I. Glosowane orzeczenie zapadło na skutek wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o rozstrzygnięcie następującego zagadnienia prawnego:
"Czy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stwierdzający naruszenie prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez sąd, gwarantowanego przez art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.), stanowi podstawę do żądania wznowienia postępowania z powodu jego nieważności (art. 401 pkt 2 k.p.c.) czy też stanowi on stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia (art. 4171 § 2 zd. 1 k.c.) uzasadniające żądanie naprawienia szkody?"
Już na wstępie należy zaznaczyć, iż Sąd Najwyższy słusznie wskazał, iż wskazane przez Rzecznika zagadnienie składa się tak naprawdę z dwóch; pierwszego, sprowadzającego się do wykładni art 401 pkt 2 k.p.c i drugiego – dotyczącego interpretacji art. 4171 § 2 zd. 1 k.c. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy skupił się przede wszystkim na pierwszym z wyróżnionych problemów i wskazał, iż drugi z nich nie wywołał rozbieżności w orzecznictwie; ponadto wskazany przepis został znowelizowany już po dacie złożenia wniosku przez Rzecznika, przeto podejmowanie odpowiednich rozważań przez Sąd Najwyższy byłoby w tym względzie co najmniej przedwczesne.
Nie może jednak ulegać wątpliwości, iż w literaturze, doktrynie i orzecznictwie w istocie istnieje spór co do pierwszej z wyróżnionych kwestii: możliwości uznania orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka1) stwierdzającego naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności2) za przesłankę uzasadniającą wznowienie postępowania cywilnego3) . Podjęty przez Sąd Najwyższy problem prawny stanowić może również interesujący przyczynek do dyskusji o zakresie zasady wykładni prawa krajowego w zgodzie z normami prawa międzynarodowego4) i mocy wiążącej orzeczeń międzynarodowych organów sądowniczych.
IIa. Wcześniej jednak, w pierwszej części niniejszej glosy, zgrubnie zaprezentowany zostanie wywód prawny Sądu Najwyższego. Przedstawione w uzasadnieniu argumenty będą również na bieżąco komentowane.
Argumentacja Sądu Najwyższego zasadza się na dwóch podstawach. Z jednej strony wskazuje na wyjątkowy charakter instytucji wznowienia postępowania i to, że generalną zasadą polskiego postępowania cywilnego jest zasada stabilności orzeczeń sądowych. Jak ujęto to w glosowanym orzeczeniu, reguła ta „zmierza do ochrony zaufania do obowiązującego porządku prawnego w ogólności i ma na celu zapewnienie stronom ochrony nabytych przez nie praw”. Stanowi to w istocie ważki argument na rzecz porzucenia rozszerzającej wykładni art. 401 ust. 2 k.p.c. i udzielenia negatywnej odpowiedzi na postawione zagadnienie prawne. Na potrzebę zapewnienia stabilności orzeczeń zwrócił też zresztą uwagę sam Rzecznik Praw Obywatelskich: podniósł, iż w postępowaniu cywilnym mieć należy na względzie również sytuację procesową przeciwnika tej strony, której naruszenie praw stwierdził Trybunał; sytuację, która uległaby znacznemu pogorszeniu w wyniku ponownego rozpoczęcia postępowania.
Powyższe uwagi w oczywisty sposób odnoszą się tylko do spraw cywilnych. I w istocie – posiłkując się metodami komparatystyki wewnętrznej zauważyć można, że k.p.k. przedstawia w tym względzie interesującą odmienność – w art. 540 § 3 stanowi wprost, iż postępowanie może być wznowione, jeżeli potrzeba taka wynikła z rozstrzygnięcia organu międzynarodowego działającego na mocy umowy międzynarodowej ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską. Ratio legis zróżnicowania rozwiązań na gruncie postępowań karnego i cywilnego ma być następujące: sprawy cywilne angażują wiele podmiotów o sprzecznych interesach i – jak wskazano wyżej – wzruszenie orzeczenia w stosunku do jednego tylko z nich powoduje drastyczną zmianę sytuacji prawnej pozostałych i powstanie w ich wypadku stanu niepewności prawa5) . W wypadku spraw karnych z kolei, przeciwnikami procesowymi nie są (z założenia) równi obywatele, lecz oskarżony i – państwo.
