Orzeczenie: Wyrok ETPCz ws. Costa i Pavan przeciwko Włochom

Wydano: 2012-08-28
Sygnatura: 54270/10
Wydał: Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu
Rodzaj orzeczenia: Prawo do prywatności
Rodzaj prawa: międzynarodowe

Komentarz autorstwa Karoliny Więckiewicz do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym Trybunał rozstrzygnął kolejną (po Dickson przeciwko Wielkiej Brytanii, Evans przeciwko Wielkiej Brytanii oraz S.H. i inni przeciwko Austrii) sprawę dotyczącą wspomaganego rozrodu. Uzupełnił tym samym stanowione przez swoje orzecznictwo standardy o bardzo ważną kwestię – dopuszczalność diagnostyki preimplantacyjnej embrionów stworzonych poprzez procedurę in-vitro.

Sprawa Costa i Pavan przeciwko Włochom dotyczy pary osób, które, jak się okazało po przyjściu na świat ich pierwszego dziecka, są nosicielami choroby genetycznej (mukowizsydozy). W czasie drugiej ciąży kobiety wykryto wadę płodu i na jej podstawie na życzenie pary dokonano aborcji ze względów medycznych. Para chciała mieć jednak jeszcze jedno (zdrowe) dziecko. Jedyna alternatywą dla podejmowania kolejnych prób zachodzenia w ciąże, badań płodu i przerywania ciąży w razie wystąpienia wady, co byłoby dla pary bolesne, było zapłodnienie in-vitro z użyciem diagnostyki pre-implantacyjnej, w wyniku której wykluczonoby z implantacji zarodki obarczone wadą. Prawo włoskie jednak nie zezwala na przeprowadzenie procedury in-vitro u pary, która nie jest bezpłodna – chyba, że mężczyzna jest nosicielem choroby przenoszonej droga płciową. Diagnostyka pre-implantacyjna natomiast w ogóle nie jest możliwa. Istnieje jednak przypadek, w którym sąd w Palermo  zezwolił na diagnostykę pre-implantacyjną u pary, która sama nie cierpiała na zanik mięśni, ale mogła przekazać chorobę swojemu potomstwu. W prawie włoskim wciąż jednak nic się nie zmieniło.

Skarżąca para zarzuciła państwu włoskiemu naruszenie postanowień Art. 8 oraz Art. 14 w związku z Art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zarzut naruszenia Art. 14 został jednak wadliwie postawiony. Para porównywała bowiem brak swojego uprawnienia do diagnostyki prenatalnej z sytuacją par bezpłodnych lub tych, w których mężczyzna cierpiał na chorobę przenoszoną droga płciową. Trybunał zaznaczył, że zakaz diagnostyki prenatalnej obowiązywał także inne pary, jest bowiem uniwersalny. Prawo nie dopuszcza takiej diagnostyki w ogóle. Różnica pomiędzy skarżącą parą a innymi dotyczyła wyłącznie uprawnień do procedury in-vitro. Trybunał podkreślił jednak, że dyskryminacja miałaby miejsce, gdyby osoby cierpiące na te same schorzenia były leczone i traktowane w odmienny sposób.

Wydaje mi się to jednak zawężeniem pojęcia dyskryminacji. Nie chodzi bowiem tylko o traktowanie osób sobie równych w równy sposób, ale także o sytuacje, w której osoby różne traktuje się w sposób różny właśnie po to, aby te różnice, szczególna sytuacja, w której się znalazły nie powodowały zwiększonej nierówności. Grupy, które objęte są traktowaniem szczególnym ze względu na swoje określone cechy powinny być w sposób odpowiedni zdefiniowane. Może się okazać, że pominięta została grupa posiadająca określone cechy, ze względu na które mogłaby być traktowana w sposób szczególny, ale nie została takim traktowaniem objęta. Wtedy też może dojść do nierównego traktowania. Wyraźnym przykładem takiej kontrowersyjnej sytuacji w kontekście in-vitro jest sprawa austriacka, w której kobiety płodne mogły korzystać z nasienia zewnętrznego dawcy a kobiety cierpiące np. na zablokowane jajowody już nie, chociaż w obu sytuacjach mogła wystąpić niepłodność mężczyzny (co sprawiało, że para była niepłodna), ponieważ dawstwo spermy było możliwe tylko w celu sztucznej inseminacji, a w celu in-vitro już nie.

