I. Stan Faktyczny
Pan Álvarez był pracownikiem Sesa Start España ETT SA i chciał skorzystać z przerwy na karmienie. Zgodnie z ustawodawstwem Hiszpanii przerwa na karmienie przysługuje pracownicy-matce z tytułu karmienia piersią. Z przerwy tej mogą korzystać matka jak i ojciec dziecka, jeśli obydwoje są pracownikami. Pracodawca Pana Álvareza uznał, że przerwa na karmienie przysługiwałaby Panu Álvarez jedynie w sytuacji, gdy matka dziecka również byłaby pracownicą. Tymczasem matka dziecka nie była pracownicą, a prowadziła działalność gospodarczą na własny rachunek. Wobec powyższego odmówiono Panu Álvarez prawa do przerwy na karmienie. Zaznaczyć wypada, że skorzystania z przerwy na karmienie w prawie hiszpańskim przez matkę dziecka, nie jest warunkowane posiadaniem statusu pracownika przez ojca dziecka. A zatem matce dziecka – pracownicy - przerwa na karmienie przysługuje zawsze, a ojcu dziecka – pracownikowi – tylko gdy matka dziecka również jest pracownicą. Pan Álvarez odwołał się od decyzji pracodawcy do sądu pierwszej instancji a następnie do Tribunal Superior de Justicia de Galicia („Sąd krajowy Hiszpanii”).
II. Pytanie prejudycjalne
Sąd krajowy Hiszpanii nabrał wątpliwości, czy rozwiązanie hiszpańskie dotyczące przerwy na karmienie jest zgodne z dyrektywą Rady 76/207/EWG z dnia 9 lutego 1976 roku w sprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w zakresie dostępu do zatrudnienia, kształcenia i awansu zawodowego oraz warunków pracy1 („Dyrektywa 76/207”)2. Sąd krajowy Hiszpanii zadał wobec tego pytanie prejudycjalne do ETS o następującej treści: „Czy prawo krajowe (…), które przyznaje wyłącznie matkom będącym pracownicami najemnymi na zasadzie dobrowolności prawo do płatnej przerwy na karmienie, której koszt ponoszony jest przez pracodawcę, polegające na skróceniu dziennego wymiaru czasu pracy o pół godziny lub na jednogodzinnej nieobecności w pracy, która może zostać podzielona na dwie części, do czasu ukończenia przez dziecko dziewiątego miesiąca, i nie przyznaje z kolei tego prawa ojcom będącym pracownikami najemnymi, stanowi naruszenie zasady równego traktowania zakazującej wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć ustanowionej w art. 13 WE, dyrektywie Rady 76/207 […] oraz w dyrektywie 2002/73/WE”.
III. Rozstrzygnięcie Trybunału i jego rozważania.
W pierwszej kolejności Trybunał słusznie skonstatował, że zgodnie z zaprezentowanymi przepisami prawa hiszpańskiego, to matka dziecka (będąca jednocześnie pracownicą) jest w sytuacji uprzywilejowanej względem ojca dziecka (również pracownika), albowiem uprawnienia ojca dziecka są niejako związane ze statusem matki dziecka. A zatem, jak wskazał Trybunał „kryterium bycia rodzicem nie jest wystarczające, aby umożliwić mężczyznom posiadającym status pracownika najemnego skorzystanie z przerwy, podczas gdy wystarcza ono dla kobiet posiadających identyczny status”3. Dalej Trybunał wskazał na orzecznictwo ETS, z którego wynika, że sytuacja ojca i matki – pracowników – jest porównywalna, gdy mowa o konieczności obniżenia dziennego czasu pracy w celu opieki nad dzieckiem. Z pozoru oczywiste stwierdzenie wymaga jednak podkreślenia. W kulturze bowiem i powszechnej świadomości społeczeństw europejskich, w tym szczególnie w Polsce, w powszechnym odbiorze to matka jest przede wszystkim opiekunką dziecka i jako taka była uprawniona do urlopów z tytułu posiadania dziecka oraz obniżenia dziennego wymiaru czasu pracy w celu opieki nad dziećmi. I choć przepisy te zmieniły się i obecnie duża część urlopu rodzicielskiego przysługuje zarówno matce jak i ojcu pracownikom, to nadal to kobiety są postrzegane jako główne opiekunki i beneficjentki płatnych urlopów związanych z wychowaniem dzieci.