Należy zwrócić jednak uwagę, że sama dystynkcja, czy sprawa jest sprawą karną, czy cywilną nie stanowi jeszcze dostatecznego uzasadnienia zróżnicowania przesłanek zastosowania instytucji wznowienia postępowania. Przecież – po pierwsze – wyroki cywilne, zasądzające choćby świadczenie, mogą być nieporównywalnie bardziej dolegliwe, niż niektóre wyroki karne (porównać można choćby zobowiązanie do zapłaty znacznej sumy pieniężnej i niewysoką grzywnę). Również rozróżnienie oparte na liczbie podmiotów, na których sytuację prawną wpłynie wznowienie postępowania, obarczone jest pewną wadą. Uwzględnia wielość podmiotów występującą zazwyczaj w ramach stosunków cywilnych; proces karny nie angażuje jednak wyłącznie oskarżonego i państwa. Należy mieć na względzie choćby pokrzywdzonych, których interesy są przecież w coraz większym stopniu dostrzegane i zabezpieczane, choćby przez instytucje służące realizacji idei restorative justice (takie jak nawiązka czy obowiązek naprawienia szkody).
Argumenty przemawiające za zróżnicowaniem rozwiązań na gruncie procedur karnej i cywilnej nie są więc do końca przekonywające; tym bardziej, że w drodze odpowiedniej wykładni prawa, dokonywanej w duchu EKPC, można de facto dokonać zbliżenia regulacji z art. 401 k.p.c do tej z art. 540 k.p.k 6).
IIb. Oprócz wskazanych wyżej argumentów, Sąd Najwyższy swoje rozumowanie wspiera również analizą judykatów ETPC. Dochodzi do wniosku, iż Trybunał w swoim orzecznictwie także różnicuje sytuację oskarżonych w procesie karnym i stron procesu cywilnego. W wypadku tych pierwszych podkreśla, iż najwłaściwszym środkiem restitutio in integrum jest ponowne przeprowadzenie procesu, już z zachowaniem zasad fair trial. W sprawach cywilnych Trybunał nie jest już tak konsekwentny i – co do zasady – wyższy standard stosuje wobec tych państw, które wprowadziły do swoich porządków prawnych instytucję wznowienia postępowania wskutek orzeczenia ETPC.
W doktrynie zarzucono jednak wadliwość analizy przeprowadzonej przez Sąd Najwyższy. A. Paprocka w swojej glosie skupiła się właśnie na tej części uzasadnienia uchwały 7).
Wskazana autorka zauważyła więc, iż Sąd Najwyższy dokonał co prawda trafnego wyboru orzecznictwa, niemniej jednak zupełnie zignorował to, że przywołane przezeń judykaty nie mogą być rozważane w odosobnieniu, lecz raczej jako elementy ciągle ewoluującej linii orzeczniczej8) . Sąd Najwyższy potraktował jako równie aktualne stanowiska wyrażone przez ETPC tak w orzeczeniach z XXI w., jak również tych pochodzących z lat 80. i początku 90. ubiegłego wieku9) . Przez to pominął fakt, iż EKPC, co wielokrotnie podkreślano, stanowi "żyjący instrument", podlegający wykładni dynamicznej i interpretowany zawsze w duchu współczesności 10). A innymi słowy – że wykładnia Konwencji winna być dokonywana w duchu „nowego formalizmu”: za wiążące uznać należy takie jej znaczenie, „które przyjmowałby racjonalny (...) czytelnik, będący członkiem społeczności współczesnej interpretatorowi, a nie historycznemu prawodawcy” 11). Autorka w dalszej części glosy wskazuje, że nie do końca uzasadnione jest wyprowadzone przez Sąd Najwyższy rozróżnienie spraw karnych i cywilnych, jako że ocenianie istnienia podstaw do wznowienia postępowania winno być zawsze dokonywane ad casum; nie jest więc dopuszczalne odrzucanie a limine możliwości skorzystania z instytucji uregulowanej w dziale VI k.p.c. ze względu na ogólnie rozumianą specyfikę spraw cywilnych 12).
