Przeczytawszy artykuł pani Ścigały czuje się zobowiązanym ustosunkować się do krótkiego komentarza sporządzonego przez Pana Dziennikarza Dominika Nawrockiego. Dodaję, iż jako autor kilkunastu artykułów zamieszczonych na stronie, z których co najmniej kilka dotyczyło ``tego, co każdy już wie``, wypowiadam się w imieniu własnym.Przede wszystkim, w moim przekonaniu `pisanie tego co każdy już wie` przysłuży się do dalszego upowszechniania i popularyzowania wiedzy, co tłumaczy obecność kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) opracowań dot. materii prawa karnego materilanego i procesowego na polskim rynku wydawniczym.Nadto, nie podzielam optymizmu Pana Dziennikarza co do świadomości prawnej społeczeństwa polskiego. Notorią powszechną jest, że kultura prawna, także wśród polskich praktyków prawa, jest niezwykle niska.Po trzecie, Autor komentarza sam przyznaje, iż artykuł jest ciekawy, z czym w pełni się zgadzam. Zatem, - stwierdzone przez nas (mnie i pana Dziennikarza) - ciekawe opracowanie zagadnienia fałszywości zeznań świadka na tle prawa do obrony, zagadnienia, które niejako `nie budzi najsilniejszych emocji` na tle innych instytucji prawa karnego, świadczy o wysokim poziomie przedmiotowego artykułu.Przyznam się szczerze, iż od przedstawiciela zawodu dziennikarskiego mogłoby się oczekiwać większego `uwrażliwienia` na problematyczne zagadnienia prawne oraz bardziej wnikliwych komentarzy…