argumentacją jaką zaprezentował w swej opinii (przyjętej również w tej sprawie) Rzecznik Generalny.
Przedmiotem rozstrzygnięcia było 7 pytań prejudycjalnych skierowanych przez sąd niemiecki do Trybunału. Związane one były z następującym stanem faktycznym.
Pan Jürgen Römer był od 1950 r. do 1990 r. pracownikiem administracyjnym na rzecz miasta Hamburga. Od 1969 r. mieszkał stale z panem U., a w 2001 r. zawarł z nim rejestrowany związek partnerski, o czym poinformował swego byłego pracodawcę. Zażądał również, by, wobec powyższego, ponownie obliczono wysokość przysługującego mu świadczenia emerytalnego, w ramach systemu podatkowego mającego zastosowanie do małżonków, co dawałoby mu dodatkowe 302,11 € miesięcznie po odliczeniu podatków, czyli wzrost wysokości emerytury o blisko 50%.
Jego krok spotkał się z odmową, ponieważ na mocy odpowiedniej ustawy krajowej jedynie beneficjenci pozostający w związku małżeńskim (różnopłciowym) i niebędący w trwałej separacji oraz beneficjenci uprawnieni do zasiłków rodzinnych lub podobnych świadczeń są uprawnieni do tego, by wysokość ich emerytury była obliczana z uwzględnieniem korzystniejszej klasy podatkowej.
Kluczowe dla rozpoznania sprawy było zbadanie, czy przedmiotowe świadczenie wchodzi w zakres stosowania Dyrektywy 2000/78 (zakazującej wszelkiej dyskryminacji w obszarze zatrudnienia i pracy, m.in. ze względu na orientację seksualną) i czy tym samym objęte jest kompetencją regulacyjną Unii. Twierdząca odpowiedź na to pytanie umożliwiła Trybunałowi rozstrzygnięcie wątpliwości niemieckiego sądu.
Uznając, że obowiązująca w Niemczech Ustawa o zarejestrowanych związkach partnerskich likwiduje różnice pomiędzy takim zarejestrowanym związkiem, a małżeństwem (zastrzeżonym dla osób odmiennej płci), Trybunał wskazał, że różnicowanie dostępu do określonego świadczenia może stanowi dyskryminację bezpośrednią ze względu na orientację seksualną, ponieważ w prawie krajowym w odniesieniu do tego świadczenia zarejestrowany partner znajduje się w sytuacji prawnej i faktycznej porównywalnej z sytuacją osoby pozostającej w związku małżeńskim.
Trybunał podkreślił jednak, że ocena porównywalności sytuacji prawnej partnerów/małżonków powinna być dokonywana konkretnie i szczególnie, w stosunku do określonego świadczenia, a nie ogólnie i abstrakcyjnie.
Wyrok precyzuje też, że na uprawnienia nadane obywatelom Unii Europejskiej mocą jej aktów prawnych mogą się oni powoływać bezpośrednio. Warunkiem jest jednak implementacja danego aktu do prawodawstwa Państwa Członkowskiego, która musi być dokonana najpóźniej w określonym przez dany akt prawny terminie. W przedmiotowej sprawie Niemcy (jak i pozostałe Państwa Członkowskie) były zobowiązane do implementowania Dyrektywy 2000/78 najpóźniej do 3 grudnia 2003 r. Oznacza to, że od tej daty jednostki mogą bezpośrednio powoływać się na przepisy Dyrektywy w postępowaniach przed organami krajowymi.
Omawiany wyrok Trybunału podobny jest do poprzedniego, dotyczącego równości w dostępie do świadczeń, wydanego w sprawie Tadao Maruko przeciwko Versorgungsanstalt der deutschen Bühnen (C-267/06). Trybunał uznał wtedy, że jeżeli małżonek pozostały przy życiu oraz partner pozostały przy życiu są w podobnej sytuacji w stosunku do możliwości otrzymywania renty wdowiej, to prawo różnicujące dostęp do tego świadczenia stanowi dyskryminację bezpośrednią ze względu na orientację seksualną. Również w tym wyroku Trybunał pozostawił sądowi krajowemu ocenę porównywalności sytuacji osób będących w związku tej samej płci z sytuacją małżeństwa.