III. Czy przytoczona wyżej argumentacja Sądu Najwyższego prowadzić musi jednak do wniosku, iż nawet w wypadku wydania orzeczenia w warunkach sprzecznych z art. 6 ust. 1 EKPC, orzeczenie to tak czy inaczej pozostanie w obiegu prawnym? Brzmienie tezy glosowanej uchwały w istocie może sugerować, iż Sąd Najwyższy a capite ad calcem odrzucił możliwość wznowienia postępowania na skutek orzeczenia ETPC 13). Nie jest to jednak wrażenie trafne. W uzasadnieniu znaleźć można bowiem stwierdzenie, iż „Inną kwestią jest, że w konkretnych okolicznościach, niezależnie od treści wyroku Trybunału, może niekiedy wystąpić podstawa wznowienia przewidziana w art. 401 k.p.c. (ewentualnie w związku z art. 408 k.p.c)”. Jednoznaczne brzmienie tezy orzeczenia jest raczej po prostu pochodną sformułowania zagadnienia prawnego przez Rzecznika Praw Obywatelskich 14).
Z uzasadnienia glosowanego orzeczenia wynika, że wyrok Trybunału nie stanowi autonomicznej podstawy uzasadniającej wznowienie postępowania. Wskazane przez ETPC w orzeczeniu naruszenie musi być rozważane w kontekście przesłanek wyliczonych w art. 401 k.p.c.: należy zbadać po prostu, czy może być ono podciągnięte pod którąś z przyczyn wznowienia zawartych we wskazanym przepisie.
Argumenty wskazane przez Sąd Najwyższy i zreferowane wyżej potraktować należy więc nie jako wykluczające w ogóle możliwość wznowienia postępowania wskutek naruszenia praw człowieka chronionych przez art. 6 ust. 1 EKPC, a raczej jako uzasadniające niezastosowanie w stosunku do art. 401 k.p.c. wykładni rozszerzającej. Można uznać, iż taka interpretacja art. 401 k.p.c. znajduje również uzasadnienie praktyczne. W doktrynie zwrócono uwagę, że istnieją przecież takie kategorie spraw cywilnych, w których wznowienie postępowania nie stanowiłoby właściwego środka restitutio in integrum, a formę właściwej rekompensaty zapewnia zadośćuczynienie orzekane przez ETPC po myśli art. 41 EKPC 15).
IV. Uznanie, iż wyrok ETPC prowadzić może – pośrednio 16) – do zastosowania instytucji uregulowanej w dziale VI k.p.c. każe rozważyć, w jaki dokładnie sposób wyrok taki oddziaływa na krajowy porządek prawny. Innymi słowy: czy wyrok Trybunału wydany na podstawie konkretnego stanu faktycznego może wpłynąć na proces subsumpcji tegoż stanu faktycznego do normy wynikającej z art. 401 k.p.c.? Rozważenie tego zagadnienia wymaga przeanalizowania charakteru prawnego orzeczeń ETPC i skutków, jakie wywołują w krajowym porządku prawnym.
W pierwszym rzędzie wskazać należy, iż „orzeczenia organów prawnomiędzynarodowych nie wywołują bezpośrednich skutków w sferze prawa krajowego i w związku z tym zakwestionowany (uznany za sprzeczny z konwencją) akt prawny, abstrakcyjny lub konkretny, pozostaje w mocy” 17). Jak wskazano zresztą w glosowanym orzeczeniu, ETPC wielokrotnie potwierdzał, iż EKPC nie umożliwia mu zawarcia w wyroku nakazu uchylenia orzeczenia wydanego przez organ krajowy czy wznowienia postępowania w wypadku stwierdzenia naruszenia Konwencji 18). Wyroki Trybunału, co do zasady mają charakter deklaratoryjny: nie kreują nowych praw, a potwierdzają już istniejące; ETPC skupia się na ocenie zgodności z Konwencją określonego działania, a obowiązki wynikające z negatywnego wyniku tej kontroli nie są ujmowane nawet w sentencji orzeczenia 19). Nawiasem mówiąc, w doktrynie pojawiły się z tego powodu głosy krytyczne 20), a sam ETPC coraz częściej wskazuje (w uzasadnieniu), jakie konkretnie formy przywrócenia stanu poprzedniego byłyby najodpowiedniejsze w okolicznościach danej sprawy 21).
