Komentarz do dokumentu: Kononov przeciwko Łotwie (Orzeczenia)
Autor: Mariusz Lewandowski    Data dodania: 2009-01-11 20:38:52

Dnia 24 lipca 2008 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie Kononov przeciwko Łotwie, w którym stwierdził naruszenie art. 7 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (stanowiącego o zakazie retroakcji prawa karnego) przez władze łotewskie, które skazały obywatela rosyjskiego za dokonanie zbrodni wojennych w 1944 roku.

Zdaniem Trybunału, w tej sprawie nie istniały prawne podstawy, także w prawie międzynarodowym, dla skazania Kononova na podstawie zarzutów popełnienia takich zbrodni. Ponadto, ETPCZ wskazywał na długi okres czasu od dokonania przez skarżącego czynów, którego upływ, z tej racji, iż Trybunał nie uznał ich za nie podlegające przedawnieniu jako zbrodnie wojenne, spowodował przedawnienie ich ścigania i karalności.

Przedmiotowy wyrok budzi wiele emocji. Należy zauważyć, iż przy okazji skargi Kononova Trybunał Strasburski po raz pierwszy orzekał w sprawie osoby, która w czasie II wojny światowej nie była związana z Nazistami ani jako ich sprzymierzeniec ani jako kolaborant. Kononov należał bowiem do strony zwalczającej Nazistów, a więc reprezentował aliantów. Dlatego też rząd łotewski postrzegał sprawę Kononova jako uzupełnienie procesów norymberskich, w których, jego zdaniem, ferowane były wyroki w imię `sprawiedliwości zwycięzców` (`justice for the victors`), skazujące Nazistów, zarazem, niejako z założenia, pozostawiające poza ławą oskarżonych alianckich sprawców karalnych czynów.

W świetle powyższego, wyrok w sprawie Kononova tym bardziej wydaje się kontrowersyjnym. Świadczą o tym m.in. zdania odrębne sformułowane przez strasburskich sędziów, piętnujących modus procedendi i końcowe wnioski (conclusions) Trybunału.

Ponadto, po przeanalizowaniu stanu faktycznego i prawnego przedmiotowej sprawy nie sposób nie zauważyć pewnych analogii do zbrodni katyńskiej – tragicznego wymordowania przez NKWD w 1940 roku polskich oficerów przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR. Analogia ta jest niezwykle aktualna, zwłaszcza, że w październiku 2008 roku ETPCZ skierował do rządu rosyjskiego notę komunikacyjną właśnie w sprawie rodzin katyńskich.

Stan faktyczny i prawny sprawy

Okoliczności faktyczne sprawy (i) Kononova dotyczą wykonywania przez dowodzony przez niego oddział partyzantów sowieckich (the Red Partisants), działających na terytorium okupowanym przez wojska niemieckie, zadania, obejmującego likwidację mieszkańców łotewskiej wioski Mazie Bati, podejrzewanych o kolaborację z oddziałami niemieckimi, która to doprowadziła do wcześniejszego wykrycia i zmasakrowania innego oddziału sowieckich partyzantów. W wyniku karnej, wojskowej ekspedycji prowadzonej przez Kononova w drastycznych okolicznościach zostało zabitych 9 osób, w tym 3 kobiety, ponadto spalono domy zabitych, a dobra prywatne zagrabiono i skonfiskowano. Zdaniem skarżącego, operacja w Mazie Bati stanowiła wyegzekwowanie wyroku doraźnego sądu wojennego, który skazał poszczególnych mieszkańców wioski za zdradę i współpracę z najeźdźcą.

Od strony faktycznej, znaczenie dla sprawy, ma okoliczność, iż mieszkańcy wioski byli uzbrojeni w broń ofiarowaną im przez siły niemieckie, niejako dla obrony swych rodzin, co implikowało ich intensywną kolaborację z Nazistami, a także prawdopodobne uczestnictwo w pomocniczych jednostkach policji niemieckiej (the German auxiliary police force).

Wymaga odnotowania, iż po zakończeniu II wojny światowej, terytorium Łotwy w całości znalazło się pod kontrolną Armii Czerwonej. Stanowiło to niejako `opóźnione` wykonanie paktu Ribbentrop – Mołotow, w którym hitlerowskie Niemcy oraz Związek Radziecki dokonały podziału stref swoich wpływów w Europie, naruszając zarazem fundamentalne zasady prawa międzynarodowego. Na mocy tego paktu, jak już zostało wskazane, Łotwa w całości została włączona do wschodniego mocarstwa (ii).

Kononov jako odznaczony bohater wojenny przez wiele lat aktywnie działał w strukturach partii komunistycznej ZSRR, będąc oficerem sowieckiej policji (iii). Punktem zwrotnym dla sytuacji Kononova były wydarzenia roku 1990, kiedy to Najwyższa Rada Sowieckiej Republiki Łotewskiej przyjęła deklarację o przywróceniu niepodległości, w deklaracji tej inkorporacja Łotwy do ZSRR dokonana w 1940 roku została uznana za bezprawną.

