Komentarz do dokumentu: Rejestracja czasopisma internetowego (Orzeczenia)
Autor: Tomasz M. Klecor Data dodania: 2008-03-18 00:56:20
Komentarz aprobujący co do tezy, częściowo krytyczny co do uzasadnienia do Postanowienia Sądu Najwyższego z dn. 26 lipca 2007 r. sygn. akt IV KK 174/07
Tezy komentowanego postanowienia:
1.Dziennik bądź czasopismo wydawane za pośrednictwem Internetu zarówno wówczas, gdy przekaz taki towarzyszy przekazowi utrwalonemu na papierze, stanowiąc jego postać elektroniczną, jak i wówczas gdy istnieje tylko w formie elektronicznej w Internecie wymaga rejestracji na mocy art. 20 prawa prasowego. Niespełnienie tego obowiązku wypełnia znamiona czynu zabronionego z art. 45 prawa prasowego.
2.W demokratycznym państwie prawa jedną z podstawowych zasad określających stosunki między państwem, a obywatelem jest zasada ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.
Stan faktyczny:
Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę kasacyjną prokuratora na wyrok Sądu Okręgowego w Przemyślu uniewinniający Norberta Z. i Tomasza K., oskarżonych o czyn z art. 45 prawa prasowego. Mieli oni wydawać czasopismo internetowe „Szyciepoprzemysku” bez wymaganej rejestracji oraz bez podania w zwyczajowo przyjętym miejscu informacji o redakcji, w tym danych wydawcy i redaktora naczelnego. Wcześniej oskarżeni złożyli do Sądu Okręgowego w Przemyślu wniosek o rejestrację „wydawnictwa prowadzonego w formie witryny internetowej”, spotkali się z odpowiedzią odmowną, a stanowisko takie podtrzymał Sąd Apelacyjny.
Komentarz: Komentowane Postanowienie Sądu Najwyższego składa się z dwóch niezależnych tez. Pierwsza z nich, będąca rozwiązaniem zasadniczego problemu przed jakim stanął Sąd Najwyższy, odnosi się bezpośrednio i wyłącznie do problemu rejestracji dzienników i czasopism wydawanych w internecie. Natomiast druga z tez znajduje zastosowanie niemal wobec całego systemy prawnego Rzeczypospolitej Polskiej poprzez utrwalenie stosowania jednej z podstawowych zasad państwa prawa - zasady zaufania obywatela do prawa. Stanowisko SN w zakresie obowiązkowej rejestracji dzienników i czasopism nie jest zaskoczeniem, gdyż wyłącznie potwierdza pogląd reprezentowany zarówno w doktrynie jak i we wcześniejszym orzecznictwie, m.in. Trybunału Konstytucyjnego (por. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dn. 20.02.2007 r., sygn. akt P 1/06). Na gruncie obecnego stanu prawnego wydaje się bowiem bezsporne, iż dzienniki i czasopisma podlegają rejestracji niezależnie od tego czy wydawane są tylko w formie drukowanej, w internecie stanowiąc wersję elektroniczną prasy drukowanej, czy też wyłącznie w sieci jako samodzielne tytuły prasowe.
W opinii Sądu celem rejestracji jest ochrona odbiorcy, który powinien mieć pewność, iż tytuł prasowy jest właśnie tym z którego treścią pragnie się zapoznać, a także ochrona wydawców przed niedopuszczeniem do obiegu tytułów, których rejestracja naruszałaby ich prawa. Takie uzasadnienie celowości art. 20 prawa prasowego, bazujące przede wszystkim na ochronie przed nieuczciwą konkurencją, doskonale wpasowuje się w dotychczasowy nurt i jest odzwierciedleniem wcześniejszych wypowiedzi w tej sprawie. Postanowienie SN krytycznie odnosi się do wcześniejszych wyroków sądowych w przedmiotowej sprawie, gdzie zarówno Sąd Rejonowy i Sąd Okręgowy stwierdziły, iż czasopisma wydawane w internecie rejestracji nie wymagają. W tym zakresie należy się zgodzić z SN, iż takie rozumowanie obu Sądów jest błędne. Zdaniem Sądu Najwyższego błąd ten wynikał m.in. z nieprawidłowego zatytułowania wniosku. Oskarżeni wnosili o rejestrację „wydawnictwa prowadzonego w formie witryny internetowej”, tym samym rozpatrujące ich sprawę Sądy pozostawały w błędnym przekonaniu, iż nie mają do czynienia z czasopismem.