V. W doktrynie wyróżniono dwa modele oddziaływania orzeczeń ETPC na krajowy porządek prawny.
W myśl pierwszego stanowiska, obecnie rzadziej przyjmowanego, wyroki Trybunału rodzą jedynie zobowiązanie na płaszczyźnie prawa międzynarodowego publicznego 22). Pewne filiacje z tym stanowiskiem wykazuje postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 19.10.2005 r., V CO 16/05 23). W przywołanym orzeczeniu, analogicznie do tezy glosowanej uchwały 24), stwierdzono, że „Nieważność postępowania stanowi podstawę skargi o wznowienie postępowania, jeżeli spowodowane zostało jedną z okoliczności, o których mowa w art. 401 pkt 1 i 2 k.p.c. Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie stanowi żadnej z nich”. W przedmiotowej sprawie odrzucono skargę o wznowienie postępowania powoda, który (w myśl wcześniejszego wyroku ETPC) pozbawiony został prawa do sądu w ten sposób, że wymagane opłaty sądowe od apelacji stworzyły niewspółmierne ograniczenia w jej rozpatrzeniu.
Orzeczenie wywołało negatywną reakcję doktryny. E. Łętowska określiła je nawet jako „dowód agnostycyzmu w zakresie praw człowieka i nikłego zakorzenienia aksjologii konstytucyjnej w świadomości sądów” 25).
W glosie do tego postanowienia jasno przedstawiła drugie, powszechnie akceptowane stanowisko co do oddziaływania wyroków sądów międzynarodowych na krajowy porządek prawny. Jak zauważyła, z art. 9 Konstytucji wynika, iż wszystkie władze (egzekutywa, legislatywa, judykatywa) i organy państwowe, w zakresie ich kompetencji, zobowiązane są szanować międzynarodowe zobowiązania wynikłe z zawartych przez Polskę umów 26). I dalej, „poszanowanie międzynarodowych zobowiązań Polski i dbałość o spójność porządku prawnego (...) wymagają, aby nie dochodziło do rozbieżności między prawem kształtowanymi przez różne ośrodki orzekania (...)”27) . Zwrócić należy zresztą uwagę, że już w postanowieniu z dn. 11.01.1995 r., III ARN 75/94 28), Sąd Najwyższy stwierdził, iż od momentu wstąpienia Polski do Rady Europy orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka może i powinno być uwzględniane przy interpretacji przepisów prawa polskiego 29). Obowiązek taki wynika nie tylko z art. 9, ale też art. 91 ust. 2 Konstytucji w zw. z art. 6 ust. 1 EKPC 30).
Podobne stanowisko – iż orzeczenie ETPC nie kreuje li tylko zobowiązania międzynarodowego, lecz przenika do wewnętrznego porządku prawnego i wiąże poszczególne organy państwa – przyjęto w orzecznictwie sądów niemieckich i austriackich31) . Orzecznictwo austriackie przyjęło co prawda początkowo, iż wyrok wydany przez ETPC skutkuje jedynie powstaniem zobowiązania o charakterze międzynarodowym 32), później jednak przyjęto drugą ze wskazanych, dalej idącą koncepcję 33). Niemiecki Federalny Sąd Konstytucyjny uznał, iż orzeczenie ETPC, w sferze prawa międzynarodowego wiąże państwo-stronę Konwencji; konsekwencją jest jednak i to, że orzeczenie wiąże również wszystkich przedstawicieli władzy publicznej, co wyraża się w obowiązku uwzględnienia stanowiska Trybunału w procesie wykładni i stosowania prawa 34).