Ostatecznie w 1991 roku Łotwa odzyskała pełną niepodległość (iv). W tym miejscu warto dodać, iż ETPCZ we wcześniejszym orzeczeniu w sprawie Zdanoka przeciwko Łotwie uznał, iż państwa są w pełni legitymowane do podejmowania skutecznych środków w batalii o demokrację oraz do wprowadzania stosownych instrumentów jej ochrony dla zagwarantowania stabilności i efektywności demokratycznego systemu zgodnie z koncepcją demokracji walczącej (militant democracy). Jednak wymagane jest, by środki te były proporcjonalne i nie miały charakteru dyskryminującego (v).

W 1993 roku, zgodnie z powyższymi postulatami, w imię przywracania demokracji, ustalania historycznej prawdy, dążenia do sprawiedliwości dla ofiar zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, władze łotewskie wprowadziły do Kodeksu Karnego regulacje penalizujące zbrodnie wojenne, ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i pokojowi, jak i dyskryminację rasową. Ponadto, do wskazanej ustawy dodano przepisy o retroaktywnym działaniu prawa karnego do czynów wyczerpujących znamiona zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, a także o wyłączeniu biegu terminów przedawnienia karalności wskazanych czynów (vi).

Na tej podstawie prokuratura łotewska wszczęła postępowanie przeciwko Kononovovi o dopuszczenie się zbrodni wojennych w Mazie Bati, a łotewski sąd rejonowy uwzględnił te zarzuty i skazał, na bazie wyczerpującego materiału dodowego, oskarżonego na karę pozbawienia wolności.

Sąd stanowił, iż skazany swoim działaniem w 1944 roku naruszył Kartę Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze z dnia 8 sierpnia 1945 roku, Konwencję Haską z 18 listopada 1907 roku, Konwencję Genewską o ochronie ofiar wojny z 1949 roku oraz wspomniany już Kodeks Karny. Warto dodać, iż Kononov już na etapie procesu został tymczasowo aresztowany (vii).

Powyższy wyrok został zaskarżony do wyższej instancji, która zwróciła przedmiotową sprawę do ponownego rozpoznania. W jego wyniku sąd łotewski odszedł od koncepcji skazania oskarżonego za dopuszczenie się zbrodni wojennych, uznając, iż wykonywał na mieszkańcach Mazie Bati represyjny wyrok sądu jako odwet za zdradę sowieckich partyzantów. W rezultacie Kononov został skazany za bandytyzm w związku z tym, że jego oddział przekroczył swoje uprawnienia i dokonał zabójstwa kobiet. Z tej racji, że przestępstwo bandytyzmu podlegało przedawnieniu na generalnych zasadach Kononov został zwolniony z odpowiedzialności karnej.

Jednakże i ten wyrok został zaskarżony. Skazany już na tym etapie podnosił, iż dopuszczono się w stosunku do niego retroaktywnego stosowania prawa. Natomiast łotewski oskarżyciel publiczny wskazywał, iż sąd pierwszej instancji całkowicie zignorował fakt niekonstytucyjności oraz bezprawności inkorporacji Łotwy do ZSRR, co wiązało się z istnieniem Republiki Łotewskiej de iure. W rezultacie przypadek Kononova powinien być rozpatrywany na tle łotewskiego i międzynarodowego prawa, a nie sowieckiego (viii).

Ostatecznie instancja odwoławcza łotewskiego wymiaru sprawiedliwości uznała Kononova winnym zbrodni wojennych dokonanych we wiosce Mazie Bati. Otrzymał on wyrok 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd zaznaczył, iż dowódca partyzantów naruszył szereg międzynarodowych przepisów dotyczących zasad i zwyczajów prowadzenia działań wojennych, w tym: Konwencji Haskiej, Konwencji Genewskiej, Protokołu Dodatkowego do Konwencji Genewskiej, a także wypełnił przesłanki zbrodni wojennych określonych we wspomnianej Karcie Norymberskiej – niszcząc, zabijając, grabiąc bez tzw. konieczności wojennej.

Zgodnie ze skazującym orzeczeniem sądu krajowego, Kononov został uznany za kombatanta (żołnierza regularnych formacji wojskowych, oddziałów partyzanckich lub też uczestnika ruchu oporu), zaś zabici mieszkańcy wioski za cywili, którzy mieli prawo od obrony w obliczu ciągłego niebezpieczeństwa. Ich cywilnego statusu nie zmieniał fakt posiadania uzbrojenia czy wprowadzenia elementów dyscypliny wojskowej (warty) czy kolaboracji z Niemcami. Dodatkowo, mieszkańcy wioski nie brali czynnego udziału w operacjach wojskowych.