Tymczasem Trybunał podkreślił po raz kolejny to co dzieje się i obserwujemy na naszych oczach, a mianowicie fakt, że zarówno ojciec jak i matka mają tożsame obowiązki wynikające z posiadania dzieci i w związku z tym pracownikowi-ojcu oraz pracownicy-matce przysługuje tzw. urlop rodzicielski, z którego mają prawo korzystać na równych zasadach. W konsekwencji Trybunał stwierdził, że rozwiązania przyjęte w Hiszpanii, a zatem uzależnienie przerwy na karmienie dla pracownika-ojca od statusu matki, stanowi nierówne traktowanie ze względu na płeć w myśl Dyrektywy 76/207. Odmienne traktowanie kobiet i mężczyzn w ten sposób, że przyznaje kobietom uprawnienia bardziej korzystne względem mężczyzn, nie narusza zasady równego traktowania w dwóch sytuacjach:
(i) gdy chodzi o ochronę kobiet w zakresie ciąży i macierzyństwa (w tym przypadku chodzi o ochronę kondycji fizycznej i psychicznej kobiety w tracie ciąży i bezpośrednio po niej, w tym dotyczy to związku kobiety z dzieckiem bezpośrednio po porodzie), oraz
(ii) gdy chodzi o środki mające na celu promowanie równości szans dla kobiet i mężczyzn, w szczególności poprzez usuwanie istniejących nierówności, które wpływają na szanse kobiet w zakresie warunków pracy (w tym przypadku chodzi o przepisy mające ściśle określony cel ograniczający się do zezwolenia na środki, które – jakkolwiek z pozoru dyskryminacyjne wobec mężczyzn – zmierzają w istocie do usunięcia lub zmniejszenia faktycznych nierówności kobiet mogących występować w rzeczywistości życia społecznego; dopuszczone są zatem środki krajowe w dziedzinie dostępu do pracy, w tym awansu, które – faworyzując szczególnie kobiety – mają na celu polepszenie ich zdolności do konkurowania na rynku pracy oraz robienia kariery na równi z mężczyznami).
Inaczej mówiąc, aby rozwiązanie prawne, które faworyzuje kobiety w zakresie prawa do przerwy na karmienie było usprawiedliwione musi mieścić się w jednym z wyżej zaprezentowanych sytuacjach.
Trybunał wyraźnie wskazał, że w obecnym świecie proces karmienia dziecka piersią, czy też precyzyjniej mlekiem z piersi lub w ogóle proces karmienia dziecka został na tyle zrewolucjonizowany, że faworyzowanie kobiet w zakresie przerwy na karmienie nie może zostać usprawiedliwione potrzebą szczególnej ochrony kobiet w okresie ciąży i macierzyństwa. Przerwa na karmienie, jako instytucja prawa pracy, została wprowadzona na początku XX wieku, a zatem ponad 100 lat temu. Dziś przepis ten nie odnosi się już do faktycznego karmienia piersią, ale ma zastosowanie do sytuacji karmienia sztucznego i często rozumiany jest jako czas poświęcany przez rodzica dziecku. W tym kontekście powinien być rozumiany jako urlop rodzicielski, a nie szczególny urlop przysługujący pracownicom-matkom.
Wobec powyższego, Trybunał poddał przerwę na karmienie analizie celem sprawdzenia czy faworyzowanie kobiet w tym zakresie może zostać usprawiedliwione przez drugi wyjątek, a mianowicie z uwagi na promowanie równości szans kobiet i mężczyzn. W pierwszej kolejności Trybunał wskazał, że celem przepisów podlegających ochronie jako środków promujących równość szans kobiet i mężczyzn, jest osiągnięcie równości materialnej, a nie formalnej. Chodzi o zmniejszenie faktycznych nierówności mogących występować w życiu społecznym, jak również o zapobieganie niekorzystnym sytuacjom w karierze zawodowej kobiet. Tymczasem zdaniem Trybunału utrzymywanie sytuacji prawnej, w której kobiety są faworyzowane w zakresie przerwy na karmienie jedynie utrwala tradycyjny podział ról między kobietami a mężczyznami, utrzymując mężczyzn w roli pomocniczej wobec kobiet w zakresie wychowywania dzieci i obowiązków rodzinnych. W konsekwencji uprzywilejowanie kobiet w zakresie dostępu do przerwy na karmienie nie może zostać uznane za środek mający na celu usuwanie lub ograniczanie faktycznych nierówności, które mogą istnieć dla kobiet w rzeczywistości życia społecznego.