Późniejsze postanowienie Sądu Najwyższego – z dnia 17 kwietnia 2007 r., I PZ 5/07 35) stanowiło już odejście od wykładni zaprezentowanej w przywołanym wyżej orzeczeniu. W podobnych okolicznościach przyjęto wykładnię „przyjazną Konwencji”36) i stwierdzone w wyroku ETPC naruszenie podciągnięto pod hipotezę z art. 401 k.p.c.
VI. Z uzasadnienia glosowanej uchwały, w którym przywołano konieczność respektowania orzecznictwa ETPC wynika, wbrew pozorom, iż ta stanowi kontynuację linii orzeczniczej ze sprawy I PZ 5/07, nie zaś V CO 16/05. Zresztą – należy stwierdzić, iż stanowisko z tego drugiego orzeczenia było nie do utrzymania ze względów aksjologicznych. Gdzież owa Fullerowska „wewnętrzna moralność prawa”, jeżeli – dysponując deklaratoryjnym orzeczeniem ETPC – sąd mimo wszystko wydaje placet na utrzymanie stanu niezgodnego z fundamentalnymi prawami...
Reasumując – teza glosowanego orzeczenia pozornie jedynie jest jednoznaczna – i nie powinna być odczytywana w oderwaniu od uzasadnienia. Uchwała wcale nie stanowi – w duchu przywołanego wyżej postanowienia w sprawie V CO 16/05 – o niezwiązaniu Polski orzeczeniami ETPC. Wyroki Trybunału, w konkretnej sprawie, stanowić mogą istotną wskazówkę interpretacyjną, która winna być uwzględniana przez sądy w trakcie dokonywania wykładni przepisów działu VI k.p.c. Linia orzecznicza potwierdzona glosowaną uchwałą zapewnia taką interpretację art. 401 k.p.c., która w możliwie najpełniejszy sposób – w obecnym stanie prawnym – realizuje prawa określone w art. 6 EKPC. Osobną kwestią jest to, czy zasadny jest postulat de lege ferenda wprowadzenia do k.p.c., na wzór k.p.k., osobnego przepisu, stanowiącego w sposób wyraźny o orzeczeniu ETPC jako przesłance wznowienia postępowania.
Łukasz Górski
1) Dalej: ETPC lub Trybunał.
2) Dalej: EKPC lub Konwencja.
3) Por. K. Weitz, Komentarz do art. 401 k.p.c [w:].T. Ereciński (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, t. 2, Warszawa 2009, s. 364, P. Grzegorczyk, Naruszenie art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o ochronie Praw Człowieka jako podstawa wznowienia postępowania cywilnego z powodu nieważności, Radca Prawny nr 3/2011 r., s. 84 oraz cytowany tamże: P. Grzegorczyk, Stabilność orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych w świetle standardów konstytucyjnych i międzynarodowych [w:] T. Ereciński, K. Weitz (red.), Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego a kodeks postępowania cywilnego, Warszawa 2010, s. 26 i n.; zob. też następujące orzeczenia Sądu Najwyższego: postanowienie z dnia 17 kwietnia 2007 r., I PZ 5/07, OSNP 2008/13-14/196, postanowienie z dnia 19 października 2005 r., V CO 16/05, LEX nr 176062, postanowienie z dnia 24 marca 2010 r., V CZ 16/10, LEX nr 786564, postanowienie z dnia 23 lutego 2011 r., V CZ 104/10, LEX nr 785894.
4) L. Morawski, Zasady wykładni prawa, Toruń 2010, ss. 142 – 143.
5) T. Zembrzuski, Wpływ wyroku ETPCz na dopuszczalność wznowienia postępowania cywilnego, Europejski Przegląd Sądowy, nr 2/2009 r., s. 19.
6) Por. uwagi niżej.
7) A. Paprocka, Glosa do uchwały z 30 XI 2010, III CZP 16/10, Państwo i Prawo, nr 7-8/2011, ss. 153 – 159.
8) Ibidem, s. 154.
9) Ibidem, s. 155.
