Komentarz do dokumentu: Vontas i inni przeciwko Grecji (Orzeczenia)
Autor: Dawid Sześciło    Data dodania: 2009-10-15 16:10:25

Skarżący są właścicielami domu oraz otaczającej go działki o powierzchni blisko 800 mkw. położonej na greckiej wyspie Spetses. Działka przylega do promenady portu w Spetses. Akt własności nieruchomości jest zdeponowany od 1912 r. w odpowiednim rejestrze gruntów.


Jesienią 1991 r. jeden ze skarżących wystąpił do miejskiego urzędu planowania o pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych. W odpowiedzi, władze Spetses poinformowały, że północna część działki, której dotyczył wniosek, jest przeznaczona do użytku publicznego i w związku z tym nie może zostać wykorzystana do realizacji prywatnych inwestycji. Skarżący argumentowali, że ich tytuł prawny do spornej części działki jest potwierdzony treścią aktu własności. Ponadto, wsparli się opinią biegłego, który jednoznacznie stwierdził, że przedmiotowe grunty objęte są aktem własności z 1912 r.


Organy administracji, a w ślad za nimi także sądy, nie kwestionując treści aktu własności, przyjęły jednak, że sporna część działki przeznaczona jest do użytku publicznego na podstawie przepisów obowiązujących w Grecji przed wejściem w życie kodeksu cywilnego z 1946 r.


Przepisy te przewidywały, że jeżeli dana działka gruntu nie jest przez jej formalnego właściciela użytkowana, w szczególności uprawiana lub zabudowywana czy grodzona, lecz faktycznie jest wykorzystywana przez nieograniczoną liczbę osób, wówczas staje się obiektem publicznym. Innymi słowy, właściciel chcąc zachować swoje pełne prawa do danej nieruchomości, winien użytkować ją w sposób pozostawiający widoczne znaki jego własności. W przeciwnym razie, musiał godzić się z przejściem nieruchomości do domeny publicznej.


Jak oceniły greckie sądy, akt własności nie miał w tej sytuacji istotnego znaczenia, jako że sporna działka stała się własnością publiczną już na długo przed jego wydaniem (w 1866 r.).


Skarżący uznali taką interpretację za rażąco naruszającą art. 1 Protokołu nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka chroniący prawo do poszanowania mienia. Trybunał rozpatrując skargę zbadał na wstępie, czy skarżący dysponują „mieniem” w rozumieniu Protokołu, tj. czy mają podstawy żądać ochrony ich praw w stosunku do spornej części działki.


W tym aspekcie ETPC odnotował, że tytuł prawny skarżących wynika jednoznacznie z rejestru gruntów oraz opinii biegłego. Poza tym, wskazuje na to także działanie organów administracji, które pobierały od skarżących podatek od przedmiotowej nieruchomości.


Dalej, Trybunał nie miał wątpliwości, że stwierdzenie iż sporne grunty przeznaczone są na cele publiczne prowadzi do istotnej ingerencji w prawo do poszanowania mienia, która właściwie prowadzi do faktycznego wywłaszczenia.


Ingerencja ta, w ocenie ETPC, okazała się jednak niezasadna. Przesądziło o tym w szczególności pominięcie przez sądy krajowe treści sporządzonego przez odpowiednie władze publiczne aktu własności nieruchomości, który w państwach respektujących standardy demokratyczne powinien być gwarancją praw właściciela. W takiej sytuacji niedopuszczalne jest wymaganie od wpisanego w stosownym rejestrze właściciela dodatkowego dowodzenia, że przysługuje mu prawo własności. Takie rozwiązanie prowadzi do naruszenia art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji.


Jednocześnie Trybunał odrzucił analogię zastosowanej w sprawie instytucji prawa greckiego do zasiedzenia w złej wierze. Zauważył bowiem, że sądy greckie przyjęły, że prawo własności skarżących udokumentowane aktem własności nigdy nie powstało z uwagi na publiczne przeznaczenie gruntów, a zatem nie mogło być utracone na rzecz gminy w drodze zasiedzenia.


***


Komentowana sprawa, mimo iż dotyczy specyficznej instytucji prawa greckiego, pozwala na sformułowanie szerszej konkluzji. Dotyczy ona roli publicznych rejestrów gruntów, a jak można przypuszczać również np. ksiąg wieczystych. Trybunał sformułował istotną, ogólną zasadę, zgodnie z którą, publiczne dokumenty oraz rejestry potwierdzające własność powinny być gwarantem pewności właścicieli co do zakresu przysługujących im praw. Jakiekolwiek odstępstwa od tej reguły, umożliwiające zakwestionowanie prawa własności w oparciu o określone podstawy faktyczne (np. zasiedzenie) należy traktować wyjątkowo i poddawać szczegółowej ocenie.



Dawid Sześciło