Podsumowując, Trybunał uznał rozwiązanie hiszpańskie za niezgodne z zasadą równego traktowania.
IV. Orzeczenie Trybunału a prawo polskie
Czy Orzeczenie w sprawie Pana Álvarez ma znaczenie dla polskiego prawa? Warto w pierwszej kolejności wskazać, że w Polsce artykuł 187 Kodeksu pracy nie przewiduje przyznania przerwy na karmienie pracownikowi-ojcu dziecka. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu tj. „[p]racownica karmiąca dziecko piersią ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy wliczanych do czasu pracy (…)”, zatem literalne brzmienie przepisu przemawia za tym, że przerwa na karmienie przysługuje tylko i wyłącznie kobietom. A zatem jest to rozwiązanie faworyzujące kobiety względem mężczyzn.
Niemniej jednak pomimo różnic w prawie aktualna pozostaje argumentacja i rozumowaniu Trybunału zaprezentowane w omawianym orzeczeniu. Warto zatem się zastanowić czy obecne przepisy prawa pracy odnoszące się do uprawnień pracowników związanych z rodzicielstwem (dział VIII Kodeksu pracy) spełniają test promowania równości szans kobiet i mężczyzn, czy też utrwalają stereotyp i tradycyjny podział ról, a przez to nie przyczyniają się do urzeczywistnienia materialnej równości kobiet i mężczyzn.
Przede wszystkim, jak słusznie zauważył Trybunał, wprowadzanie przepisów, które przyznają pracownicom-matkom określone prawa, nie przyznając ich (lub przyznając w ograniczonym zakresie) pracownikom-ojcom, jeśli nie wynika z potrzeby ochrony kondycji fizycznej kobiet w okresie ciąży i macierzyństwa, wymaga, aby miały one na celu promowanie zasad równości kobiet i mężczyzn.
A zatem kluczem do odpowiedzi na pytanie jak projektować nowoczesne i zgodne z prawem unijnym przepisy prawa pracy (i w którym kierunku zmieniać obecne przepisy), jest odpowiedź na pytanie co oznacza dziś, w XXI wieku, promowanie równości kobiet i mężczyzn. Trybunał daje wskazówki, jak należy sobie na to pytanie odpowiedzieć i przede wszystkim podkreśla, że utrwalanie - poprzez przepisy prawa - tradycyjnego podziału ról nie jest promowaniem równości kobiet i mężczyzn. Można stwierdzić nawet więcej, utrwalanie tradycyjnego podziału ról, w którym to pracownica-matka ma prawo do przerwy na karmienie, ponieważ tylko matka karmi dziecko (co jest niezgodne z rzeczywistością i nieprzystające do zmieniających się warunków społecznych) odnosi skutek odwrotny, ponieważ utrwala stereotypy i płynące z nich negatywne konsekwencje dla kobiet aktywnych na rynku pracy. Tym bardziej, że jak szeroko jest to wskazywane w literaturze, we współczesnym świecie w Polsce niemal regułą jest, że uprawnione do przerwy na karmienie skracają sobie dzienny wymiar czasu pracy, ponieważ skorzystanie z tej przerwy w trakcie pracy nie jest możliwe z uwagi na odległości i niedostosowanie miejsc pracy do procesu karmienia dziecka. A zatem przerwa na karmienie staje się środkiem, który pozwala na dłuższe przebywanie z dzieckiem w celu zapewnienia mu regularności karmienia i zapewnienia kontaktu z rodzicem. Dodatkowo wobec rozwoju technik karmienia i oderwania procesu karmienia niemowlęcia naturalnym pokarmem od samej czynności karmienia piersią, w tym umożliwienie karmienia naturalnym pokarmem po jego odciągnięciu z butelki, warto rozważyć, czy przerwa na karmienie nie jest jednak instrumentem skierowanym do rodziców, a nie tylko do kobiet – jak argumentował Pan Álvarez i z czym zgodził się Trybunał.
Irmina Kotiuk
1) Dz.U. L 39, s. 40.
2) Dyrektywa ta została zmieniona dyrektywą 2002/73/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 września 2002 roku (Dz.U. L 269, s. 15) i uchylona przez dyrektywę 2006/54/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 lipca 2006 roku w sprawie wprowadzenia w życie zasady równości szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy (Dz.U. L 204, s. 23) („Dyrektywa 2002/73” oraz „Dyrektywa 2006/54”).
3) Punkt 23 Orzeczenia.