Należy zauważyć, iż sądy krajowe stosowały do sprawy Kononova międzynarodowe konwencje (Konwencję Genewską z 1949 roku z jej Protokołem dodatkowym), co było możliwe, ich zdaniem, na podstawie Konwencji ONZ z 1968 roku, która wykluczyła przedawnienie zbrodni wojennych. Ważnym argumentem łotewskiego wymiaru sprawiedliwości było powołanie się na okoliczność, iż Łotwa w okresie od 1940 – 1991 podlegała okupacji radzieckiej, a tym samym nie mogła, przed jej zakończeniem, wdrożyć instrumentów ochrony praw człowieka. Do czasu odzyskania niepodległości Łotwa nie mogła więc ratyfikować stosownych konwencji, a tym bardziej zainicjować postępowania karnego za zbrodnie z czasów wojny przeciwko obywatelom radzieckim (ix). Dla oceny prawnej powyższych okoliczności nie bez znaczenie pozostaje fakt, iż Konwencja Haska z 1907 roku została w 1909 roku ratyfikowana przez Rosję i Państwo Niemieckie (x).

Na tym etapie, Kononov, który otrzymał wyrok skazujący złożył skargę do ETPCZ, opierając ją na zarzutach naruszenia przez sądy łotewskie art. 7 EKPCZ poprzez retroaktywne zastosowanie wobec niego prawa karnego. Jego zdaniem, czyny, których dopuścił się w 1944 roku, w świetle obowiązującego wówczas krajowego i międzynarodowego prawa, nie mogły spotkać się z takim orzeczeniem władz łotewskich (xi).

Tytułem podsumowania rozważań w przedmiocie stanu faktycznego i prawnego sprawy należy zwrócić uwagę na szczególny historyczno – polityczny kontekst sprawy Kononova. Mianowicie, trzeba pamiętać, iż przedmiotowa sprawa osadzona jest w realiach odbudowującego się państwa, które dąży do przywrócenia oraz ustabilizowania demokratycznego ustroju po wieloletniej politycznej okupacji totalitarnego Związku Radzieckiego. W tym celu, jak wskazał ETPCZ w orzeczeniu w sprawie Zdanoka, państwo może podejmować odpowiednie środki dla implementacji postulatów demokracji, jak np. w przywołanej sprawie – odsuniecie do sprawowania władzy w Parlamencie i organach miejskich niepodległej Łotwy byłych komunistów, poprzez nie rejestrowanie list wyborczych z ich nazwiskami, a tym bardziej może inicjować postępowania karne przeciwko osobom, które w poprzednim, nie – demokratycznym systemie dopuściły się karalnych czynów.

Postępowanie przed Trybunałem

Warto dla uzyskania pełnego obrazu sprawy, prześledzić przedłożone ETPCZ przez Łotwę oraz skarżącego oświadczenia. W szczególności warto przytoczyć tezy stawiane przez rząd łotewski, które wyszczególniają główne prawne problemy przytoczonej skargi. Władze łotewskie wskazały, iż w okresie 1944 roku istniała legalna koncepcja zbrodni wojennych, a czyn skarżącego w pełni jej odpowiadał. Mianowicie, ich zdaniem już na początku II wojny światowej stosowne postanowienia Konwencji Haskiej były powszechnie znane i zaakceptowane – niezależnie od tego czy dane państwo przystąpiło do tego aktu. Ponadto, reprezentant Łotwy zaznaczył, iż czyn Kononova był karalny na tle prawa krajowego, obowiązującego na łotewskim terytorium, które przewidywało zbrodnię `wojskową`, zagrożoną karą śmierci (xii).

W dalszej kolejności, rząd łotewski zauważył, iż masakra w Mazie Bati, za która odpowiada skarżący, stanowi `czyn zagrożony karą według ogólnych zasad uznanych przez narody cywilizowane`(art. 7 ust. 2 EKPCZ). Wymaga odnotowywania, iż zdaniem władz, Kononov naruszył właściwe przepisy Konwencji Haskiej, który już w 1939 roku stały się integralną częścią prawa międzynarodowego – ius in bello, więc to art. 7 ust. 1 EKPCZ był relewantny w przedmiotowej sprawie, mimo to, art. 7 ust. 2 został przywołany przez nie z ostrożności procesowej, jako sui generis `wentyl bezpieczeństwa` (xiii).

Następnym zagadnieniem podniesionym przez rząd łotewski było pytanie czy skarżący powinien być obiektywnie świadomy karalności swojego czynu z Mazie Bati w chwili jego popełnienia. Jednoznacznie stwierdzono, iż każda jednostka ludzka ma świadomość, iż zabijanie, torturowanie w drastyczny sposób innych ludzi kłoci się z fundamentalnymi wartościami ludzkości. Ponadto, jako dowódca był odpowiedzialnym za swoich żołnierzy oraz zobowiązany do ich nadzorowania, jak i karania wszelkich dokonanych przez nich nadużyć. Nie bez znaczenie było także, że kilka miesięcy przed mordem z 27 maja 1944 odbył się `głośny` wówczas proces Kharkova, niemieckiego sprawcy zbrodni wojennych.
Kononov z pewnością był świadomy, iż dopuścił się czynów karalnych, za które powinna spotkać go odpowiednia kara (xiv).

Rząd łotewski rekapitulując swoje oświadczenie zaznaczył, iż władze łotewskie nie tylko były legitymowane do ścigania Kononova – swojego obywatela za zbrodnie popełnione na swoim terytorium, ale były do tego zobligowane, zarówno prawnie jak i moralnie, zwłaszcza, że ofiarami tych okrutnych czynów także byli Łotysze – mieszkańcy jednej z krajowych wiosek (xv).