Oznaczało to nierówne traktowanie par niepłodnych w zakresie korzystania z dawstwa spermy poprzez wadliwe zdefiniowanie grupy uprawnionej. Moim zdaniem niezauważenie tego przez Trybunał w Strasburgu było dużym błędem orzeczenia w sprawie S. H. i inni przeciwko Austrii. W sprawie włoskiej jednak wciąż nie miało miejsca nierówne traktowanie w zakresie diagnostyki pre-implantacyjnej, która co do zasady była zabroniona.

Warto się jednak zastanowić nad tym, dlaczego była zabroniona i czy taka ingerencja państwa w prawo do poszanowania życia rodzinnego i prywatnego (chronionego na mocy Art. 8 Konwencji) oraz podejmowania decyzji jest uzasadniona.

Trybunał zwrócił uwagę na niekonsekwencję. Z jednej strony rząd włoski utożsamia embrion z dzieckiem, eliminowanie obarczonych wadą embrionów uważa zaś za zabieg eugeniczny. Z drugiej zaś strony zezwala na aborcję ze względu na wadę płodu. Sytuację taką tłumaczy dbaniem o godność matki i „dziecka” oraz ochroną lekarzy przed czynami, które mogą być niezgodne z ich sumieniem. Trudno się zgodzić z taką argumentacją. W jaki sposób chroniona jest godność kobiety, która nie może wykorzystać zdobyczy medycyny po to, aby urodzić upragnione zdrowe dziecko, ale może zachodzić w ciążę naturalnie, mieć nadzieję, że płód jest zdrowy, przekonywać się nieokreśloną liczbę razy, że jednak posiada wadę i dokonywać aborcji? Zwracam również uwagę nad nadużywany tu koncept godności. Zgadzam się ze zdaniem Trybunału w tej sprawie. Pojęcie godności jako źródła wszelkich praw i wolności, odnosi się do osób już urodzonych. Prawdopodobnie dlatego właśnie embrion został tu zrównany z dzieckiem – po to, aby można mu godność przypisać. Jest to jednak nadużycie.

Podobnie nieuzasadniony jest argument odwołujący się do konieczności ochrony sumienia lekarzy. W sytuacji zezwolenia na diagnostykę pre-implantacyjną nic nie stałoby bowiem na przeszkodzie w ustanowieniu uprawnienia dla lekarzy do odmowy przeprowadzania tych procedur ze względu na własne przekonania tak, jak ma to miejsce w przypadku zabiegów aborcji.

Aborcja ze względów medycznych oraz eliminacja obarczonych wadą embrionów wielu osobom kojarzy się z zabiegami eugenicznymi. Warto jednak pamiętać, że wyrażana przez konkretną parę czy osobę chęć posiadania zdrowego dziecka jest absolutnie naturalna. Decyzja o tym, aby nie powoływać na świat dziecka, którego życie będzie obarczone cierpieniem oraz nad którym opieka będzie wymagała niemożliwego dla tej osoby poświęcenia, jest decyzją o charakterze jednostkowym. Należy wyłącznie do osób, których sprawa dotyczy. Eugenika jest pojęciem szerszym, związanym z przekonaniem o ogólnym prawie bądź braku prawa do życia osób o określonych cechach. Często ma charakter uniwersalny, narzucony z góry, stanowi instrument w rękach władzy.

U podstaw jednostkowej decyzji o uchronieniu się przed cierpieniem związanym z wychowywaniem dziecka chorego na przykład na mukowiscydozę nie leży ogólne przekonanie o tym, że obarczone tą wadą płody powinny być poddane terminacji, tym bardziej zaś, że już urodzone chore dzieci nie mają prawa żyć. Wyrażona prawnie i społecznie zgoda na to, aby osoby, które znajdą się w sytuacji podjęcia takiej decyzji, mogły to zrobić, również nie oznacza ogólnego przekonania o prawie lub braku prawa do życia osób o określonych cechach. Oznacza wyłącznie poszanowanie godności i prawa do prywatności tych osób, które określoną decyzję muszą podjąć.