O bardzo zachowawczym charakterze wyroku Trybunału świadczy m.in. to, że nie odniesiono się w nim do spostrzeżeń Rzecznika Generalnego, Niilo Jaaskinena. W swojej opinii wskazywał on na istnienie, oprócz dyskryminacji bezpośredniej (polegającej na różnicowaniu dostępu do świadczeń ze względu na orientację seksualną w wypadku, gdy państwo uznaje związki osób tej samej płci), także dyskryminacji pośredniej ze względu na orientację seksualną, w sytuacji, gdy Państwo Członkowskie nie uznaje w żaden sposób związków jednopłciowych lub gdy tworzy dla takich osób reżim gorszy niż małżeństwo cywilne. Podstawą takiego wnioskowania Rzecznika było uznanie, że zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną stanowi ogólną zasadę prawa UE.
Wskazywał on dalej, że ochrona małżeństwa i rodziny nie może służyć jako usprawiedliwienie dyskryminacji, ponieważ wynika ona z konstytucji Państw Członkowskich, a prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, także konstytucyjnym.
Co ciekawe, jedno z pytań prejudycjalnych w przedmiotowej sprawie dotyczyło tego, czy prawo niemieckie narusza którąś z takich ogólnych zasad prawa unijnego. Trybunał zwolnił się od odpowiedzi stwierdzając, że wobec uznania, iż Dyrektywa 2000/78 ma zastosowanie do świadczeń emerytalnych oraz że odpowiednie przepisy prawa niemieckiego są z jej postanowieniami sprzeczne, nie ma potrzeby odpowiadać na to pytanie.
Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia Trybunału jest ograniczona skuteczność i przydatność wyroku. Teoretycznie jego treść ma moc wiążącą wszystkie Państwa Członkowskie UE, a zatem jeśli państwo uznaje związki osób tej samej płci (obecnie 11 państw UE), tworząc tym samym ich sytuację prawną i faktyczną podobną do sytuacji heteroseksualnych małżonków, nie może dyskryminować ich w zakresie zatrudnienia i pracy oraz związanych z nimi świadczeniami. Pozostaje jednak sprawa Państw, które nie uznają związków osób homoseksualnych (np. Polski, Malty czy Włoch), bądź nie przyznają im takich uprawnień jak małżeństwom.
W stosunku do Polski wyrok w sprawie Römer przeciwko Hamburgowi nie ma dziś żadnego znaczenia. Wobec zupełnego braku regulacji związków osób homoseksualnych nie można porównywać ich sytuacji do sytuacji małżonków, czego do stwierdzenia dyskryminacji bezpośredniej wymaga Trybunał. Trudno nawet doszukiwać się pośredniego wpływu jaki mógłby wywrzeć np. na polskich decydentów, by przyjęli odpowiednie ustawodawstwo. Argument, że inne państwa europejskie uregulowały związki homoseksualne i dążą do zrównania ich praw ze związkami heteroseksualnymi, odnosi najczęściej efekt odwrotny do zamierzonego.
Gdyby Trybunał rozważył uwagi prezentowane przez Rzecznika Generalnego i odniósł się do koncepcji ogólnych zasad prawa unijnego, uznając powyższą sytuację za prowadzącą do dyskryminacji pośredniej, wyrok mógłby mieć ogromne znaczenie. Państwa Członkowskie musiałyby bowiem tak uregulować sytuację osób homoseksualnych pozostających w stałych związkach, by w obszarze zatrudnienia i pracy były one traktowane jak małżonkowie. Wystarczyło zatem wykorzystać opinię Rzecznika i zająć stanowisko wobec uznania zasady niedyskryminacji, w sferze objętej przecież kompetencją Unii Europejskiej, za ogólną zasadę prawa unijnego, mającą pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich.
Ponieważ tak się nie stało, obywatele Unii Europejskiej nadal traktowani są nierówno. W tym kontekście warto tylko nadmienić, że trwają obecnie prace nad dyrektywą antydyskryminacyjną o charakterze horyzontalnym, która zakazywałaby dyskryminacji, m.in. ze względu na orientację seksualną, nie tylko w obszarze zatrudnienia i pracy, ale i w innych, takich jak dostęp do dóbr i usług, mieszkań, edukacji oraz zabezpieczenia społecznego. Wobec braku wspólnego stanowiska pośród Państw Członkowskich prace zatrzymały się jednak na poziomie Rady w grudniu 2010 r. Wydaje się, że na równe traktowanie osoby nieheteroseksualne będą jeszcze musiały poczekać.
Wiadomość prasowa o wyroku:
http://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/pdf/2011-05/cp110044pl.pdf,
Tomasz Dudek