Skarżący w swoich oświadczeniach kwestionował argumenty władz łotewskich. Podkreślał on także, iż w podejmowanych działaniach wojennych, z tej racji, że Łotwa była integralną częścią ZSRR, bronił swojej ojczyzny na jej terytorium przed niemieckim okupantem. Bronił jej także przed kolaborantami, którzy współpracowali z najeźdźcą, tak jak mieszkańcy Mazie Bati, którzy wyposażeni w broń i amunicję przez Nazistów, jego zdaniem, stanowili wsparcie dla nieprzyjaznej armii, a zarazem zagrożenie dla sowieckich partyzantów. Z tego tytułu, kolaboranci byli też pozbawieni statusu oraz immunitetu cywila (civilian status and immunity)(xvi).

Kononov zaznaczył, iż regulacje międzynarodowe (Konwencja Haska, jak i Karta Norymberska) były stosowane wobec jego osoby per analogiam, co było niedopuszczalne. Swoją tezę oparł on na fakcie, iż nie podejmował on działań przeciwko wrogiej armii lub narodowi, jak stanowi Konwencja Haska (enemy nation, army) oraz nie należał do Państw Osi, lecz do zwycięskich Aliantów, a Karta Norymberska ograniczała swoje zastosowanie do zbrodni wojennych państw osi w Europie (`from the European countries of the Axis`) (xvii).

Ponadto, skarżący podnosił, iż był żołnierzem, którego obowiązkiem było wykonać wydany przez przełożonego rozkaz, wzmocniony karą śmiercią w przypadku niesubordynacji. Jego misja była skierowana przeciwko zdrajcom państwa, którzy byli traktowani jako członkowie obcych sił zbrojnych oraz stanowiła jeden z wielu epizodów jego walki z nazistowskim okupantem. Zwrócił on także uwagę, na fakt, iż obowiązujący w 1944 roku Kodeks Karny Sowieckiej Rosji (1926 rok) `milczał` na temat zbrodni wojennych (war crimes), przewidując inną kategorię czynów jak zbrodnie wojskowe (military crimes) (xviii).

Tytułem podsumowania skarżący określił siebie mianem ofiary politycznych rozgrywek, jakie zachodziły poza jego kontrolą. Po pierwsze, mimo iż śledził skazania niemieckich zbrodniarzy wojennych, nie był w stanie przewidzieć, iż będzie pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny dokonane w obronie ojczyzny – zwycięzcy w II wojnie światowej. Po drugie, aż do początku ostatniej dekady XX wieku żył w przekonaniu, iż włączenie Łotwy do ZSRR było w pełni legalne oraz czuł się, na tle swoich wojennych działań, patriotą. Kononov stwierdził, iż nie działał na terytorium okupowanym przez sowietów, tym samym, nie mógł być sprawcą zbrodni wojennych z samej definicji, zaś ewentualne inne zarzuty sformułowane w świetle krajowego prawa karnego (jak np. bandytyzm) uległy dawno przedawnieniu. Zatem, w jego sprawie bezsprzecznie doszło do naruszenia art. 7 EKPCZ (xix).

Warto dodać, iż przed ETPCZ interweniowała Rosja (Kononov od 2000 roku jest obywatelem Federacji Rosyjskiej) w trybie art. 36 § 1 EKPCZ [(…)Wysoka Układająca się Strona, której obywatelem jest skarżący, ma prawo do przedkładania pisemnych uwag i do uczestniczenia w rozprawach.]. Na marginesie, należy zaznaczyć, iż władze moskiewskie podtrzymywały i popierały twierdzenia skarżącego, kładąc nacisk na okoliczność działania skarżącego w warunkach wykonywania wyroku sądu wojskowego. Ich zdaniem, czyn Konononova stanowił zasłużoną karę dla oznaczonych zdrajców i w żadnym wypadku nie może być kwalifikowany jako masakra (xx).

ETPCZ stanął przed trudnym zadaniem przeanalizowania swojego bogatego orzecznictwa na tle art. 7 Konwencji oraz skomplikowanego stanu faktycznego i prawnego sprawy, a także rozpatrzenia wielu zagadnień prawno – międzynarodowych. Wydaje się, iż motywami przewodnimi przedmiotowej sprawy, jak i prac Trybunału były kwestie:

1) ustalenia, które z regulacji międzynarodowych znajdowały zastosowania do kazusu Kononova;
2) jaki był w świetle prawa międzynarodowego status mieszkańców Mazie Bati – czy byli oni cywilami oraz jakie znaczenie przypisać ich bezsprzecznej kolaboracji z Niemcami; również
3) czy skarżący mógł przewidzieć, iż jego postępowanie sprowadzi na niego odpowiedzialność karną oraz
4) jakie były okoliczności ataku na wioskę.