Postęp medycyny od dawna pozwala na wykrycie pewnych wad w czasie ciąży, w prenatalnej fazie życia człowieka. Większość krajów słusznie respektuje prawo matki do zadecydowania, czy w obliczu wykrytej wady zdecydować się na kontynuowanie ciąży, czy jej przerwanie. Nigdy nie chodzi tu jednak o obowiązek przerwania ciąży w takiej sytuacji. To obowiązek narzucony z góry byłby praktyką eugeniczną. Postęp medycyny zaszedł jeszcze dalej. Obecnie pozwala na wykrycie wad już w fazie preimplantacyjnej, w sytuacji, gdy zarodek został powołany do życia w warunkach laboratoryjnych. Nadal jednak decyzja o tym, czy poddać zarodki diagnostyce, czy nie, należy do osób poddających się procedurze.

Oczywiście diagnostyka preimplantacyjna oraz tzw. skrining (ang. screening) zarodków to kwestie wrażliwe z punktu widzenia bioetycznego. Nie są uregulowane w prawie międzynarodowym. Konwencja o prawach człowieka i biomedycynie stanowi jedynie, że diagnostyka nie może służyć wyłącznie wyborowi płci przyszłego płodu i dziecka. Dopuszcza jednak taką selekcję, jeśli w rodzinie występuje historia chorób genetycznych uwarunkowanych płciowo. Standard międzynarodowy wskazuje zatem na możliwość wykorzystania postępu technologicznego do zapewnienia parze poddającej się in-vitro szansy na zdrowe potomstwo.

Wyrok Trybunału w sprawie włoskiej może być ważny z punktu widzenia debaty o regulacji kwestii in-vitro w polskim prawie. Decyzja o dopuszczalności diagnostyki pre-implantacyjnej jest jedną z tych, które muszą zostać podjęte. Mimo, że wyrok nie wiąże bezpośrednio państwa polskiego, daje wyraźny sygnał i uzupełnia wciąż świeże jeszcze standardy w zakresie in-vitro o nowe zagadnienie. Warto brać pod uwagę ten standard w debacie także w warunkach polskich. Z punktu widzenia medycyny taka diagnostyka na poziomie embrionalnym zarodków ¬in-vitro jest nie tylko możliwa, ale też bezpieczna dla przyszłego rozwoju takiego zarodka. Pozwala na uniknięcie późniejszego bólu związanego z odkryciem wady i koniecznością zadecydowania o kontynuowaniu ciąży lub jej przerwaniu. Stanowi niezaprzeczalny postęp medycyny. I dlatego jest rekomendowana przez środowiska naukowe. Moim zdaniem, jak wspomniałam powyżej, argumenty odnoszące się do eugeniki, należy odrzucić.

Sytuacja polska jest podobna do tej włoskiej. Zakaz diagnostyki preimplantacyjnej (niespotykany w ramach Rady Europy właściwie nigdzie poza kilkoma krajami) byłby podobną ingerencją w prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, obejmującego również decyzje w zakresie własnej rozrodczości. Nie widzę powodów, dla których diagnostyka preimplantacyjna miałaby być zakazana, jeśli jej przeprowadzenie (zgodnie z decyzją osób zainteresowanych) miałoby doprowadzić do uniknięcia transferu zarodków i rozwoju płodów obarczonych wadą genetyczną. Stoję na stanowisku, że pozbawianie par możliwości korzystania z postępu medycyny w tym zakresie jest sprzeczne z ideą godności i prawa do samostanowienia.


Karolina Więckiewicz

doktorantka WPiA UW
Pliki do pobrania:
Dodaj komentarz

autor:



Dodano: 2012-09-19 17:49:43    Modyfikowano: 2012-09-19 17:50:39