Źródło; Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Zmagania B. Pyraka z wymiarem sprawiedliwości zaczęły się już w 1993r., kiedy Prokuratura Rejonowa w Gostyninie wszczęła postępowanieprzygotowawcze w sprawie rzekomych nadużyć w spółdzielni produkcyjnej wTroszynie Nowym, której B. Pyrak był wieloletnim prezesem. Pomimo tego,że postępowanie to było dwukrotnie umarzane, ostatecznie w 1995 r. doSądu Wojewódzkiego w Płocku wpłynął akt oskarżenia. B. Pyrak został poraz pierwszy aresztowany w lutym 1997 r., co było reakcją na rzekomeukrywanie się skarżącego przed wymiarem sprawiedliwości i brakstawiennictwa na wyznaczonych terminach rozpraw. Sąd nie wziął poduwagę tego, że dokładnie w dniu ogłoszenia postanowienia o zastosowaniutymczasowego aresztowania, B. Pyrak został poddany operacji poprzebytym zawale serca, o czym Sąd był uprzednio zawiadomiony.
Aresztowanie ostatecznie nie nastąpiło, a postanowienie SąduWojewódzkiego w Płocku zostało uchylone przez Sąd Apelacyjny wWarszawie. Proces Skarżącego toczył się od tego czasu bez przeszkód doczasu, kiedy B. Pyrak zgłosił w czasie rozpraw sądowych w dniu 6 i 7stycznia 1998 r. poważne dolegliwości zdrowotne, które utrudniały mumożliwość udziału w rozprawie. Zgłaszane dolegliwości uznane zostałyjednak przez Sąd Wojewódzki za symulację, a zaświadczeniom lekarskimpotwierdzającym choroby zarzucono bezzasadność. Dlatego też narozprawie w dniu 7 stycznia 1998 r. Sąd Wojewódzki w Płocku postanowiłzastosować wobec B. Pyraka tymczasowe aresztowanie, które byłoprzedłużane aż do 22 stycznia 1999 r., tj. skazania przez sąd Iinstancji. Całkowity okres pobytu B. Pyraka w areszcie wyniósł 1 rok i15 dni. W tym czasie sam skarżący i jego obrońca składali wielokrotniezażalenia na postanowienia Sądu Wojewódzkiego w Płocku o stosowaniu iprzedłużaniu tymczasowego aresztowania, jednak były one utrzymywane wmocy przez Sąd Apelacyjny w Warszawie.
W celu uchylenia stosowania tymczasowego aresztowania, B. Pyrakprzedstawił Sądowi Wojewódzkiemu w Płocku także poręczenia osobiste odczterech osób: Jacka Kuronia, Władysława Bartoszewskiego i MarkaEdelmana oraz senatora W. Strażewicza. Dla sądu przedstawioneporęczenia okazały się niewystarczające i postanowił o dalszymstosowaniu tymczasowego aresztowania. Właśnie ten fakt były podstawąuznania przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, że w sprawie doszłodo naruszenia art. 5 § 3 Konwencji.
Trybunał podkreślił, że sąd nie rozważył użycia alternatywnych – wstosunku do aresztu - środków zapobiegawczych, które zapewniłybywłaściwy tok postępowania. W żaden sposób sąd nie rozważył, czyporęczenia osobiste przedstawione przez w/w osoby zaufania publicznegozabezpieczyłyby stawiennictwo na rozprawie B. Pyraka, a także czyprzeciwdziałałyby obawie mataczenia. B. Pyrak skarżył się także, żejego zażalenie na postanowienie sądu I instancji o przedłużeniutymczasowego aresztowania z 30 października 1998 r. nie zostałorozpoznane przez sąd II instancji aż do dnia 15 stycznia 1999 r. Wmiędzyczasie sąd I instancji zdążył ponownie przedłużyć areszt. Wzwiązku z tym sąd II instancji uznał, że rozpoznawanie zażalenia odpierwotnego postanowienia (z 30 października 1998 r.) było niepotrzebne.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w związku z powyższą sytuacjąstwierdził także naruszenie art. 5 § 4 Konwencji. Przepis ten przyznajeprawo do szybkiego rozpoznania środka zaskarżenia od postanowienia ozastosowaniu tymczasowego aresztowania. Zdaniem Trybunału nie sposóbuzasadnić, dlaczego rozpoznanie zażalenia na postanowienie oprzedłużenie tymczasowego aresztowania zajęło aż 2,5 miesiąca i zostałorozpoznane w terminie kiedy nie miało już żadnego sensu. EuropejskiTrybunał Praw Człowieka zasądził na rzecz B. Pyraka zadośćuczynienie wwysokości 2,500 EUR. Warto zauważyć, że Bogusław Pyrak – pomimowszczęcia postępowania w stosunku do niego w 1993 r. - nie zostałjeszcze nigdy prawomocnie skazany. Wyrokiem z 10 maja 2006 r. SądApelacyjny w Warszawie uchylił wyrok sądu I instancji (był to drugiwyrok w sprawie z 25 listopada 2005 r.) i przekazał sprawę do ponownegorozpoznania. Po 15 latach od wszczęcia postępowania przygotowawczegooraz 13 latach od przedstawienia aktu oskarżenia, sprawa nadal niedoczekała się ona prawomocnego rozstrzygnięcia.
Sprawa B. Pyraka w 1998 r. była obserwowana przez Helsińską FundacjęPraw Człowieka, która złożyła Sądowi Wojewódzkiemu w Płocku „opinięprzyjaciela sądu” – jedną z pierwszych w praktyce Fundacji(przygotowaną przez prof. Andrzeja Rzeplińskiego, Macieja Nowickiegooraz Łukasza Bojarskiego). W opinii Fundacja wskazywała na szeregnieprawidłowości w trakcie postępowania. Opinia ta nie została jednaknależycie rozważona przez sąd. Fundacja pomagała także sporządzićskargę do Trybunału w Strasburgu. Na końcowym etapie postępowania przedTrybunałem w Strasburgu pełnomocnikiem B. Pyraka był prof. AndrzejRzepliński.