Wyrok

ETPCZ rozpoznając skargę Kononova przypomniał, że gwarancje zawarte w art. 7 Konwencji – istotnego elementu rządów prawa – zajmują ważne miejsce w systemie ochrony na podstawie Konwencji. Wskazuje na to niemożność derogacji zobowiązań z niego wynikających na podstawie art. 15 EKPCZ w okresie wojny lub stanów nadzwyczajnych oraz konieczność jego interpretacji w sposób zapewniający skuteczną ochronę przed arbitralnym ściganiem oraz uznaniem winy i kary.

Powołany przepis obejmuje generalną zasadę, że tylko prawo może definiować przestępstwa i określać kary (nullum crimen, nulla poena sine lege) oraz zakazuje wstecznego stosowania prawa karnego na niekorzyść oskarżonego.

Ponadto, Trybunał zaznaczył, iż przestępstwa i kary muszą być przez prawo wyraźnie zdefiniowane. Warunek ten jest spełniony, gdy jednostka może zorientować się z treści przepisu, a w razie potrzeby z pomocą jego interpretacji przez sądy, jakie działa i zaniechania prowadzą do odpowiedzialności karnej. ETPCZ zauważył także, iż stopniowy rozwój prawa karnego w drodze orzecznictwa sądowego jest powszechną i konieczną częścią tradycji prawnej. Z tego względu, art. 7 nie może być odczytywany w sposób wykluczający stopniowe wyjaśnienie zasad odpowiedzialności karnej w drodze interpretacji sądowej w zależności od sprawy, pod warunkiem że wynikający z tego sposób interpretacji jest zgodny z istotą przestępstwa i można go rozsądnie przewidzieć (xxi).

Nie bez znaczenia dla Trybunału pozostawał fakt, iż Kononov jako zawodowy dowódca wojskowy powinien dołożyć szczególnej staranności w swoich działaniach wojennych, co znacznie wpływa na jego możliwość przewidzenia ewentualnej odpowiedzialności karnej za naruszenia praw i zwyczajów prowadzenia wojny.

ETPCZ w generalnych uwagach (general principles) odniósł się także do praktyki państwowej, zaznaczając, iż działalność państwa jaskrawo naruszająca prawa człowieka, a przede wszystkim prawo do życia – jako najwyższą wartość w międzynarodowej hierarchii praw człowieka, nie może podlegać ochronie na podstawie art. 7 ust. 1 EKPCZ, a także, wskazując, iż w razie zmiany politycznego reżimu państwo kierujące się zasadą rządów prawa (rule of law) jest w pełni legitymowane do podjęcia postępowania karnego przeciwko osobom, które w ramach poprzedniego reżimu dopuściły się licznych zbrodni.

Warto dodać, iż ETPCZ zaznaczył, iż art. 7 ust. 2 stanowi swoisty `wyjątek` (exceptional derogation) od generalnej zasady wyrażonej w ust. 1. Jego obecność świadczy o tym, iż regulacja art. 7 nie miała na celu prawnie wpływać na wprowadzane po II wojnie światowej międzynarodowe i krajowe prawodawstwa penalizujące zbrodnie wojenne, kolaborację, zdradę czy zbrodnie przeciwko ludzkości ani na wydawane na ich podstawie wyroki (xxii).

Orzekając co do meritum, Trybunał uznał, in primis, iż do przedmiotowej sprawy zastosowanie znajdzie jedynie Konwencja Haska z 1907 roku, z tej racji, iż tylko ona w 1944 roku miała status prawnie obowiązującej. A contrario, nie obowiązywały wówczas przytoczone Konwencja Genewska i jej Protokół Dodatkowy, a Trybunał nie stwierdził, iż zawierały one postanowienia co do ich retroaktywnego stosowania. Takiego rezultatu nie osiągną one także na podstawie Konwencji ONZ z 1968 roku o wyłączeniu przedawnienia co do zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, gdyż Konwencja ta nie przewiduje retroaktywności ich stosowania, a jedynie wyłącza możliwość przedawnienia popełnionych zbrodni.

Jak zostało wskazane, ETPCZ stwierdził, że jedynie Konwencja Haska znajduje zastosowanie do przedmiotowej sprawy. Potwierdza to okoliczność, iż wydarzenia w Mazie Bati miały miejsce na terytorium okupowanym przez siły zbrojne niemieckie. Ponadto, uczestniczyli w nich członkowie regularnych sił zbrojnych sowieckich, którzy byli zobowiązani przestrzegać uniwersalnie przyjęte zasady ius in bello (xxiii).

Kluczowym zadaniem Trybunału w sprawie Kononova było wyjaśnienie czy skarżący był w stanie przewidzieć w 1944 roku, iż jego postępowanie może stanowić podstawę skazania go za zbrodnie wojenne oraz czy istnieje stosowna podstawa prawna takiego skazania skarżącego (xxiv).

W tym celu istotne było ustalenie statusu prawnego mieszkańców Mazie Bati. Zdaniem Trybunału, okoliczność, iż mężczyźni otrzymali broń oraz amunicję od armii niemieckiej diametralnie wpływa na ich sytuację, bez znaczenia pozostaje natomiast fakt, iż nie nosili oni otwarcie broni. Należy także wziąć pod uwagę, iż przez żadną ze stron postępowania nie zostało zaprzeczone, że mieszkańcy wioski współpracowali z Niemcami i uzyskiwali z tego tytułu określone korzyści.