10) Por. Ł. Górski, Prawa człowieka – fikcja czy trwała rzeczywistość?, Ogólnopolskie Czasopismo Studentów i Doktorantów Nauk Prawnych, nr 3/2009 r., s. 3.
11) M. Matczak, Summa iniuria. O błędzie formalizmu w stosowaniu prawa, Warszawa 2007, s. 137.
12) A. Paprocka, op. cit., s. 156 i n.
13) I takie stanowisko zdaje się przyjmować A. Paprocka; por. A. Paprocka, op. cit., ss. 157 i 159.
14) Podobnie: P. Grzegorczyk, Naruszenie..., s. 86.
15) Generalnie w systemie EKPC uznane za winne naruszeń państwa zobowiązywane są przywrócić stan poprzedni; zadośćuczynienie przyznawane jest, gdy nie istnieją w ustawodawstwie krajowym odpowiednie środki pozwalające na pełne restitutio in integrum.
16) Por. też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17.04.2007 r., I PZ 5/07, OSNP nr 13-14/2008 r., poz. 196, w którym wyrażono analogiczne stanowisko.
17) Komentarz do art. 540 k.p.k. [w:] R. A. Stefański (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II, wyd. ABC 1998 (SIP LEX).
18) Por. sprawy Albert i Le Compte p. Belgii, skarga nr 7299/75, Belilos p. Szwajcarii, skarga nr 10328/83, Saïdi p. Francji, 14647/89.
19) P. Grzegorczyk, Skutki wyroków ETPCz w krajowym porządku prawnym, Przegląd Sądowy, nr 6/2006 r., s. 8.; bezpośrednie zobowiązania rodzą wyroki, w których zasądzane jest zadośćuczynienie;
20) M. Martinot, M. Siegfried, J. Snoeijer, The competence of the European Court of Human Rights to order restitutio in integrum and specific orders as remedial measures in the case 46221/99, www1.jur.uva.nl.
21) A. Paprocka, op. cit., s. 156 i przywołane tam sprawy: Somogyi p. Włochom, skarga nr 67972/01, Assanidze p. Gruzji, skarga nr 71503/01.
22) Komentarz do art. 140 k.p.k. [w:] R. A. Stefański (red.), op. cit.
23) LEX nr 176062.
24) Aczkolwiek jest to podobieństwo, jak się okaże, zwodnicze.
25) E. Łętowska, Korzystny dla skarżącego wyrok ETPCz jako podstawa skargi o wznowienie postępowania. Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 19.10.2005 .r (V CO 16/05), Europejski Przegląd Sądowy, nr 1/2006 r., s. 45.
26) Ibidem, s. 45 i n.
27) Ibidem, s. 45; Autorka cytuje w tym miejscu orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dn. 18.10.2004 r., P 8/04, OTK Z.U. nr 9/2004, poz. 92.
28) OSNP 1995/9, poz. 106.
29) T. Zembrzuski, op. cit., s. 14.
30) Ibidem, s. 13.
31) P. Grzegorczyk, op. cit., s. 12.
32) Ibidem; orzeczenie z 25 sierpnia 1993 r., 1Ob10/93 (http://www.ris.bka.gv.at).
33) Ibidem; orzeczenie z 12 kwietnia 2005 r., 1Ob302/04z (http://www.ris.bka.gv.at).
34) Por. A. Jasińska, Europejska Konwencja Praw Człowieka a prawo krajowe: niemiecki Federalny Sąd Konstytucyjny o zakresie związania orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Radca Prawny, nr 1/2005 r., s. 8; wyrok Federalnego Sądu Konstytucyjnego z dnia 14 października 2004 r., 2 BvR 1481/04, www.bverg.de/entscheidungen; por. też P. Grzegorczyk, op. cit., s. 13.
35) OSNP nr 13-14/2008 r., poz. 196, ZNSA nr 3/2008 r., poz. 120.
36) tak A. Ślesińska-Simon, Glosa do postanowienia SN z dnia 17 kwietnia 2007 r., I PZ 5/07, Europejski Przegląd Sądowy, nr 2/2009 r., ss. 39 i n.