Jednocześnie SN stwierdza, jak najbardziej słusznie, iż internet sam w sobie rejestracji nie podlega. Nie podlegają też rejestracji treści w nim umieszczane - Sąd zaznacza, iż internet jest wyłącznie nośnikiem, podobnie jak papier. Rejestracja dotyczy więc wyłącznie działalności polegającej na wydawaniu dzienników i czasopism. Co prawda Sąd Najwyższy w pewnej części uzasadnienia stwierdza, iż „wydawanie w formie elektronicznej prasy dostępnej w Internecie musi być rejestrowane”, jednakże opierając się o całokształt orzeczenia, a także treść art. 20 prawa prasowego, należy stwierdzić iż słowo „prasa” zostało w tym miejscu błędnie użyte i odnosi się wyłącznie do dzienników i czasopism. Orzeczenie nie precyzuje kiedy strona internetowa staje się czasopismem bądź dziennikiem, czego pierwotnie oczekiwano od postanowienia. Natomiast z umieszczonego w uzasadnieniu stwierdzenia, iż rejestracji podlega przekaz w formie elektronicznej w internecie, „ale ukazuje się periodycznie spełniając wymogi, o których mowa w art. 7 ust. 2 pr.pr.”, można wysunąć pewien wniosek. Sąd Najwyższy stwierdził, co nie powinno dziwić, iż rejestracji podlegają te witryny, które spełniają wymogi, o których mowa w art. 7 ust. 2 ustawy, czyli publikacje periodyczne, ukazujące się nie rzadziej niż raz w roku, opatrzone stałym tytułem, numerem i datą. Przy czym wszystkie te przesłanki muszą wystąpić kumulatywnie. Warto tutaj zauważyć, iż SN niejako podkreśla periodyczny charakter dzienników i czasopism. Przyjmując słownikową definicję periodyku, należałoby więc implicite wnioskować, iż w odczuciu SN aby przekaz internetowy stał się dziennikiem i czasopismem musi być on w pewnym stopniu zorganizowany, przynajmniej poprzez ukazywanie się w regularnie, tj. w stałych wcześniej określonych odstępach czasu. Stwierdzenie Sądu, iż międzynarodowy znak informacyjny - International Standard Serial Number (ISSN), nadawany przez Bibliotekę Narodową, nie przysługuje publikacjom wydawanym w sieci, gdyż dotyczy jedynie wydawnictw drukowanych, jest stwierdzeniem wprowadzającym w błąd. Bowiem zgodnie z polityką ISSN, numer ten nadawany jest publikacjom ukazującym się na różnych nośnikach, a więc również w formie elektronicznej. Co prawda nie ma to większego znaczenia dla przedmiotowej sprawy, jednakże Sąd Najwyższy powinien w szczególny sposób zadbać o to, aby omyłek tego typu w uzasadnieniu nie popełniać.
Natomiast oczywiście błędne jest podtrzymanie w uzasadnieniu zarzutu prokuratora, iż również wydawanie czasopisma bez umieszczenia w widocznym zwyczajowo przyjętym miejscu - tzw. impressum informacji o wydawcy i redaktorze naczelnym także wypełnia znamiona czynu zabronionego z art. 45 prawa prasowego. Przepis ten penalizuje wyłącznie wydawanie dziennika i czasopisma bez rejestracji. Co prawda art. 27 ustawy stwierdza, iż na drukach periodycznych należy takie informacje umieścić, jednakże nie istnieje przepis sankcjonujący ich brak. Tym samym wszelkie próby karania wydawców za brak wspomnianych informacji, czy to przez wykładnię rozszerzającą art. 45 czy też jakiegokolwiek innego przepisu bezpośrednio godzą w szereg zasad prawa karnego, a w szczególności w zasadę nulla poena sine lege, de facto w swoisty sposób powiązaną z zasadą zaufania obywatela do prawa, na którą to powołuje się Sąd Najwyższy. Powołanie się przez SN na zasadę zaufania do prawa nie budzi wątpliwości, a oddalenie kasacji jako niezasadnej jest w przedmiotowej sprawie jak najbardziej słuszne. Oczywiste jest, iż obywatel pozostaje w zaufaniu do prawomocnego orzeczenia sądowego. Nie można też stawiać obywatela w stanie swoistej niepewności co do jego sytuacji prawnej, ani wymagać aby dociekał, czy dotyczące go decyzje organów władzy publicznej, zwłaszcza takich jak niezawisłe sądy, oby na pewno są słuszne. Następnie nie można także wyciągać konsekwencji wobec obywateli, którzy pozostawali w uzasadniony przekonaniu co do słuszności wydanych w ich sprawach prawomocnych postanowień sądowych, nawet jeżeli postanowienia te z czasem okazują się błędne.
Jednakże uzasadnienie jakim posłużył się Sąd rodzi pewne wątpliwości i może zostać uznane za krzywdzące dla oskarżonych. Przede wszystkim Sąd Najwyższy co prawda stwierdził, iż dzienniki bądź czasopisma wydawane w internecie również podlegają rejestracji, nie wypowiedział się jednak na okoliczność tego czy w przedmiotowej sprawie ustalił, iż serwis oskarżonych stanowił dziennik lub czasopismo w ujęciu art. 7 ust. 2 ustawy. Oddalenie kasacji SN uzasadnia faktem, iż oskarżeni „mieli prawo być przekonani, że ich działanie nie polega na wydawaniu czasopisma w formie elektronicznej”. Oczywiście Sąd Najwyższy, oddalając kasację w sposób powyższy, nie pozostawał w prawnym obowiązku ustosunkowania się do tego czy oskarżeni faktycznie popełnili zarzucany im czyn, a oskarżeni zgodnie z wcześniejszym wyrokiem Sądu Okręgowego pozostają niewinni. Jednakże wydaje się, że względy społeczne wymagają aby przynajmniej w uzasadnieniu Sąd Najwyższy zaznaczył, iż nie można stwierdzić czy zarzuty prokuratora są faktycznie zasadne. Tymczasem obecna forma uzasadnienia, jak już wspomniano, może być odebrana jako przychylenie się do zarzutów.
Tomasz M. Klecor