Mając na uwadze powyższe ustalenia oraz to, że współpracując z Niemcami Łotysze z Mazie Bati de facto wspierali i opowiadali się za jedną ze stron konfliktu, Trybunał nie zgodził się z sądami krajowymi co do uznania ich za cywili. Zwłaszcza, że w świetle standardów ius in bello z 1944 roku, nie istniały prawne przesłanki automatycznego kwalifikowania osób, które nie spełniały wszystkich przesłanek do uznania za kombatantów, jako cywilów. Takie regulacje zostały wprowadzone w późniejszych okresach, jednakże, nie miały one mocy wstecznej (xxv).

Kolejnym istotnym zagadnieniem jest ocena, czy atak na Mazie Bati był legalnym na tle prawa międzynarodowego i krajowego. Wymaga odnotowania, iż ETPCZ zauważył, iż misja partyzantów sowieckich była militarnie zorganizowana i skierowana przeciwko konkretnym osobom – kolaborantom niemieckim.

Podążając tokiem rozumowania Trybunału, należy stwierdzić, iż wojskowa operacja prowadzona przez Kononova miała charakter egzekucji wyselekcjonowanych kolaborantów, którzy zostali na wiarygodnych podstawach uznani za stanowiących zagrożenie dla sowiecki partyzantów.

ETPCZ ostatecznie, na tle ustaleń poczynionych w dwóch poprzednich akapitach, uznał, iż misja wojskowa w Mazie Bati per se nie stanowiła naruszenia zwyczajów i praw wojny ustalonych w Konwencji Haskiej z 1907 roku. W konsekwencji, nie istnieją zatem stosowne podstawy prawa międzynarodowego skazania Kononova za dowodzenie jednostką wojskową w powołanej operacji (xxvi).

Tylko na marginesie należy wskazać, iż Trybunał niejako odrębnie rozpatrywał zabicie 3 kobiet przez sowieckich partyzantów. Jednakże owa odrębność nie przedkładała się na generalny tok rozumowania ETPCZ w sprawie Kononova (xxvii).

Istotnym jest, iż Trybunał odniósł się także do regulacji prawa krajowego, które obowiązywało w 1944 roku i którego normy swoich zachowaniem Kononov mógł naruszyć. W tym kontekście, wskazał przede wszystkim na instytucję przedawnienia ścigania i karalności jako zapewniającą pewność prawa, zapobiegającą naruszeniom praw oskarżonych, a także uwzględniającą ewentualne problemy ze zbieraniem materiału dowodowego przy rozpoznawaniu sprawy wiele lat po jej zdarzeniach. W świetle prawa krajowego, zbrodnie skarżącego uległy przedawnieniu najpóźniej w latach sześćdziesiątych XX wieku, a ponowne oskarżenie i skazanie go za nie pozostawało w jawnej sprzeczności z podstawowymi zasadami materialnego prawa karnego (xxxviii).

Należy wskazać, iż Trybunał w przedmiotowej sprawie odniósł się do ewentualnego zastosowania do niej art. 7 ust 2, na co powoływał się rząd łotewski, wskazując, iż czyn Kononova stanowił w czasie popełnia czyn zagrożony karą według ogólnych zasad uznanych przez narody cywilizowane. Co zupełnie niezrozumiałe, Trybunał w tym zakresie lakonicznie stwierdził, iż z tej racji, że rozpoznał sprawę Kononova pod kątem art. 7 ust. 1 nie jest konieczne jej zbadanie na tle ust. 2.

Na poparcie swojego stanowiska ETPCZ przytoczył bogate orzecznictwo, czym wykazał stosowanie analogicznej praktyki w wielu wcześniejszych sprawach (xxiX). Wydaje się, iż zaniechanie Trybunału rozpoznania sprawy na tle ust. 2 powołanego artykułu nie znajduje uzasadnienia, w szczególności, iż jak zostało wspomniane, rząd łotewski w swoich uwagach przeprowadził analizę sprawy Kononova pod tym kątem. Tym samym, takie modus procedendi Trybunału, de facto destrukcyjnie wpływające na gruntowne rozpoznanie sprawy musi zostać surowo napiętnowane. Znajduje to potwierdzenie chociażby w zdaniu odrębnym do wyroku, które zostanie poddane analizie w dalszej części opracowania.

Podsumowując, należy wskazać, iż Trybunał uznał, że w przedmiotowej sprawie skarżący w 1944 roku w chwili prowadzenia problematycznych działań nie był w stanie przewidzieć, w świetle ówczesnego ius in bello, popełnienia zbrodni wojennych. W rezultacie, w warunkach prawa międzynarodowego nie istnieją odpowiednie podstawy do jego skazania za takie czyny. Ponadto, ETPCZ uznał, iż ewentualne zbrodnie Kononova związane z naruszeniem prawa krajowego, uległy przedawnieniu wiele lat temu, zatem ustawodawstwo krajowe także nie może służyć za podstawię jego skazania. W konsekwencji, władze łotewskie dopuściły się wobec osoby skarżącego naruszenia art. 7 EKPCZ (xxx).

Zdania odrębne

Wyrok Trybunału Strasburskiego w przedmiotowej sprawie jest niezwykle kontrowersyjny. Wyrazem tego jest m.in. przegłosowanie naruszenia przez władze łotewskie art. 7 stosunkiem głosów 4:3 oraz zdania odrębne do tego orzeczenia.
Należy zwrócić uwagę na odrębną, przeciwną opinię do wyroku ETPCZ (dissenting opinion), w której został napiętnowany sposób prowadzenia postępowania przez Trybunał oraz poczynione w orzeczeniu ustalenia, a ostatecznie zanegowana cała jego sentencja. Autorzy zdania odrębnego w pierwszej kolejności atakują opieszałość Trybunału nie rozpoznania sprawy Kononova na tle art. 7 ust. 2, a jego argumentację w tym zakresie definiują jako pokrętną (circular).

ETPCZ dotychczas zajmował się sprawami zbrodni o charakterze międzynarodowym w kontekście tego ustępu, kierował się przy tym generalną zasadą, iż ściganie i karanie zbrodni międzynarodowych popełnionych wiele lat temu nie kłóci się z Europejską Konwencją Praw Człowieka, z tej racji, że art. 7 ust. 2 znajduje zastosowanie. Przy rozpoznawaniu takich skarg nie dążył do ustalenia czy zarzuty postawione zbrodniarzom wojennym miały podstawę prawną w obowiązującym prawie w czasie ich popełnienia, całkowicie polegając na zastosowalności `ogólnych zasad uznanych przez narody cywilizowane`. Wydaje się, iż przy sprawie Kononova powinien kontynuować taką praktykę, a co najmniej, gruntownie przeanalizować jej problematykę na tle ust. 2 art. 7 (xxxi).

Niepokojące jest, iż da się nie zauważyć w orzeczeniu Trybunału pewnej korespondencji z tzw. `moralnością zwycięzców`, co powoduje, iż czyny Kononova – członka zwycięskich sił alianckich mogą być inaczej odbierane niż czyny Nazistów. Prowadzi to do niebezpiecznego pytania: czy odpowiedzialność karna winnego popełnienia zbrodni wojennych będzie zależała od tego, do której ze stron konfliktu on należał. Czy w razie zwycięstwa w konflikcie zbrojnym jego bestialskie czyny ujdą bezkarnie? Warto dodać, iż Konwencja per se nie zawiera żadnych ograniczeń zastosowania art. 7 (w szczególności ust. 2) wyłącznie do zbrodni nazistowskich.

Ponadto, Trybunał nie uwzględnił ewolucji jakiej całe prawo międzynarodowe, w tym prawo humanitarne, uległo na przestrzeni ostatnich 60 lat, a która powinna wpłynąć na jego interpretację wydarzeń z Mazie Bati (xxxii).

Na tle orzeczenia w sprawie Kononva, zarysowuje się pewien rozdźwięk między prawami człowieka (the human rights) a prawem humanitarnym – ius in bello (the humanitarian law). Między wierszami wyroku można wyczytać, iż w warunkach wojny obowiązują inne standardy ochrony podstawowych praw jednostek ludzkich niż w czasie pokoju. Nic bardziej błędnego, skoro prawa człowieka, jak i prawo humanitarne, podzielają te same standardy ochrony jednostek, a w razie wybuchu konfliktu zbrojnego ochrona oferowana przez the human rights nadal trwa. Prawo humanitarne powinno być traktowane wówczas, wyłącznie, jako lex specialis wobec praw człowieka, a specialis w tym znaczeniu, iż intensyfikuje ochronę jednostki przed naruszeń jej praw w ekstremalnych warunkach wojny (xxxiii).

Odnosząc się do stanu faktycznego sprawy Kononova, warto odnotować, iż `pro – niemieckie` nastawienie mieszkańców wioski nie może pozbawiać ich podstawowej ochrony ich fundamentalnych praw, a z pewnością nie może przesądzać o uznaniu ich za członków niemieckich sił zbrojnych – jak arbitralnie uczynił Trybunał. Zarzuca mu się, przede wszystkim, iż zaniechał sprawdzenia, czy w przypadków Łotyszy z Mazie Bati zachodzą przesłanki z art. 1 Regulaminu Haskiego, które stanowią conditio sine qua non uznania osób za kombatantów; są to :

1) podleganie osobie odpowiedzialnej za jej podwładnych;
2) noszenie stałej i dającej się z daleka rozpoznać odznaki odróżniającej;
3) jawne noszenie broni;
4) przestrzegania w swych działaniach praw i zwyczajów wojny (xxxiv).

Apriorycznie należy przyjąć, iż mieszkańcy Mazie Bati nie spełniali łącznie przytoczonych warunków, a ,tym samym, w świetle obowiązującego wówczas prawa międzynarodowego powinni być uznani za cywili.

Wiele wątpliwości budzi także stanowisko ETPCZ co do braku możliwości Kononova przewidzenia jego ewentualnej odpowiedzialności za czyny dokonane w 1944 roku. Sowiecki dowódca jako zawodowy żołnierz był zobowiązany przestrzegać praw i zwyczajów wojny oraz musiał mieć świadomość, iż morderstwo trzech kobiet oraz spalenie domostw powinno spotkać się ze stosowną reakcją prawa karnego.

Należy odnieść się także do zdania odrębnego sporządzonego in favorem orzeczenia Trybunału. Mimo, iż jest tzw. zgodna opinia (`concurring opinion`), to jej autor jest przekonany, iż działania z Mazie Bati noszą znamiona zbrodni, a Kononov miał świadomość ich karalności. Niestety w dalszym toku rozumowania ślepo podąża on za argumentacją Trybunału, zwłaszcza przy ustalaniu statusu prawnego zabitych Łotyszy, a w konsekwencji zgadza się z wyrokiem ETPCZ (xxxv).

Konkluzje

Orzeczenie w sprawie Kononova budzi wiele wątpliwości i refleksji. Nadto, koresponduje z pytaniami czy należy ścigać i karać sprawców czynów, które zostały dokonane ponad 60 lat temu, również czy należy niejako przekopywać się przez zatęchłe już karty historii dla odkrycia prawdy i wymierzenia sprawiedliwości. Próbując udzielić na nie odpowiedzi, należy pamiętać, iż w takiej praktyce nie chodzi już o samo wymierzenie kary zbrodniarzowi – tak jak w przypadku Kononova. Sądy krajowe skazały go na niespełna 2 lata pozbawienia wolności, lecz uczyniły go odpowiedzialnym za zbrodnię wojenną, za bestialstwa wymierzone przeciwko innym ludziom, a pośrednio wzmocnienia demokracji i praworządnego państwa.

Analogicznie w powoływanej już sprawie Zdanoka przeciwko Łotwie, gdzie ustanowione przez demokratyczne władze łotewskie restrykcje i ograniczenia biernego prawa wyborczego, uniemożliwiające byłym członkom komunistycznych, kolaborujących z ZSRR partii politycznych startowanie w wyborach, nie miały na celu ukarania tych osób, lecz ochronę integralności procesu demokratyzacji odradzającego się państwa (xxxvi)

W tym zakresie Trybunał zawiódł, wydaje się, iż na tle przedmiotowej sprawy nie zostały zrealizowane postulaty `żywego instrumentarium` ochrony praw człowieka w systemie Konwencji Europejskiej oraz zapewnienia by prawa w niej chronione były skuteczne i efektywne. ETPCZ w imię ochrony prawa do życia mieszkańców Mazie Bati, jak i `ogólnych zasad uznanych przez narody cywilizowane` powinien orzec odmiennie niż w sentencji przedmiotowego wyroku.

Można jedynie wyrazić nadzieję, iż w sprawie zbrodni katyńskiej ETPCZ nie popełni podobnych błędów, wykaże się szerszym spojrzeniem na problematyczne zagadnienie oraz weźmie pod uwagę ewoluujące prawo międzynarodowe. A co najważniejsze, z należytą starannością rozpozna skargę, nie kryjąc ewentualnej opieszałości za fasadą pokrętnej, proceduralnej argumentacji.

Mariusz Lewandowski

(i) Wyrok Kononov przeciwko Łotwie z dnia 24 Lipca 2008r., nr skargi 36376/04, § 9 – 28
(ii) por. orzecz. ETPCZ Zdanoka pko Łotwie z dnia 16 marca 2006r, nr skargi 58278/00, § 75
(iii) Tamże, § 29 – 30
(iv) § 31
(v) por. Zdanoka pko Łotwie, § 56, 70
(vii) § 32
(vii) § 33 – 36
(viii) 38 – 44
(ix) 45 – 46
(x) § 56
(xi) § 76
(xii) § 81 – 85
(xiii) § 86
(xiv) § 87 – 90
(xv) § 91
(xvi) § 94 – 96
(xvii) § 97
(xviii) § 98 – 100
(xix) § 101 – 103
(xx) § 104 – 107
(xxi) § 113 – 114
(xxii) § 115
(xxiii) § 116 – 121
(xxiV) § 122
(xxv) § 125 – 131
(xxvi) § 132 – 137
(xxvii) zob. § 138 – 140
(xxxviii) § 142 – 146
(xxix) § 147
(xxx) § 148 – 149
(xxxi) Joint dissenting opinion of Judges (…), § 1 – 2
(xxxii) Tamże, § 3
(xxxii) § 4 – 7
(xxxiii) Załącznik do konwencji: Regulamin dotyczący praw i zwyczajów wojny lądowej ( Regulamin haski z 1907 r. ), Haga, 18 października 1907 r.
(xxxiv) ) Joint dissenting opinion of Judges (…), § 12 – 14
(xxxv) Concurring opinion of Judge Myjer
(xxxvi) Zdanoka pko Łotwie, § 78